Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gazia

czy ?

Polecane posty

Mam do Was prosbe. Mój syn chce jechac do męża do pracy, pogadac, bo ten unika kontaktu z domem, jak bysmy to my zawinili rozpadowi.... Ale nie o to tu chodzi. więc syn chce pojechac i pogadac z nim, jak on to dalej widzi. Wyprowadził się 4 miesiace temu , telefonów nawet od syna nie odbiera. Kiedys mi napisał, że kocha syna.Ciekawy rodzaj milosi ojowskiej -unkanie kontaktu z synem!!! Za to na nk. wiernie adoruje swoje"zyciowe milosci" -hehe. No więc , czy będzie wsciekły jak syn pojedzie przed pracą do niego do roboty? A, wczoraj widziałam cudny film o zdradzie-z K. Jandą i ogólnie fajnej obsadzie aktorskiej. Film miał tytuł "Zdrada" SUPER! Genialny! do pytania co myślicie o odwiedzinach syna u niego w robocie? Ta sanatoryjna pani juzsie chyba na nim poznała, bo mniej ja adoruje na forum publicznym, za to swoja miłośc od szkolnych lat wiernie adoruje i puchnie z miłosci do niej -hehe -stary cap! no co , jak sobie napisałam stary cap, to mi lżej....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zainspirowana wczorajszym filmem , korci mnie by napisac do tej jego sanatoryjnej . Haha moze sie dowiem czegoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za szerokie zaangażowanie w temat i dobranoc.(papa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
Odnoszę wrażenie ,że Tobie tylko oto chodzi by było Ci lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, bo ileż mozna zyc w nie pewnosci, pan mąz zrobił sobie wakacje, wyniósl sie z domu na 4 miesiące i co dalej? Zniecierpliwiony, a ty bys na moim miejscu nie chciał wiedizec co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam racje czy nie? Czy mozna sobie zrobic wakacje od zony, od syna, od rodziny? nie chce z nami byc to po czorta nie daje na rozwód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniecierpliwoiny, a jak by tak twoja se wyniosłana 4 miechy, poromansowała, i nie chciał bys wiedizec co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On boi sie dac na rowód, bo boi sie stracic mete!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
Ja na Twoim miejscu nie oglądał bym się na nikogo. Zajął bym się własnym życiem. Nie wiem ile lat ma Twój i jego dzieciak..... skąd nagle problem ....czy on może iść do ojca. Skąd nagle taka potrzeba. Znając zaś życie a zwłaszcza wielu mamuś mogę podejrzewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czeka az go wyrece , podam na rozwód, on sie skuli i bezie móiwł do swoich panienek, że zona dała na rozwód! A to ropucha jedna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem jest , bo on nie odbiera telefonów od syna! Nie, nie chodzi synowi o kase! Syn chce wiedziec, czy jego tchórzliwy tatus zrywa z rodzina! Niech sie wymelduje i znika , raz i na zawsze. Dom traktuje jak przechowalnie rzeczy i ewentualny hotel? Tak byc nie powinno i Ty dobrze wiesz , ze mam racje. kiedys jak mąz był w sanatorium, powiedizał , przyjedx, ale nie wolno do snatorium tylko na dworzec, spacer i do domu mam jechac, On zawsze rządził i wytyzał co wolno a co nie. Boję sie, ze sie wścieknie o synka wizyte. Stety rodzina pozostaniemy juz na wieki . bynajmniej jego syn! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, upewniłes mnie swoja hardoscia, że nie powinien miec syn skrupułów i pójśc ytatusiowi złozyc wizytke. pa - pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Męzulek nie tęskni a domkiem, lecz za przygodami! więc niech sie stąd wymelduje i wyniesie ra na zawsze, z lumpami włacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozina top nie pitbul by uciekac na trochę. albo na zawsze, albo powrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dla Twojej informacji: wcale za nim tym tchórzem nie tęsknie, przeciwnie , czuje niepokój co dalej. Ma klucze od domu w którym mieszkam. tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
Syn zawsze ma prawo pójść do ojca ....by się z nim rozmówić. Myślę jednak ,że taka rozmowa powinna odbyć się na gruncie neutralnym a nie w pracy. Raz ,że ojciec może nie mieć czasu ...może myśleć o czymś innym. Jeżeli syn ma uczciwy powód ....powinien przedtem ojca zawiadomić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawiadamiał wielokrotnie, ale on zawsze zbywa go, niczym, lub milczy całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn chce pójsć na chwile i zapytac gdzie i kiedy może z nim pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, z eon powinien oac klucze od domu w którym nie mieszka i od szkrzynki pocztowej tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zero obowiązków, zero odpowiedzialnosci to niech spiernicza na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
Oj, Gazia faktycznie na tchórza jakiegos trafiłas. Nie cierpie stosujących uniki. Odbierz klusze (od skrzynki na listy też :D ) i niech spierdala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
klucze niech syn jedzie, w końcu to jego ojciec. Niech się okresli, albo wraca albo koniec. Ale ja bym go nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem,moze on ma jakies rzeczywicie problemy.Ale generalnie ma nas w d. bo nie odpisuje, nie odbiera tel. gdyby miał problemy to by je ujawnił. Żyje swoimi marzeniami pod spódnica mamusi i przy kufelku kolegi. Ja juz też nie bardzo chce jego powrotu, bo jak ma wracac ktos kto mnie nienawidzi to po co? On od 40 lat kocha sie w koleżance z pracy, której mąż jest jego kolega z pracy. A ta bidula z sanatorium to miłośc nadprogramowa, bo koleżanka z pracy to miłośc duszona , cierpietnicza. Jak w filmie, co? :) haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na moje to on może nawet je 2 poslubic-hahaha- na zdrowie -haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak syna zobaczy w pracy to mu sztuczna świezutka szczeka peknie jeszcze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to źle powiesz
oj! świeże to u Ciebie, jesteś emocjonalnie rozwalona, w sumie pisz na kaffe, to w jakiś sposób Cię rozładuje, ale nie załatwi Twoich problemów jeżeli nie chcesz wybaczyć i raczej pogodziłaś się z tym, że to koniec związku, to nie czekaj na jego ruch tylko sama podaj o rozwód, możesz zaznaczyć, że z jego winy i przedstawić dowody, że się wyprowadził, że unika kontaktu z Tobą i synem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chce wybaczyc? Ja juz mu dawno wybaczyłam. On wina obarcza mnie! heh nie lubię nosic długo w sobie urazy do ludzi ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×