czy doświadczony facet jest lepszym partnerem?

Jestem pierwszą i jedyną dziewczyną mojego faceta. Jest nam super, jesteśmy ze sobą 6 lat, mieszkamy razem. Czasami mi się jednak wydaje, że on nic nie wie o kobietach, nie ma żadnego doświadczenia, jest taki niepewny siebie i gapowaty. Myślicie, że gdyby miał więcej kobiet, gdyby był z nimi nie jak z kumpelami, gdyby podrywał, flirtował, uprawiał seks to byłby lepszym partnerem?

??

up up

hej, proszę o radę

Musisz zrozumieć to, że nie ma takiego faceta, ktory wiedzialby wszystko o kobietach i jak z nimi postepowac. Stare dobre przyslowie mowi, ze kazde faceta trza wytresowac, w sumie to nie ma takiego przyslowia, ale mozesz sprawdzic na http://komplex.phorum.pl/

Wiedzialem kurwa ze wam to sie nigdy nie dogodzi. Jak jest za porzadny to zle, jak lata za innymi tez zle ale tego to jeszcze nie bylo.

ale w sumie o co ci chodzi? chcesz żeby sie qurwił czy co?

jak komuś się nie chce zadowalać kobiety to co mu to da że by miał wiele kobiet przed tobą?

nie wiem, wydaje mi się, że gdyby miał kilka kobiet przede mną wiedziałby więcej jak ze mną postępować, czego mi trzeba..nie chodzi mi tylko o seks, właściwie w ogóle o seks mi nie chodzi, raczej o psychikę

zaden facet nie wiem jak postepowac z kobietami, nawet ten doswiadczony

ot co

6 lat....:) a to może więcej rozmawiaj z nim i powiedz czego oczekujesz

mówiłam...

Tyle czasu z nim jesteś i teraz dopiero takie wnioski? Ja tam wolę doświadczonych, a nie ciepłe kluchy...

Cześć Dobrze :D

kiedy zaczynaliśmy być ze sobą mieliśmy po 16 lat i to nie miało dla mnie większego znaczenia kocham go i jest nam razem dobrze ale czasami tak myślę, że wolałabym żeby był bardziej zdecydowany, pewny siebie, męski

Nie wiem, ale ja sobie nie wyobrażam, żebym miała być z tylko jednym facetem...

Chodzi ci o to czy gdyby mial doswiadczenie z kobietami czy bylby lepszy pewniejszy siebie w łóżku i wiedzial czego oczekujesz.., z facetami to jak z dziecmi czasem TRZEBA pochwalic porozmawiac pozachwycac sie mówić otwarcie co lubisz czego nie lubisz zeby nabrał pewności siebie gdy jemu braknie, sama jestem w podobnej sytuacji co ty tez jestem jego pierwszą kobietą tylko ze nie 6 ale 8 lat;-p

Taki ma charakter, zaakceptuj to.

ja chyba częściej karcę, narzekam, poniżam..bardzo się staram go chwalić ale mi nie wychodzi.. ciągle mu coś wypominam, nazywam sierotą itp..