przemarzłam, czy to mogł byc przyczyną obumarcia płodu?

Witam, w tym tygodniu miałam zabieg usunięcia płodu poczatek 10tc. Wczesniej gdzieś na przełomie 6-7tc 2 razy mocno zmarzłam, tak że aż sie trzęsłam, po przyjsciu do domu wziełam ciepły prysznic. czy to mogło wpłynąc na dziecko, własnie gdzieś w 7tc przestała sie ona rozwijac. Miałam też tak że nie mogłam spać od jakiegoś miesiąca, ciężko mi się oddychało, tak jakbym nie mogła do końca nabrac powietrza. Lekarz to zlekceważył, a z tego co wiem to kobiety są z regóły bardzo zmęczone w pierwszych miesiącach. Mam juz jednego syna, ciąża przebiegła bez komplikacji, zakończyła się jedynie przez cesarke z uwagi na wage syna.

raczej nie miało to wpływu, temperatura w twoim ciele dla zarodka jest stała.

współczuję :( mnie też się wydaje, że to nie miało wpływu, po prostu było coś nie tak z płodem i dlatego poroniłaś! glówa do góry! staraj się jeszcze raz!

niby temperatura u dziecka w brzuchu jest stała, ale jak kobieta bardzo przemarznie, albo mocno się przegrzeje, to ma to na pewno wpływ na dziecko, dlatego właśnie nie wolno brać gorących kąpieli, wystawiać się bezpośrednio na słońce i korzystać z solarium

nie miało wpływu.

?

zapytaj lekarza

twoje przemarznięcie na pewno nie miało wpływu na to co się stało

Niemożliwe....jak jeszcze nie wiedziałam,że jestem w ciąży ponad pół godziny leżałam w saunie, później tak bardzo sie bałam czy z dzieckiem będzie ok, czy go nie ugotowałam...to było gdzieś ok 8 tyg.... nie martw się nie Twoja wina..

nie miało, najczęściej takie płody mają jakąś wadę i przestają się rozwijać