Jestem chora moje zycie to wegetacja

Choruje od 10 lat,aktualnie mam 26,moja choroba jest bardzo bolesna nie ma dnia zebym nie plakala z bolu,prawie nie chodze,nie mam chlopaka ani znajomych,nie mam na to sily,zreszta ludzie unikaja takich jak ja-wciaz obolalych i cierpiacych,mam 500 zl renty z czego wiekszosc idzie na drogie leki,lekarzy,musialam zrezygnowac ze studiow przez chorobe,wiekszosc dnia spie,mam ogromne blizny po operacjach,boje sie ze nikt mnie nie zechce,zaden mezczyzna,klepie biede nie stac mnie na ubrania,ksiazki,czy takie zycie ma sens?

ale jak można Ci pomóc? skąd jesteś?

Agwd. Jeśli chcesz pogadac podaj email lub gg.Mam to samo

chyba nie mozna,musze z tym zyc chcialam sie tylko wyzalic,danych nie chce tu zostawiac tylko anonimowosc sklania mnie do pisania o problemach.

na kiss-me-baby@rcpt.at możemy anoninowo pagadać czasami ;)

? enigmatycznie brzmi. jak mozesz miec tyle sladów po operacjach.

mam agresywna postac rzs i blizny po operacjach

Up

A skąd jesteś? Po miejscowości nikt Cię nie pozna. :)

A po co pytasz?

Nie wiem. Myślałam, że jak mieszkasz w moim mieście mogłybyśmy pogadać? Albo spotkać się od czasu do czasu. Też nie cierpię na nadmiar przyjaciół. Nie proszę Cię przecież o nazwisko czy ulicę i numer domu. Jak nie chcesz to nie pisz.

Up