Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tdhjdd

Parodia normalnie...

Polecane posty

Gość tdhjdd

Pojechałam dziś do szpitala bo miałam wizytę u lekarza. Parking jak zwykle przepełniony, po 15 minutach kręcenia się w kółko wreszcie zwolniło się miejsce. Zaparkowalam koło jakiegoś samochodu i poszłam. Gdy wróciłam koło samchodu stał jakiś facet...i policjant. Okazało się, że facet jest właścicielem samochodu który obok mnie zaparkował. Facet wpierał że mu porysowałam bok samochodu co było oczywistym kłamstewem., bo gdy zostawiałam samochód stał zupełnie inny samochód. Zresztą mój samochód był nienaruszony i nie było znać że była jakakolwiek kolizja. Policjant chciał mi wlepić mandat, nie zgodziłam się. Gdy policjant już poszedł facet próbował wycmanić ode mnie 500zł to sprawę załatwimy polubownie, kazałam iść mu się bujać. I teraz co dalej z tym fantem? Jak ktoś może oskarżac mnie o stłuczkę skor na moim aucie nawet rysy nie było, na jakiej podstawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta Cieślukowa
na zadnej, moze sie pocalowac w dupe. Nie ma zadnych dowodow, policjant nie spisal notatki i do widzenia. Jak Cie facet bedzie nekal to go podajesz na policje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdhjdd
Ale policjant spisał, odmówiłam przyjęcia mandatu więc sprawa zostanie skierowana do sądu choć nie wiem na jakiej podstawie skoro na moim samochodzie nie było żadnych śladów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×