Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość scramble

Czy warto walczyć o tego faceta?

Polecane posty

Gość scramble

Byliśmy razem 1,5 roku z czego rok wspólnego mieszkania u niego. Facet jest uczynny,pomocny,zaradny,ale...jest strasznym pracoholikiem. Na pierwszym miejscu stoi u niego praca-wychodzil rano o 7,wracal o 20-21,przez caly dzien zadnego smsa,telefonu,nic... Rozmawialam z nim na ten temat,powiedzial,ze nie ma czasu w pracy zeby sie odzywac-wierzycie w to? Czy mozna byc az tak zaabsorbowanym praca zeby nie myslec o swojej kobiecie cay dzien? Mowilam,ze mi to przeszkadza,potrzebuje czuc sie wazna itp. Po pół roku mialam dosc,mimo ze rozmawialam, prosilam-wyprowadzilam sie ( co jest jednoznaczne z zerwaniem). I tak szczerze....dzwoni wieczorami co u mnie,czy potrzebuje czegos,czy wszystko u mnie ok. Spotkalismy sie,mowil,ze jestem dla niego wazna,ze mu zalezy,ale nie wie czy chce byc razem ze mna w zwiazku,ze potrzebuje czasu,chce wiedziec ze to jest wlasnie "to". I tu pytanie do Was-dać mu czas,czekac i walczyć dalej o niego? Myslicie ,ze moze sie kiedys zmienic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że się w dzień nie odzywa wcale nie znaczy że o Tobie nie myśli. Jeżeli on potrzebuje czasu daj mu go.Może za bardzo naciskałaś? Nic na siłę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scramble
podnosze temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli naprawdę było się zakochanym, to nie można tego zapomnieć ot tak. Jedynie czas może pomóc, choć i to nie zawsze. Byłam ze swoim chłopakiem ponad 4 lata więc coś o tym wiem. Było wspaniale, miałam dla kogo żyć, starac się, wracać do domu. Rozstanie przezywałam straszliwie, szukając wszelkich sposobów na Jego powrót. No i i udało się. Wszystko dzięki urokowi miłosnemu ze strony http://urok-milosny.pl , po 3 miesiącach oczekiwania i huśtawki nastrojów, mój misiek znowu jest mój: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×