swój dzień zaczynam od papierosa i kawy

śniadanie jem ok. 11-12, potem znow kawa, obiad i kolacja przed 20stą miedzy posilkami są oczywiscie litry kawy i papierosek, jedyne co uwielbiam to slodycze, jesli chodzi o normalne jedzenie, moglabym nic nie jesc. Dzis mam wolny dzien patrze na siebie do lustra i widze szarą , brzydką , beznadziejną dziewczyne :( której jedyną miloscią jest kawa , papieros i praca. Z mojej twarzy zniknął uśmiech, nie poznaje siebie. Co sie stało ? Widze potrzebe tylko tego aby chodzic do pracy, wracac do domu, jesc, spac i nic wiecej. Jestem mlodą kobietą a czuje sie jak stara baba, nie wiem jak temu zapobiec. Gdzie szukac sensu , celu zycia ? Nie widze sensu aby sie usmiechac. Kiedys było inaczej.