Przyjaciel brata...

Witam. Mam ogromny problem bo zakochałam sie, ale tak naprawdę w najlepszym przyjacielu mojego braciszka.Wiem że ten związek właściwie nie ma szans bo: on jest starszy o 7 lat (ma 22 lata), on nawet nie wie że ja cokolwiek do niego czuje ,traktuje mnie normalnie, poprostu jak b. młodą siostre przyjaciela, nie myśli o mnie napewno , i mozliwe że ma dziewczyne bo jest bardzo przystojny i wogóle... Pomimo to ja nie moge przestac o nim myśleć.. Mysle o nim w nocy w dzień , sni mi się , ciągle widze jego twarz, pisze do niego listy których oczywiscie nie wysyłam , nawet wydaje mi sie ze do mnie dzwoni chociaz to kumpela - no normalnie paranoja .Na początku myslałam że to porostu takie tam zauroczenie za tydzien , dwa minie ale nie .. Zawsze mi sie podobał ale teraz to kocham go do szaleństwa i z tego powodu bardzo cierpię :( Marze o tym żeby on chociaz w połowie czuł to samo.. I również o mnie myślał i kochał.. Wiem to raczej niemożliwe... ale ja nie moge przestac! Mam jego numer ale i tak nie wiem co napisac.. Wyśmiał by mnie przeciez. Wiem tylko ze mnie lubi no bo jestem siostrą jego najlepszego przyjaciela ale to przeciez o wiele za mało... Jak się okaze że ma dziewczynę to chyba oszaleję za smutku!!! Błagam o pomoc poradzcie mi coś.. Żeby on tez sie we mnie zakochał albo cos w tym stylu , bo juz nie moge zniesc tej sytuacji.. Tylko nie piszcie zebym pogadała z bratem bo to nic nie da !

Jak wejdzie do waszej toalety odcedzić ziemniaki, to wejdz tam szybko (jezeli sie nie zamknie), podejdz do niego i złap za siusiaka (oczywiscie jak sie odleje). Powiedz mu wtedy, co do niego czujesz, po czym zrób mu gałe. Po tym się napewno nie pozbiera, nie zapomni, nawet nie będzie przerywał. A tak naprawdę, to do lekcji dziecko. Wy młode pipy to lepiej zajmijcie sie pożytecznym np. pomóż mamie w kuchni, skop ogródek, zmień opony w samochodzie ojca.