wkurza mnie sasiad wiercacy pol dzien;/

no po prostu nie wiem co oni tam robia, wierca i tluka sie od rana do wieczora-remont to nie jest bo wierca tak...jakos od roku,tylko ze na pocztaku wiercili z godzinke -dwie dziennie kolo poludnai is zlo przebolec, a teraz duzo dluzej...i jeszcze tak hamsko-powierci zpol godziny o 6.20 , potem przerwa i dluzsze znowo kolo poludnia...jakby nie mogl wszytskiego sobie w poludnie zrobic;/ przez reszte dnia slysze jakies krojenei dech i dziwne dzwieki jakby toczenie sie metalowych kul..nie iem co to jest nie potrafie tego lepiej okreslic mam wrazenie ze po prostu sasiad pracuje w domu...tylko ze ten dom ma w bloku;/ nie wiem..sa jakies przepisy co to reguluja?moge mu cos zrobic? bo przeciez zyc sie nie da tak, zatyczki do uszu troche pomagaja ale i tak mnie szlag trafia...

:P nic pewnie nie zrobisz nie zakłóca ciszy

jest tylko cisza nocna w wyznaczonych godzinach mozesz ewentualnie zglosic do administarcji a co Ty robisz cale dnie w domu?

to się nazywa zakłócanie spokoju od strony prawnej, ale niestety mało kto tego przestrzega i trudno też to wyegzekwowac.

To zupełnie jak u mnie. Teraz dla odmiany nie wierci a wali