Praca - prośba o poradę

Witam, pracuję w firmie niemieckiej ponad 3 lata jako inżynier sprzedaży. Jestem na najniższym stanowisku, ale pracuję przy największych projektach, tzn. z branży rafineryjnej, chemicznej. Obecnie chcą mnie oddelegować do oddziału niemieckiego na rok. W tym samym czasie otrzymałem ofertę z firmy z tej samej branży na stanowisku area sales manager ( coś w rodzaju kierownik regionu sprzedaży ). Zaproponowano mi zarobki takie jak obecnie x 2,5. Nowa austriacka firma ma dużo prostsze produkty niż ta obecna, jest mniejszym koncernem światowym, ale na pewno można się szybciej wybić, bo w mojej obecnej pracy mogę awansować na stanowisko podobne jak w tej nowej pracy najwcześniej za ok. 3-4 lata. I Teraz mam wątpliwości, czy jechać do tych Niemiec ( przez rok będę tam zarabiał 2 x więcej niż w nowej pracy, zdobędę cenne doświadczenie i będę najlepszym specjalistą od pomp rafineryjnych, ale po roku wszystko wróci do normy ) i wrócić za rok na to samo stanowisko, czy iść na głęboką wodę i podjąć nową pracę. Mam 28 lat i nic mnie tu nie trzyma, jestem sam, ale moja sytuacja materialna jest całkiem ok. Gdy znajdę jakąś potencjalną partnerkę na żonę jestem sam w stanie wybudować dom, fundusze są, wobec czego nie chodzi tu tyle o pieniądze, co o obranie właściwej ścieżki rozwoju zawodowego. Czy ktoś życzliwy i doświadczony mógłby mi z własnego doświadczenia doradzić co robić? Z góry bardzo dziękuję za pomoc :)))) Pozdrawiam Ł

Area sales manager!

wzielabym tego area sales manager O ILE wiesz ze dasz rade!!! ja wiem ,ze ja bym nie dala.

a czego ty tu kurwa szukasz zony

Nie wiem, jak jest w firmach austriackich w Polsce, ale w Austrii pracownicy dostają pensję 14. razy w roku.

Bez kropki po 14, oczywiście.

Ja bym postawiła wszystko na jedną kartę i przyjęła propozycję nowej pracy, jednak musisz rozważyć wszystkie "za" i "przeciw". Zapomnij na razie o aspekcie finansowym i pomyśl o ludziach, z którymi pracujesz, o swoich ambicjach i satysfakcji i tak dalej. Poza tym zastanów się, czy chciałbyś mieszkać w Niemczech? Ja mieszkałam tam przez jakiś czas i cóż... Nie spodobało mi się ani trochę. I pamiętaj jedno - gdy już podejmiesz jakąś decyzję, to nie rozważaj "co by było gdyby...", tylko patrz w przyszłość i zrób wszystko, żebyś nie żałował swojej decyzji. Powodzenia! :)

nad czym ty sie zastanawiasz? bierz druga prace bedziesz doceniony zarobki sie zwroca dlugoterminowo, moze nawet dostaniesz awans,a w starej pracy bedziesz tkwil tam gdzie tkwisz nie zastabnawialabym sie wcale

Wielkie dzięki za serdeczne komentarze. Z tym, że bym sobie poradził, raczej nie mam wątpliwości. Mam niespokojną duszę i zawsze lubiłem rywalizację, poza tym teraz robię dużo bardziej skomplikowane technicznie tematy. Jeszcze mam taką myśl, że dogadam się z tą nową firmą w szczegółach i zobaczę jaki ruch wykonają w mojej obecnej pracy, bo jest też duża szansa, że będą chcieli mnie zatrzymać, tzn. dać podwyżkę. Jeżeli nie, to wtedy też będę miał jaśniejszą sytuację.

tzn. ja bym nie wybrała, bo pojęcia nie mam o tym, czym się zajmujesz i nie poradziłabym sobie, ale patrząc z Twojej perspektywy zaryzykowałabym z tą nową firmą. Nie szkodzi, że jest mniejsza - łatwiej się wybić. A za te 3-4 lata, po których (być może) czekałby Cię awans w tej obecnej, to w tej nowej możesz awansować na jeszcze wyższe stanowisko i za jeszcze większe pieniądze. Wyjazd do Niemiec jest ciekawą opcją w sensie nowego doświadczenia, co może zaowocować ciekawymi propozycjami po powrocie (także poza obrębem Twojej obecnej firmy), ale myślę, że musisz zastanowić się, jakie masz perspektywy rozwoju zawodowego i ścieżki awansu w obydwu tych firmach i wtedy zadecydować, co Ci najbardziej odpowiada. Jeśli chodzi tylko o czas, to jesteś na tyle młody, że tym bym się akurat najmniej przejmowała. Jakąkolwiek decyzję podejmiesz, życzę Ci powodzenia i satysfakcji zawodowej. :)