Pakować się w związek ze starszym o 12 lat facetem?

Właściwie to już jestem wpakowana i to ostateczny moment żeby się wycofać póki nie jestem zakochana do szaleństwa. Jestem zakochana, ale to nie jest jeszcze miłość. Ale do szaleństwa już blisko. Spotykam się z nim od prawie pół roku. Ja mam 24 lata a on 36. Wygląda na jakieś 30-31, ale ma jednak brzuszek. Wcale mi to u niego nie przeszkadza. On jest niesamowity, jeszcze nie znałam wcześniej kogoś tak romantycznego, tak zabawnego. Od pół roku łażę po świecie niezmiennie uśmiechnięta. Wiem że każda minuta z nim to uśmiech na twarzy i zadowolenie. Rodzina jest zbulwersowana tym związkiem, mama nie popiera absolutnie. Nie wiem co robić. Przecież 12 lat to nie tak dużo. Nawet w mojej rodzinie jest kilka związków ze starszymi o bodajże 11 i 15 lat i jakoś tam są wszyscy zadowoleni. Co robić? Wy miałyście starszych facetów?

niby niedużo ale pomyśl, jak ty będziesz miała lat 40 to on już 52. w wieku 40 lat kobietom jeszcze chce się ruchać a facet po 50 już ledwo może i co zrobisz? puścisz się z młodszym? tink bout' it

kawaler??

Jak chcesz byc, sex zabawką to owszem warto!!!!!!!!

sama powinnaś to wiedzieć :O ktoś starszy o 5 lat to spoko, fajna różnica ale dalej to bym się zastanowiła, bo on za jakieś 5 lat może już wyłysieć a ty będziesz jeszcze b. młoda

Przede wszystkim chodzi o to, żeby dobrze poznać się na facecie. Rodzina to nie tło, nie natura nieożywiona - mają swoje obawy, bo są bardziej doświadczeni. Takiemu facetowi wiele spraw może chodzić po głowie. Kieruj się sercem, ale w tej całej plątaninie znajdź czas, aby użyć rozumu. Czemu niby ostatni gwizdek?

A u mnie jest 15 lat roznicy ja 29 on 43..jest super..jestesmy razem juz 5 lat..

jak bogaty to bierz go będziesz miała w życiu dobrze

moj jest starszy ode mnie o 12 lat. zaczelismy sie spotykac gdy ja mialam 19, on 31. jestesmy razem 6 lat i żałuje że się w to wpakowałam. Żałuje, ze nie skonczylam tego wczesniej, a teraz juz za poźno. Mamy wlasne duże mieszkanie, niby jest ok, ale wiele rzeczy mi przeszkadza. On wyłysiał, przestał się ze mną kochać. Tzn tak generalnie to chyba nie jest źle, jest dobry dla mnie i kocha mnie, ale tak czy inaczej żałuję, że zaczęłam się z nim spotykać. To po prostu nie jest facet mojego życia. Ale gdyby pewne rzeczy wyglądały inaczej, to te 12 lat tak by mi nie przeszkadzały. Aha, przez pierwsze pół roku było super, byłam go pewna.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4901635

Faceci starzeją się wolniej. I później różnica wieku zanika. Lecz jeśli dziś różnica wieku nie przeszkadza to nigdy nie będzie przeszkadzać. Każdy starzeje się przecież Pytanie czy facet tylko będzie chciał mieć potomstwo czy tylko się zabawić i ucieć...

To było 6 lat temu gościu.