mój facet chce współpracować z półświatkiem

Jesteśmy ze sobą 3lata...Mój facet postanowił otworzyć swój biznes,ale jak to nazwał-musi odnowić swe dawne "pewne" kontakty,aby zarobić najpierw szybko na to pieniądze...Rozmawiałam,prosiłam,argumentowałam-że naraża na ryzyko siebie,nas,oraz trwałość naszego związku...Nie pomogło.Zapewnia,że to tylko na chwilę,aż zdobędzie odpowiednią kasę,że nie będzie brał udziału w jakis tam ich spotkaniach,itp...Trudno mi w to uwierzyć,wiadomo-że jak się wchodzi między wrony trzeba tak jak one krakać....Nie wiem co robić...Czy jest sens takiego związku...kiedy wiadomo,że wcześniej czy później z racji tego co będzie robił,z kim sie zadawał i jak spędzał z nimi czas-nie można spodziewać sie niczego dobrego....Ja mam stała pracę,wykształcenie wyższe i określony kodeks postępowania i norm...Martwi mnie to...bo akceptując to(w imię miłości)-to tak jakbym na to sie zgadzała,aprobowała...A tak nie jest...Co robić?....Postawić ultimatum my albo jego ciemne sprawy?Akceptować to i czekać co będzie dalej?Dać sobie z nim spokój?... Kocham....ale przeraża mnie wizja co może z tego co zamierza robić-wynikać....:(

co byście zrobili na moim miejscu?.......:(

nie wiązała bym sie z kryminalista

hm....on mówi,że taki nie jest...że to tylko na chwilę-aby zdobyć kase na interes...Nie wiązałabys się?Ale to juz za późno,bo ja z nim jestem juz 3 lata....wcześniej tego nie było,w tamtym tygodniu oswiadczył mi o swoich planach....Mógł mi o tym nie mówić,okłamywać,mówił że woli byc szczery.... I co ja mam teraz robic....

" hm....on mówi,że taki nie jest...że to tylko na chwilę" alkoholik o swoim nałogu mówi tak samo. A ta chwila trwa tylko dotąż aż ma kase na picie :D

hm....no racja..... To co wobec tego radzicie?.... zakończyć 3 letni związek?.....będzie bolało.....

jak mówiłam że mi sie to nie podoba,to mówił że go ogtaniczam,że nie może sie przy mnie rozwijać.....że to tylko tak na chwile,na dobry start...:(

no tak, bo to twoja wina, ze on chce lamac prawo

moja wina ze siedzi w domu,nie ma kasy,a ja go ograniczam i nie pozwalam rozwinac skrzygel.. jak myslicie?czy w takiej sytuacji jest w ogóle możliwy zwiazek?......jakie według was są tutaj zagrożenia?.......boję się.....źe marnuje źycie.....

martwisz jak on chce do cosanostry :D ty jest taki topik ...CCC o takich laskach jak ty in spe :D

:( czekam na poważne wasze rady......:(