Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawsze_szczery

7 grzechów głównych kobiet (długie)

Polecane posty

Gość zawsze_szczery

Grzech 1. Obłuda i hipokryzja. Gdy przeczytasz profile kobiece na portalach randkowych, zauważysz że 95% Pań chętnie pisze w dziale ?czego nie lubisz? i właśnie najbardziej nie lubi, nomen omen - właśnie obłudy i hipokryzji. Jest to dla mnie już nawet nie śmieszne, nawet biorąc pod uwagę że wszystkie Panie to piszą i pokazuje to kompletny brak oryginalności, ale i straszne a nawet groteskowe gdyż jak życie pokazuje obłuda i hipokryzja to głównie domena Pań. Przykłady? Doprowadzone do perfekcji udawanie przed innymi kobietami że się ma dobre małżeństwo, albo gdy kobieta lubuje się i dobrze czuje w roli ofiary, demonizowanie tegoż małżeństwa i małżonka, brak mówienia o tym co się czuje mężowi i chłopakowi, a potem obrażanie się że się nie domyślił, wręcz domaganie się żeby facet czytał w myślach. Udawanie że nic się nie dzieje gdy facet źle robi, bije, molestuje czy wręcz gwałci dziecko i chowanie głowy w piasek, oficjalnie dla dobra rodziny, a tak na prawdę żeby sąsiedzi i rodzina nie gadali. Im wiecej masz związków z kobietami, tym więcej dostrzegasz mądrości w twierdzeniu że to złodziej najgłośniej krzyczy ?łapaj złodzieja?. Każda kobieta Ci powie że pieniądze się nie liczą, ale z czasem szybko zrozumiesz że to był taki żart z jej strony, gdyż ciągłe wrzaski, utyskiwania i porównywanie Cię do męża sąsiadki mają podłoże finansowe. Gdy zostajesz wymieniony na nowy model słyszysz że byłeś niedojrzały emocjonalnie, nie dorosłeś, nie dojrzałeś, jesteś dużym dzieckiem. Gdy logicznie punktujesz nonsensy tych ?argumentów? możesz liczyć się z wyzwiskami wśród których prym wiodą popapraniec i odwieczne kobiece ?żal mi Cię? i ?współczuję Ci. No cóż, jesteś już niepotrzebny i nie trzeba nic udawać, a nowy facet czeka, po co więc zachowywać pozory? Jak mawiają, kobieta jest jak małpa, nie puści się gałęzi dopóki nie trzyma dobrze w garści drugiej. Wtedy właśnie zrozumiesz znaczenie słowa ?obłuda? w całej jego krasie. I nie spodoba Ci się to zrozumienie. A jak nazwać zachowanie mężatek które szukają na boku sensacji, i poszukują zrozumienia, uczciwości, szczerości? Jak można zdradzać męża któremu przysięgało się wierność i żądać uczciwości od kochanka, który też zdradza żonę i tyle ma wspólnego z uczciwością co z ja dietą bezcukrową? Niektóre Panie są na tyle obłudne że jej żądają, a gdy jej nie dostają zaczyna się wojna na wyniszczenie. Grzech 2. Hobby Pań. Kobiety w większości egzystują bez pasji, co gwarantuje mężczyźnie który wybierze taką Panią że będzie miał złamane życie. Ile można razem siedzieć w domu i patrzeć w telewizor? Brak pasji u kobiety zawsze powoduje wyszukiwanie emocji które zabiją nudę, pojawiają się więc konflikty z teściową, małżonkiem, rodziną czy znajomymi. Wyszukiwanie problemów to ochrona przed straszliwą nudą która jest nieludzką torturą. A co zrobisz na emeryturze gdy dzieci odejda na swoje? Czym się zajmie kobieta która nie ma pasji ani zainteresowań? Ano Tobą, spisuj testament. Najczęściej wymieniane hobby Pań to podróże czyli leżenie plackiem i nic nie robienie na plaży w Tunezji czy Egipcie, obserwowanie z wypiekami na twarzy i gwałtownym nadciśnieniem jak wyposzczony Arab wyznaje miłość, przy czym następuje gwałtowne wciąganie rozdętego od katrofli i kotletów wieprzowych brzucha by wydać się atrakcyjniejszą, co i tak nie ma żadnego znaczenia dla naszego amanta który obrabia ogródki w wieku do 90 lat włącznie, i liczy się tylko to by była wagina. Oczywiście kolejne hobby to książki które mają wskazywać na wysoki poziom rozwoju intelektualnego, czyli romanse gdzie można pomarzyć o tym że multimilioner zakochuje się w naszej intelektualistce, obsypuje klejnotami a koleżanki pękają z zazdrości jak nadmuchane słomką zielone żaby. Oglądanie filmów to oczywiście Argentyńskie mega tasiemce i komedie romantyczne, czasem jakiś skomplikowany psychologiczny film gdzie nikt nie rozumie o co chodzi, ale można powiedzieć że się było. Grzech 3. Twoje hobby. I tu pojawia się problem. Większość Pań egzystuje na prymitywnym poziomie emocjonalnym, można śmiało powiedzieć ? zwierzęcym, więc Twoje hobby czyli czas który spędzasz przyjemnie bez niej, jest traktowany przez nią jako zagrożenie jej pozycji w związku. Niszczy więc i wyśmiewa Twoje pasje w bezwględny sposób, podając Ci przeważnie jako powód że hobby nie przynosi zysku, a przyjemność jest traktowana jako fanaberia niedojrzałego emocjonalnie gówniarza. Gdy próbujesz zarazić swoje dziecko pasją by rozwijać jego wyobraźnię, jest to także bez litości atakowane. Współczuję z całego serca braciom samcom którzy mają dzieci z tak ograniczonymi kobietami, które nie rozumieją że pasja rozszerza horyzonty i wyobraźnię (wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza, Albert Einstein) co przekłada się na pieniądze i na rozwój świata w każdej możliwej płaszczyźnie. Ale jak kobiecy umysł może to zrozumieć że fantazja w dłuższej perspektywie zawsze da więcej pieniędzy niż kopanie rowów za dniówkę? Nie może. Dlatego za przykład będziesz miał zawsze stawianego szwagra czy jakiegoś innego ?poważnego i dojrzałego emocjonalnie? mężczyznę który całymi dniami ?poswięca się dla rodziny? pijąc piwo i pierdząc przed telewizorem, nie rujnując finansowo rodziny na jakieś zainteresowania tylko na zrozumiałą i ?normalną? wódeczke i piwko z papieroskiem pod flaki z bigosem po którym cała rodzina w zimę otwiera okna bo gdy normalny Pan domu śpi i chrapie zmożony alkoholowym snem, jego jelita wręcz przeciwnie, wzbogacają nasze biedne państwo o tak deficytowy metan. Oto ideał męskości, prawdziwy mężczyzna dla którego czytanie ksiażek to gówniarstwo, medytacja to choroba psychiczna, poezja i sztuka to domena pedał ów, a sklejanie modeli samolotów czy statków, budowa od zera kolejki razem z synem to oczywisty objaw głupoty. Oto prawdziwy facet, a nie popapraniec jak Ty, emocjonalnie niedojrzały gówniarz który niszczy swoją rodzinę tym że ma swoje zainteresowania które dają mu przyjemność. Posłuchaj ?mądrości? swojej kobiety i zrób sobie lobotomię, wtedy dorównasz prawdziwemu mężczyźnie prawdziwej kobiety i staniesz się jak opiewany przez Twoją kobietę szwagier. Przemiana wprawdzie się jej nie spodoba, jak wszystko w życiu, ale jako odmieniony ?na lepsze? ?nowy? mężczyzna załatwisz to metodą a'la szwagier, kilka ciosów pieścią w wymalowaną i wiecznie skrzywioną z niezadowolenia twarz zmieni całkowicie jej negatywne nastawienie, i zapobiegnie narzekaniom skuteczniej niż relanium retard. Grzech 4. Brak oryginalności. Opisy na randkach moich ukochanych Pań są wszystkie prawie takie same. Jestem jaka jestem, szalona i zwariowana, Bóg mnie stworzył a Szatan opętał... w zasadzie inne opisy to rzadkość. Ale co oznacza brak oryginalności? Nie tylko brak pomysłowości i inteligencji, własnego zdania i inicjatywy, ale także coś znacznie gorszego. Taka kobieta będzie brała pomysły na życie nie ze swoich przemyśleń, ale z przemyśleń rodziny, koleżanek, osób które są dla niej autorytetami, a żeby być dla takiej osoby autorytetem naprawdę niewiele potrzeba. Jak to działa? Gdy koleżanka która jest autorytetem powie w pracy Twej małżonce że ją bijesz, ta stworzy sobie w umyśle tą scenę i co wydaje się niewiarygodne, powoli zacznie w nią wierzyć, a Ty pójdziesz do wiezienia gdzie poznasz uroki męskiej miłości, gdyż kobiety zawsze wtedy zmyślają że dziecko też było Twoją ofiarą, a tego chłopaki spod celi Ci nie wybaczą. S/F? Przykro mi ale statystyki wykrywalności takich przestępstw nie kłamią. To nie tylko Twoje często zniszczone czy stracone w ogniu niestabilności emocjonalnej Twojej ukochanej życie, ale często także ruina finansowa, więzienie albo w efekcie samobójstwo gdy już nie możesz wytrzymać. Mój opis to oczywiście ekstremum, ale zdarza się częściej niż wygrana w totka w którą tak namiętnie wierzą miliony ludzi, więc trzeba to koniecznie wziąść pod uwagę. Czemu tak się dzieje? Wszędzie w naturze jak i skupiskach ludzi istnieje dominacja i uległość, ktoś zawsze dominuje, i ktoś zawsze jest uległy. Te dwa tryby funckjonowania przejawiają się w postaci zależności służbowej, umysłowej, fizjologicznej, w miły ale także prostacki sposób, zależnie od kultury dominanta. W biurze gdzie pracuje Twoja kobieta jest kilka Pań, ta najładniejsza (albo brzydka gruba czy stara) i mająca najsilniejszą osobowość wywiera wpływ na swoje koleżanki wręcz hipnotyczny. Gdy wyczuje sama lub z innymi koleżankami że facet koleżanki jest ok, czyli podkopujący jej pozycję albo też przeciwstawiający się jej przekonaniom ?każdy facet = świnia? zaatakuje w kobiecy sposób wmawiając koleżance że ma złego męża i podkreślając (kłamliwie) zalety swojego męża czy innych, wymyślonych przez siebie ideałów wziętych jako żywo z telenoweli Brazylijskich. Kropla wody w końcu skruszy nawet skałę... Kobieta bez charakteru poddana takiemu praniu mózgu z czasem uwierzy w to i zniszczy swój związek, ku uciesze koleżanek z pracy. Gdy zostanie sama, o wszystko obwini, jakże by inaczej, małżonka. Grzech 5. Seksualne Waterloo. Seks gdy jeszcze nie jesteście małżeństwem jest traktowany jako marchewka, a gdy brak decyzji o ślubie jako kij byś zdecydował się ?co jest dla Ciebie ważne?. Po urodzeniu dziecka gdy samiec odbębnił swoje i zagrał rolę reproduktora, jego rola sprowadza się do przynoszenia pieniędzy. Seks? A po co? ?Miś! Boli mnie głowa! Musiałam dziś upiec pizzę i zamieść podłogę, a Ty się 12h byczysz w pracy w hurtowni, i jeszcze chcesz seksu i obiadu? Jaka bezczelność!? albo ?seks to nie wszystko!? czy też porównywanie mężczyzny pragnącego intymnej bliskości z żoną po ciężkiej pracy, do perwersyjnego zboczeńca i zwierzęcia które nie umie opanować swoich męskich chuci Oczywiście gdy nie przyniesiesz pensji to niszczysz rodzinę. Gdy Twoja największa potrzeba fizjologiczna nie jest spełniania kilka lat, wszystko jest w porządku. Ty się masz poświęcić, żona niekoniecznie. Często jest tak że żona oszołomiona serialami w telewizji karze męża brakiem seksu za brak dobrego auta czy luksusowego mieszkania, albo chociażby za to że nie jest jak jej ulubiony... Rafał Mroczek albo dla odmiany, romantyczny i dojrzały emocjonalnie Rysiek z klanu. Próba sensownej rozmowy w której prosisz o szacunek dla Ciebie i Twojej pracy kończy się zawsze płaczem i oskarżaniem męża o zniszczenie życia jej i dziecku, bo przecież niemowlak do szczęścia koniecznie musi mieć mamę w futrze z karakułów, która wsiada przed skurczonymi z zazdrości oczyma sąsiadek do passata nówka igła z Niemiec od dziadka Helmuta który jeździł nim tylko do kościoła w niedzielę, inaczej będzie miał nieszczęśliwe dzieciństwo, a krzyki i wrzaski rozhisteryzowanej mamusi nie mają żadnego wpływu na przerażone rykami głodnej sukcesu i pieniędzy samicy dziecko. Ot, kobieca logika. Grzech 6. Brak wiedzy o sobie. Nadmienię że porażający brak. Przeciętna kura domowa wie wszystko o diecie Dukana gdzie może opychać się bez wyrzutów sumienia do woli kurczaczkami, niestety nie wie zgoła nic o sobie, swoich reakcjach, swoim umyśle a przecież to ze sobą jest tak naprawdę całe życie, a nie z facetami o których czyta całe życie z wypiekami na twarzy poradniki ?jak zmanipulować mężczyznę by jadł Ci z ręki? czy ?Mężczyźni są z marsa a kobiety z wenus?. Brak wiedzy o sobie przekłada się bezpośrednio na śmieszne oczekiwania ? kobieta oczekuje że związek z mężczyzną i dzieci dadzą jej szczęście. Niestety, dają ale tylko w komediach romantycznych. Podświadomość i ego człowieka zostało już całkiem nieźle opisane i dość dużo ludzkość wie o tym fenomenie który mamy w sobie na co dzień, ba! My nim jesteśmy w jakiejś większej czy mniejszej części. Nauka ta twierdzi, co można łatwo samemu sprawdzić, że ego jest zawsze nieszczęśliwe ponieważ ciągle czegoś pragnie. Ego narkomana pragnie coś niecoś w żyłę, ego aktorki pożąda uwielbienia tłumów, ego frustrata pożąda docenienia, ego lękliwego człowieka pożąda odwagi, ego biedaka pożąda pieniędzy a ego bogatego gdy wreszcie przestaje myśleć o pieniądzach zauważa że się starzeje i zaczyna pożądać nieśmiertelności. Co byś nie zrobił, zawsze będziesz pragnąć i pożądać, a to rodzi w Tobie niepokój, wewnętrzny chaos. Ile to już razy czegoś pragnąłeś tak bardzo że byłeś w stanie za to zabić? Zdobyłeś to i co? Chwila podniecenia, i zaraz zaczyna się od nowa pragnienie czegoś jeszcze lepszego, większego, droższego. Na tym własnie bazują gry komputerowe, tysiące ulepszeń bohatera czy świata gry, niekończąca sie fala ulepszeń i modyfikacji, a jako wielbiciel strategii HoI2 znam to aż za dobrze. Jednak żadna z nich nie daje nic oprócz chwilowej satysfakcji. Dla ego nie ma żadnego, podkreślam ? żadnego znaczenia czy pragniesz związku i dzieci, Boga czy nowego telewizora. Dla Twojego ego jest to tylko i wyłącznie pragnienie. Najpierw pragniesz ślubu, ma sprawić że będziesz w raju, nie dał. Potem dzieci, i znowu miriady pragnień na każdym etapie życia dziecka i planowanie przyszłości. W końcu przychodzi taka chwila że przyszłości już nie ma, tylko przeszłość ? i co osiągnęliśmy? Nic, nasze życie to ciąg niekończących się pragnień, coraz większych i coraz bardziej niezaspokojonych. Coś gdzieś zgubiliśmy... I ta właśnie wiedza pozwala nam spojrzeć z trochę innej perspektywy na nasze pragnienia, wyjść poza nie. Oczywiscie, spełnianie pragnień jest ważne i przyjemne, ale trzeba wiedzieć że nie dadzą nam szczęścia. Jeśli wierzysz że Ci dadzą, mylisz się, i to sromotnie. Gdy żenisz się wiedząc że nie da Ci to szczęścia a pogłębi wasz związek i intymność, nie masz kosmicznych oczekiwań, nie oczekujesz raju. I żyjecie miło, przyjemnie. Gdy nie znasz nauki o ego, oczekujesz cudu, rozkoszy na którą nabierają Cię obłudnie rozczarowane mężatki chcące Ci dogryźć że one mają męża a Ty nie, a tej nie będzie, będzie za to rozczarowanie i obwinianie partnera o porażkę. Z czasem przyjdzie odraza i nienawiść do niego. A miało być tak przyjemnie... Winny nie jest Twój partner, tylko Twój brak wiedzy o sobie samej. Nie chciałaś się tego uczyć, więc ponosisz tego konsekwencje o które obwinisz innych, no cóż, Twoje życie miało być komedią romantyczną w kolorze różowym, a stało się takim samym, śmierdzącym bagienkiem niespełnionych nadziei, łez rozpaczy i nienawiści że ktoś Ci nie dał szczęścia. Nie twierdzę ?uwierzcie mi? no bo z jakiej racji macie mi wierzyć, może jestem oszustem, któż to wie? Sprawdzcie sami, pomyślcie o tym co napisałem, odnieście to do swojego życia a zobaczycie że to wszystko trzyma się kupy, prawda? Jasne że prawda. Do takich samych wniosków ludzkość dochodzi od tysięcy lat, nic w zasadzie się nie zmienia oprócz technologii, człowiek i jego zasada działa pozostała taka sama. Grzech 7. Bierzesz, nic nie dając w zamian. To nie tylko smutna domena naszych czasów jak lamentują wiecznie zatroskane o kondycję ludzkości i własne portfele moralne autorytety, to odwieczna domena człowieka który liczy na to że w otaczającym go świecie, jakiś przedmiot albo człowiek czy organizacja taka jak religia, kościół czy państwo da mu szczęście. Dopóki wierzysz że meżczyzna da Ci szczęście, dopóty będziesz traktować mężczyznę jako strzykawkę z narkotykiem, i będziesz świrować gdy jej zabraknie, a zanim zabraknie będziesz się bać zeby nie odeszła, żeby nie odeszłą przyjemność, więc będziesz zazdrosna, będziesz robiła z siebie potworka żeby zatrzymać przy sobie źródło miłych bodźców, co to ma wspólnego ze szczęściem i miłością? Problem polega na tym że mężczyzna też szuka szczęścia w Tobie, wskutek czego mamy dwie egoistyczne osoby które chcą brać, a nikt nie chce dawać, bo co ma dać skoro nie ma miłości? Gdyby ją miał, nie szukałby w Tobie. Oboje jej nie macie, oboje chcecie ją sobie wyrwać, traktujecie się w istocie instrumentalnie po czym kończycie jako śmiertelni wrogowie, jeśli was na to stać, bo większości małżeństw w Polsce nie stać na rozwód, więc mieszkają w jednym mieszkaniu i sobie dogryzają, wypominają wszystko z czasów gdy tak wspaniale się kochali i rozumieli. Panie celują w mówieniu w jesieni życia że mąż zniszczył jej życie, i ma na myśli stracony czas który mogła poświęcić na życie z kimś innym, chociażby z jakimś szejkiem naftowym czy multimilionerem, i nieważne że nigdy takiego na własne oczy nawet nie widziała, ważne że wyobraża to sobie i już czuje żal za straconym życiem w luksusie. Kobiety mają szczególny dar do wymyślania sobie różnych usprawiedliwień, szczególnie gdy chodzi o zdradę czy inne oszustwo, głowie już mają gotowy scenariusz który tłumaczy je ? zdradziłam bo... bo musiałam, przez męża, to jego wina! Z innym facetem byłoby dokładnie tak samo, dlatego że żebrak z żebrakiem nigdy się nie dogadają a z czasem zawsze pokłócą gdyż chcą coś od siebie wyłudzić, a oboje są emocjonalnie goli jak święty turecki. Żeby coś dać, trzeba to mieć, w sobie. Wchodzisz w związek i myślisz że kochasz mężczyznę, ale nie o to wcale chodzi gdyż takie uczucie szybko przemija. Jeśli masz w sobie akceptację dla siebie, szacunek do swojej osoby, to już coś realnie masz, i możesz się tym dzielić. Gdy jesteś nerwową, wychowaną na serialach kobietą która z rumieńcami na wypudrowanej twarzy oczekuje na wielką miłość , to jesteś żebraczką która chce cos wyłudzić, ukraść i nic więcej. Nie masz, i chcesz mieć. Ale nawet jeśli ktoś Ci da miłość, to czy sama nie kochając się przyjmiesz ten dar? Jak możesz uwierzyć w to że ktoś Cię kocha, skoro sama ze sobą jesteś 24h na dobę i się nie kochasz? Nie uwierzysz, nie ma innej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_szczery
su i obiadu? Jaka bezczelność!? albo ?seks to nie wszystko!? czy też porównywanie mężczyzny pragnącego intymnej bliskości z żoną po ciężkiej pracy, do perwersyjnego zboczeńca i zwierzęcia które nie umie opanować swoich męskich chuci Oczywiście gdy nie przyniesiesz pensji to niszczysz rodzinę. Gdy Twoja największa potrzeba fizjologiczna nie jest spełniania kilka lat, wszystko jest w porządku. Ty się masz poświęcić, żona niekoniecznie. Często jest tak że żona oszołomiona serialami w telewizji karze męża brakiem seksu za brak dobrego auta czy luksusowego mieszkania, albo chociażby za to że nie jest jak jej ulubiony... Rafał Mroczek albo dla odmiany, romantyczny i dojrzały emocjonalnie Rysiek z klanu. Próba sensownej rozmowy w której prosisz o szacunek dla Ciebie i Twojej pracy kończy się zawsze płaczem i oskarżaniem męża o zniszczenie życia jej i dziecku, bo przecież niemowlak do szczęścia koniecznie musi mieć mamę w futrze z karakułów, która wsiada przed skurczonymi z zazdrości oczyma sąsiadek do passata nówka igła z Niemiec od dziadka Helmuta który jeździł nim tylko do kościoła w niedzielę, inaczej będzie miał nieszczęśliwe dzieciństwo, a krzyki i wrzaski rozhisteryzowanej mamusi nie mają żadnego wpływu na przerażone rykami głodnej sukcesu i pieniędzy samicy dziecko. Ot, kobieca logika. Grzech 6. Brak wiedzy o sobie. Nadmienię że porażający brak. Przeciętna kura domowa wie wszystko o diecie Dukana gdzie może opychać się bez wyrzutów sumienia do woli kurczaczkami, niestety nie wie zgoła nic o sobie, swoich reakcjach, swoim umyśle a przecież to ze sobą jest tak naprawdę całe życie, a nie z facetami o których czyta całe życie z wypiekami na twarzy poradniki ?jak zmanipulować mężczyznę by jadł Ci z ręki? czy ?Mężczyźni są z marsa a kobiety z wenus?. Brak wiedzy o sobie przekłada się bezpośrednio na śmieszne oczekiwania ? kobieta oczekuje że związek z mężczyzną i dzieci dadzą jej szczęście. Niestety, dają ale tylko w komediach romantycznych. Podświadomość i ego człowieka zostało już całkiem nieźle opisane i dość dużo ludzkość wie o tym fenomenie który mamy w sobie na co dzień, ba! My nim jesteśmy w jakiejś większej czy mniejszej części. Nauka ta twierdzi, co można łatwo samemu sprawdzić, że ego jest zawsze nieszczęśliwe ponieważ ciągle czegoś pragnie. Ego narkomana pragnie coś niecoś w żyłę, ego aktorki pożąda uwielbienia tłumów, ego frustrata pożąda docenienia, ego lękliwego człowieka pożąda odwagi, ego biedaka pożąda pieniędzy a ego bogatego gdy wreszcie przestaje myśleć o pieniądzach zauważa że się starzeje i zaczyna pożądać nieśmiertelności. Co byś nie zrobił, zawsze będziesz pragnąć i pożądać, a to rodzi w Tobie niepokój, wewnętrzny chaos. Ile to już razy czegoś pragnąłeś tak bardzo że byłeś w stanie za to zabić? Zdobyłeś to i co? Chwila podniecenia, i zaraz zaczyna się od nowa pragnienie czegoś jeszcze lepszego, większego, droższego. Na tym własnie bazują gry komputerowe, tysiące ulepszeń bohatera czy świata gry, niekończąca sie fala ulepszeń i modyfikacji, a jako wielbiciel strategii HoI2 znam to aż za dobrze. Jednak żadna z nich nie daje nic oprócz chwilowej satysfakcji. Dla ego nie ma żadnego, podkreślam ? żadnego znaczenia czy pragniesz związku i dzieci, Boga czy nowego telewizora. Dla Twojego ego jest to tylko i wyłącznie pragnienie. Najpierw pragniesz ślubu, ma sprawić że będziesz w raju, nie dał. Potem dzieci, i znowu miriady pragnień na każdym etapie życia dziecka i planowanie przyszłości. W końcu przychodzi taka chwila że przyszłości już nie ma, tylko przeszłość ? i co osiągnęliśmy? Nic, nasze życie to ciąg niekończących się pragnień, coraz większych i coraz bardziej niezaspokojonych. Coś gdzieś zgubiliśmy... I ta właśnie wiedza pozwala nam spojrzeć z trochę innej perspektywy na nasze pragnienia, wyjść poza nie. Oczywiscie, spełnianie pragnień jest ważne i przyjemne, ale trzeba wiedzieć że nie dadzą nam szczęścia. Jeśli wierzysz że Ci dadzą, mylisz się, i to sromotnie. Gdy żenisz się wiedząc że nie da Ci to szczęścia a pogłębi wasz związek i intymność, nie masz kosmicznych oczekiwań, nie oczekujesz raju. I żyjecie miło, przyjemnie. Gdy nie znasz nauki o ego, oczekujesz cudu, rozkoszy na którą nabierają Cię obłudnie rozczarowane mężatki chcące Ci dogryźć że one mają męża a Ty nie, a tej nie będzie, będzie za to rozczarowanie i obwinianie partnera o porażkę. Z czasem przyjdzie odraza i nienawiść do niego. A miało być tak przyjemnie... Winny nie jest Twój partner, tylko Twój brak wiedzy o sobie samej. Nie chciałaś się tego uczyć, więc ponosisz tego konsekwencje o które obwinisz innych, no cóż, Twoje życie miało być komedią romantyczną w kolorze różowym, a stało się takim samym, śmierdzącym bagienkiem niespełnionych nadziei, łez rozpaczy i nienawiści że ktoś Ci nie dał szczęścia. Nie twierdzę ?uwierzcie mi? no bo z jakiej racji macie mi wierzyć, może jestem oszustem, któż to wie? Sprawdzcie sami, pomyślcie o tym co napisałem, odnieście to do swojego życia a zobaczycie że to wszystko trzyma się kupy, prawda? Jasne że prawda. Do takich samych wniosków ludzkość dochodzi od tysięcy lat, nic w zasadzie się nie zmienia oprócz technologii, człowiek i jego zasada działa pozostała taka sama. Grzech 7. Bierzesz, nic nie dając w zamian. To nie tylko smutna domena naszych czasów jak lamentują wiecznie zatroskane o kondycję ludzkości i własne portfele moralne autorytety, to odwieczna domena człowieka który liczy na to że w otaczającym go świecie, jakiś przedmiot albo człowiek czy organizacja taka jak religia, kościół czy państwo da mu szczęście. Dopóki wierzysz że meżczyzna da Ci szczęście, dopóty będziesz traktować mężczyznę jako strzykawkę z narkotykiem, i będziesz świrować gdy jej zabraknie, a zanim zabraknie będziesz się bać zeby nie odeszła, żeby nie odeszłą przyjemność, więc będziesz zazdrosna, będziesz robiła z siebie potworka żeby zatrzymać przy sobie źródło miłych bodźców, co to ma wspólnego ze szczęściem i miłością? Problem polega na tym że mężczyzna też szuka szczęścia w Tobie, wskutek czego mamy dwie egoistyczne osoby które chcą brać, a nikt nie chce dawać, bo co ma dać skoro nie ma miłości? Gdyby ją miał, nie szukałby w Tobie. Oboje jej nie macie, oboje chcecie ją sobie wyrwać, traktujecie się w istocie instrumentalnie po czym kończycie jako śmiertelni wrogowie, jeśli was na to stać, bo większości małżeństw w Polsce nie stać na rozwód, więc mieszkają w jednym mieszkaniu i sobie dogryzają, wypominają wszystko z czasów gdy tak wspaniale się kochali i rozumieli. Panie celują w mówieniu w jesieni życia że mąż zniszczył jej życie, i ma na myśli stracony czas który mogła poświęcić na życie z kimś innym, chociażby z jakimś szejkiem naftowym czy multimilionerem, i nieważne że nigdy takiego na własne oczy nawet nie widziała, ważne że wyobraża to sobie i już czuje żal za straconym życiem w luksusie. Kobiety mają szczególny dar do wymyślania sobie różnych usprawiedliwień, szczególnie gdy chodzi o zdradę czy inne oszustwo, głowie już mają gotowy scenariusz który tłumaczy je ? zdradziłam bo... bo musiałam, przez męża, to jego wina! Z innym facetem byłoby dokładnie tak samo, dlatego że żebrak z żebrakiem nigdy się nie dogadają a z czasem zawsze pokłócą gdyż chcą coś od siebie wyłudzić, a oboje są emocjonalnie goli jak święty turecki. Żeby coś dać, trzeba to mieć, w sobie. Wchodzisz w związek i myślisz że kochasz mężczyznę, ale nie o to wcale chodzi gdyż takie uczucie szybko przemija. Jeśli masz w sobie akceptację dla siebie, szacunek do swojej osoby, to już coś realnie masz, i możesz się tym dzielić. Gdy jesteś nerwową, wychowaną na serialach kobietą która z rumieńcami na wypudrowanej twarzy oczekuje na wielką miłość , to jesteś żebraczką która chce cos wyłudzić, ukraść i nic więcej. Nie masz, i chcesz mieć. Ale nawet jeśli ktoś Ci da miłość, to czy sama nie kochając się przyjmiesz ten dar? Jak możesz uwierzyć w to że ktoś Cię kocha, skoro sama ze sobą jesteś 24h na dobę i się nie kochasz? Nie uwierzysz, nie ma innej możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g354h6y
jesli tak nas nienawidzisz;) nic nie stoi na przeszkodzie zebys odpuscil sobie obcowanie z kobietami, jest tyle mozliwosci: -zakon -poznanie milego pana -korzystanie z uslug prostytutek jesli nie mozesz wytrzymac -starokawalerstwo da sie ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eruioiytrertyu
ciakwi mnie skad to wziales bo na pewno nie napisales tego sam ale i tak chyle głowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Radecki
Ale pojechałeś :) Zgadzam się z większością tych tez. A zwłaszcza z tym że większość kobiet nie ma w ogóle żadnych pasji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahaaaaaa co za chłop
niestety ale jest w tym trochę racji większość kobiet jest właśnie taka ja na szczęście nie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g354h6y
a masz masz wersje dla kobiet?? o zlych mezczyznach? chetnie poczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O.. czyli jestem bezgrzeszna :-) szanuje pasje męża (wręcz cieszę się, że je ma, rozmawiamy o nich, lubię jak mi pokazuje co nowego zrobił), nie mam profilu na randkach, sama mam wiele pasji (decoupage, gotowanie, wina), nie pytam o rady koleżanek, uwielbiam seks i nie uważam by był tylko narzędziem prokreacji to już wiem dlaczego mój mąż po tylu latach wciąż uważa, że jestem ideałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak w trzech
zdaniach to o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuulcia
To samo mogłabym powiedzieć o facetach albo i jeszcze gorzej... ale nie chce mi się rozpisywac bo to za gówniany temat jak się okazało po przeczytaniu tego tekstu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza Pani XXXL
Wiele kobiet pali papierosy.....nawet robią to w WC......i na dodatek jeszcze czytają tam babskie kolorowe pierdoły..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość był sobie człowiek
bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimmfa
wystarczy pooglądac te pustostany telewizyjne typu welman ,zielińska ,rogalska młynarska dowbor itd.itd a obraz sie sam wyłania szkoda ze są tylko takie które wzoruja sie na nich nie majac własnego stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam.... przyznam Ci człowieku rację. Jestem kobietą, ale widzę wady i swoje i innych... Dzięki temu co napisałeś, będę bardziej świadoma tego jak widza nas mężczyźni i zrobię wszystko by nie przyrządzić takiego bagna swojemu mężczyźnie. Dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale fajnytopik
idiotki http://www.wiocha.pl/37383,Brak_poszanowania_dla_samej_siebie http://www.wiocha.pl/37161,Ciaza http://www.wiocha.pl/37272,Lans_40-tki__kanapa http://www.wiocha.pl/37271,Podstarzala_dziunia_w_sexi_stroju http://www.wiocha.pl/37268,Sie_dobrali http://www.wiocha.pl/37280,Walory_dziuni http://www.wiocha.pl/37296,Potrafisz_tak http://www.wiocha.pl/poczekalnia,23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faciooo
Wszystko to niestety prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
haha nie chcialo mi sie czytac wszystkiego, ale spostrzenia celne Problem w tym ze dotycza tylko czesci kobiet, a dlaczego nie mozesz trafic na odpowiednia? Zastanawiales sie? Bo ze wszystkie takie sa to odpowiedz frustrata, jest mnostwo fajnych babek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wstydze sie jezusa
to trzeba w zakonie szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalala73847
zs na pewno nie jest autorem tych bzdur, skopiował i wkleił, on nawet nie ma własnego zdania!.. większość z tych rzeczy jest wyolbrzymiona, gdybym to ja napisała coś podobnego na temat facetów to wyszedłby z tego istny doktorat :O Większość rzeczy z tej listy akurat mnie nie dotyczy:D Nie jestem aż tak uprzedzona do facetów jak autor tematu do kobiet, radzę dorosnąć i zadbać o poczucie własnej wartości , szukać tych wartościowych dziewczyn a będzie dobrze. Są mądre i wartościowe dziewczyny oraz Puste Idiotki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiaaa23
wy faceci za to macie mnostwo pasji..mecz przed telewizorem i wyjscie na piwo z kumplami,wezcie przestancie i nie wrzucajcie kobiet do jednego worka...kazdy jest inny,jedna chciaalby ze swoim facetem tylko w domu siedziec,a inna z checia po dyskotekach ciekac ,jeszcze inna isc na basen itp. Znajdz sobie taka ktora Ci bedzie odpowiadala,a jak masz takie wymagania to lepiej badz sam,zwiaz sie z facetem ktory bedzie podzielal Twoje zdanie i stworzycie ciekawy zwiazek,pelen pasji..brak obowiazow bo przeciez dzieci nie bedzie..na obiad pojdziecie do baru ,sex zawsze.. pasuje? kobiety to nie jakies maszyny, mam o wiele ciezej niz wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autora__wybacz, ale to bylo takie dlugie ze nie chcialo mi sie czytac, ale z pewnoscia jestes nastepny desperato ktory ma tyle nienawisci do kobiet aby pisac na 30 cm.....idz na spacer wyladuj flustracje i zmien nastawienie do zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abadziababenc
o matko, nie chciało mi się tego czytać, chłopie nie masz jakiś skrótów? Rozgadaleś się jak baba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiaaa23
faceci maja tyle samo zalu i pretensji do kobiet co my do nich..nie ma idealnych ludzi ! jeden jest ladny ale za to malo ciekawy,inny brzydki ale ma ciekawa osobowosc itd wiec nie dramatyzuj ,chyba za duzo sie nacierpiales ,kobiety trzeba kochac za to ze poprostu sa;D jestesmy cudowne... dlatego wole kobiety:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odcięty od wszystkiego
dobry temat dodaję do ulubionych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiaaa23
dobry dobry,jest nad czym dyskutowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiaaa23
"kobieta oczekuje że związek z mężczyzną i dzieci dadzą jej szczęście.niestety tak nie jest" no oczywiscie ze na to oczekuje,poto zaklade sie rodzine i ma dzieci by byc szczesliwym w innym wypadku nie mialoby to sensu,wiadomo kolorowo nigdy nie jest ale bez przesady..chyba nie robi sie tego po to by byc nieszczesliwym? z tego co widze to Ty szczescia swojej kobiecie na pewno nie dasz, jakies zasrane ambicje a w rzeczywistosci pewnie nic soba nie reprezentujesz . Nie chce Cie obrazac ale nie podobaja mi sie te Twoje wywody ,choc w niektorych jest troche prawdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katiaaa23
Ale nawet jeśli ktoś Ci da miłość, to czy sama nie kochając się przyjmiesz ten dar? Jak możesz uwierzyć w to że ktoś Cię kocha, skoro sama ze sobą jesteś 24h na dobę i się nie kochasz? Nie uwierzysz, nie ma innej możliwości. tutaj to napisales prawde,madre wnioski...teraz juz wiem dlaczego nie potrafie czasami uwierzyc ze komus moze na mnie zalezec naprawde a nie tylko ze chodzi mu o sex..po prostu nie kcoham sama siebie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×