jak sobie poradzić z nadpobudliwym narzeczonym???

Mam taki problem. Mieszkam z narzeczonym który ma teraz dość dużo problemów. oczywiście wszystkiemu jest w dużej mierze sam sobie winny i ma tego świadomość. Strasznie jest nerwowy i wyżywa sie na mnie co chwile, krzyczy na mnie praktycznie o nic, wkurza sie byle czym i dosłownie molestuje mnie psychicznie w domu. Kiedyś mnie nawet pobił ale wiadomo miłość wybaczy wszystko. po tym pobiciu pojechałam do rodziców ale mu wybaczyłam i dałam druga szanse. teraz owszem nie bije mnie ale nadal nie panuje nad emocjami i krzyczy o byle co. wiem że większośc napisze że najlepiej jest go zostawić ale wiem że po tym odbije mu jeszcze bardziej a ja chce mu po prostu pomóc. Myślałam o tym zeby wysłać go do psychologa na co on się zgodził i wyraził chęć ale nie wiem czy to duzo pomoze. Kocham go strasznie i chce z nim być. Czy miał juz ktoś takie przezycie i udało sie z tego wyjśc na prostą i prowadzić spokojne życie? dodam jeszcze ze miał ciężkie dzieciństwo(ojciec bił jego, matke i rodzeństwo). proszę pomózcie