Peklem chyba

Nie wiem jak zaczac, moze zaczne od tego ze nie widze zadnego sensu zycia. Jestem wsciekly. Czuje sie zupelnie bezsilny. Po 9 miesiacach musialem wrocic do domu. Wszystko w tamtej chwili leglo dla mnie w gruzach. Nie czuje sie osoba wolna. Przez dluzszy czas snulem plany na zycie, myslalem ze zycie bedzie zajebiste, jednak rzeczywistosc jest inna. Im bardziej poznaje zycie tym bardziej jestem zawiedziony. Trudno mi jest panowac nad soba, sam dla siebie jestem nikim. Sam sobie nie wroze nic dobrego. Czuje sie jak bym mial wir w glowie, zawsze mam cos do powiedzenia, teraz poprostu nic mi nie przychodzi do glowy. Nie wiem jak zasnac skoro nie mam marzen, bo jak tu marzyc. O czym? Sprawy materialne? Zdobycie uznania gdzies? To wszystko traci sens na widok mord, ktore zawsze beda stawac mi naprzeciw. Biorac pod uwage moj wiek, tzn 17 lat mozniwosci szybkiego uniezaleznienia sie od rodzicow jest niemozliwe. Czuje jednak ze jestem tez troche niesprawiedliwy co do niektorych osob, ale chcialbym byc sam. Majac do wyboru obrzucanie sie gnojem w swojej glowie, wpalem na pomysl zeby zalozyc bezsensowny temat na babskim forum. Fakt ze masa polglowkow robi tak samo nie lagodzi uczucoa ze jestem zalosny. Pytaie kvrwa co dalej.