ile można wybaczyć?

Ile można wybaczyć? Napiszcie tutaj. Ja nigdy nie wybaczę moim rodzicom przybranym, że mnie 35 lat okłamywali i nie oddali z powrotem do Anglii od razu jak nie umieli dostać na mnie grosza. Bo bym dostała pieniądze będąc w sierocińcu w Anglii i wiedziałabym kim jestem, że matka sie zabiła. Miałabym zupełnie inne życie, poprawne. A tak? Dopiero dziś uświadamiam sobie jak mnie oszukano w życiu i jak mnie sponiewierano iw Polsce i w Niemczech. Nie wiem. Oby ten świat się już kończył. Na szczęście powiem wam mam literaturę brytyjską - CAŁĄ. I to może być moja wartość jakaś. Amerykańską też. Nie potrzebuję niczego więcej. No Kościól , ale co oni są warci wiecie. Niewiele. Daliby mi to rozgrzeszenie i bym im powiedziała co ten mój brat adoptowany wyprawia, a tak nigdy im nie powiem choć jest bardzo mądry i odpowiem mu tak, że jeszcze rok i będzie wiedział znacznie więcej. A zresztą może i nawet dziś mógłby być mądrzejszy - od razu, ale musiałby sie lepiej nieco zachowywać i wtedy dałabym mu POLSKĄ książkę do przeczytania wiecie. POLSKĄ. I ciekawe co by mi powiedział o tej książce. Temu młodszemu też, ale nie mogę bo by nas zeżarli, a poza tym to tylko temu starszemu bym dała a on by to musiał dać temu młodszemu bo on jest taki zepsuty już . Strasznie :( No ale takie jest życie. A ten starszy? Czy by to przeczytał? No to bym mu napisała coś innego. I to by musiał przeczytać. I tyle wam napiszę. I chyba po to spotkałam tych braci, żebym już nigdy nie wybaczyła rodzicom przybranym bo wiecie - wszystko dzięki mnie, oni swoich wartości zero, a mnie i tak ocalił od całego zła Pan Jezus - ale to póżniej i wcześniej moja matka. No Maryja też. A oni? Tylko śmiech, drwiny, wszystko moim kosztem, NIEWOLNICTWO. Cały sukces gwałciciel i morderca osiągnął moim kosztem i tyle :( Mnie to przeraża. I ta matka przybrana - ciągle po jego stronie, on będzie SSmanem w Auschwitz - byle jej było dobrze, ciągle po jego stronie. Ale nawet żona Rudolfa Hessa go olała jak się dowiedziała, że dzieci i kobiety też w Auschwitz mordowali, a ta dalej przy swoim mężu. On by mnie zamordował i ona dalej po jego stronie! Mnie sie to w głowie nie mieści. No to byli źle ochrzczeni, nie? Albo cos tam. Nie wiem :( Jak uwazacie? Mnie to przeraża po prostu :(