Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość winnanty

no to sie porobiło - mój pies rozlizał szwy

Polecane posty

Gość winnanty

cholera kurwa..... brzegi rany się rozstąpiły. Teraz to ze bierze antybiotyk to pestka. Nie wiem czy go zszywać czy to się zziarnuje :o ja to mam pecha! w dodatku dzis założyłam mu kołnierz ale ten pies jest nienormalny - prawie zszedł na zawał przez ten kołnierz, nic mu się nie działo a ten dyszy i co chwila rzuca się w panice jak to zdjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo owieczka jest
Przyzwyczai się.:) Gorzej,że mu się szwy rozeszły.:( Jak mój pies był po operacji,całe noce,nie spaliśmy pilnując go na zmianę. Lepiej idź z nim do weta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winnanty
operacja była 5 dni temu, dziś patrzymy a rana napuchnięta i rozstąpiona. Miał jakieś majtki związane na sobie ale i tak jakos udawało m się dostać do rany. Z kołnierzem się nie da. Tak panikuje jakby nie wiem co mu robili. Dyszy, ślina mu cieknie, cały się trzęsie, i stoi w miejscu, stał tak godzinę z tym kołnierzem i już nie mogłam patrzeć więc mu zdjęłam. Już nie wiem co robić. Wet powiedział że można poczekać dwa dni i zobaczyć czy rana się zziarnuje. On już bierze natybiotyk 5 dni i jutro kończy, a co jesli odstawie antybiotyk i wtedy rana sie zakazi? A dłużej niż 5 dni nie można psu podawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo owieczka jest
To poczekaj do jutra i idź do lekarza.I tak musisz iść do kontroli.Doktor oceni,co i jak.A będzie dobrze.:) Jak tak reaguje,to może rzeczywiście mu nie zakładaj kołnierza?Bo jeszcze (nie daj Bóg ) zejdzie Ci na serce.Albo coś innego mu się stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winnanty
własnie on sobie nie da nic zrobić, szczepionki, kołnierza, kleszcza wyciągnąć, a nawet się rzuca jak chcę mu rivanolem przemyć ranę. U lekarza w panice zeskakuje ze stołu zanim ktokolwiek się do niego zbliży. No a właśnie problemem jest fakt że to mój tata go kastrował (niedoświadczony weterynarz) i jak sie dziś dowiedział że bez jego wiedzy daję mu antybiotyk to strasznie sie wkurzył. Nie wiem czy mamie uda się go namówić na wizyte u znajomych lekarzy, bo on mam jakieś opory przed pytaniem o rade dobrych specjalistów a woli sie zadawać z technikami od świń. Mam nadzieję że mama zdoła go namówić do pójścia do tamtych lekarzy. Myślisz że będzie dobrze? Może rana się zasklepi? Boję się że coś się spieprzy i się zakazi zwłaszcza że po odstawieniu antybiotyku odporność ma zerową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo owieczka jest
Mam nadzieję,że będzie dobrze.:)Wiesz,u psów rany się boją szybciej niz u innych zwierzaków.Nie na darmo jest przysłowie:Goi się jak na psie.:) Twoj tata niedoświadczony weterynarz...I on go kastrował? To wcale się nie dziwię,że pies reaguje tak,a nie inaczej.Jakies uprzedzenie teraz ma psiak do wszystkich.Cos musiało byc nie tak.:( Trzymaj się.Z psiakiem będzie dobrze.Tylko lepiej jak by go wet obejrzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winnanty
nie wiem czy ma to uprzedzenie od teraz czy zawsze taki był, po prostu nie było takich sytuacji bo zawsze był zdrowy. Tak tata się szkoli :o ale on ma straszne podejście do tego, nie dopilnuje wszystkiego, zostawia samemu sobie. On nie będzie dobrym lekarzem, no chyba że takim od zwierząt gospodarskich. To nie on zszywał mojego psa tylko taki technik i potem zrobił się skrzep więc jeszcze raz go na stół usunąć skrzep. Więc w tajemnicy wzięłam psa do kliniki czy jest wszystko w porządku i było! Ale teraz ta rana się otworzyła :( wiesz jest też przysłowie "wyliże się jak pies" no a właśnie lepiej żeby się nie lizał już ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×