"zdążyć przed Panem Bogiem.."

Drodzy kafeteriusze! To, o czym od dawien dawna mówią prorocy, to, co zwane apokalipsą, to, czym straszy biblia... TO się już zaczęło. Nie, nie katastrofą w Japonii. To trwa, ale biada tym, którzy nie zdążą przed końcem! Módlmy się i głośmy ewangelię. Czuwaj bracie i siostro, bo noc przyjdzie jak złodziej. Gniew Pański wzrasta, nie będzie trwał ten chaos wiecznie. I nie wińcie Boga, on nie musi do niczego przykładać ręki - to człowiek człowiekowi zgotuje ten los!

Wielkie rzeczy, trudno się mówi. Nie cofniemy tego zła które wyrządziliśmy Ziemi my i wcześniejsze pokolenia, nie znamy na to sposobu. Jedynie Ty Staszku jeśli chcesz możesz z wygodnego samochodu przesiąść się na rower a wtedy zabójczych spalin będzie mniej a my i nasze dzieci pożyjemy znikomy ułamek sekundy dłużej. :-) Należy mieć świadomość tego co się dzieje ale myślę, że takie procesy trwają tysiące lat, może dłużej...

Bez urazy oczywiście :-) ale my możemy być tylko biernymi widzami tego spektaklu. Cóż nam pozostało? Niech ten kto lubi modli się a ten kto nielubi niech grzeszy dalej.

sluchaj kobiecinko, twoje podejscie jest bardzo wygodne, ze mozna stac i sie patrzec. fizycznie nie wiem czy sie cos zdziala ale duchowo- owszem. trzeba sie modlic.

Moje podejście jest wygodne? Ja nie jestem hipokrytką tylko. Ja np. (o czym wstyd mówić) jestem nałogową palaczką, mało tego wczoraj zjadłam nieekologiczne marchewki i co teraz mam się modlić żeby Bóg oszczędził mi raka trzustki i płuc. Mogłabym tylko, że ja jutro zrobię to samo.Więc jeśli niszczymy nasze środowisko i mamy tego świadomość to gdzie tu miejsce na modlitwę i o co mamy się modlić? Zapuść brodę, przeprowadź się w Bieszczady zapomnij o mc donaldzie i internecie a potem głoś o duchowym nawróceniu. Świat należy zmieniać zaczynając od siebie. Bądź nam przykładem. Albo zamilknij i nie utyskuj nad tym nieszczęściem którego jesteś trybem.

O rany, szacun Pani B.g! Mądre słowa!

;-)

upe błahhhhhhhhhhhha