mam problem z płytkami

kupiłam płytki, I klasa jakości, polska produkcja. dałam za nie nie tak znów mało, bo ok. 45zł za metr kw, a wiec nie były to jakieś najtańsze, więc jakiejś jakości możnaby się po nich spodziewać... płytki położone były w sierpniu, wprowadziłam się we wrześniu, a już widać "placki" gdzie starł się kolor, powłoka zewnętrzna. czy to możliwe, by płytki starły się przed upływem 6 miesięcy ich użytkowania? dodam, że mieszkam w domu sama! co byloby, gdyby były użytkowane przez calą rodzinę kilkuosobową?! czy ktoś miał taki przypadek? jak reklamować takie płytki? problem jest tym większy, że pod płytkami mam elektryczne ogrzewanie podłogowe, które jest jedynym ogrzewaniem w domu. zdjęcie płytek oznacza równocześnie zepsucie ogrzewania... przecież płytki kładzie się raz na kiladziesiąt lat, a tu w 6 miesiącu użytkowania jasne placki się porobiły...

myje je byczą spermą

myślę, że to kwestia pielęgnacji, moi rodzice jakiś czas temu kupowali płytki do łazienki z Glazury Królewskiej i tam Panowie jej ładnie wytłumaczyli co powinna robić, aby odpowiednio dbać o płytki. Jak narazie nic im się nie dzieje, a minął ponad rok :)

Rzeczywiście podejrzane te płytki, szkoda, że nie podałaś z jakiej firmy. Wiedziałabym czego mam unikać. Będąc na twoim miejscu, to ja bym się wściekła, narażona jesteś na wysokie koszty i nie wiem, czy nie trafiłabym z tą sprawą do rzecznika praw konsumenta. Co oni sobie w końcu wyobrażają, że za buble będą kokosy zbijać, trzeba utrzeć im nosa i nie ukrywać firmy, a przeciwnie, jak im nikt nie kupi, to może .... pójdą po rozum do głowy.

jak masz paragon czy fakturę to nawet nie zastanawiaj się tylko reklamuj .Jak powalczysz ,to zwrócą ci wszystkie koszty .W każdym mieście jest też rzecznik konsumenta i idz do niego po poradę .

witajcie. mam fakturę, odszukam ją i podam nazwę producenta, jesli ona bedzie na fakturze wpisana... lula, w całym domu mam płytki. te były polskiej produkcji, inne to były z importu, jedne były włoskie a jedne z chin, co mnie zaskoczyło, ale ich wzór mnie uwiódł i postanowiłam zaryzykować. trzymają się świetnie, a tak samo je pielęgnuję. dziś przygotuje sobei papiery i fotografie do reklamacji. może najpierw pójdę do sklepu, gdzie je kupowałam, zobaczę co oni na to powiedzą...

Jestem ciekawa co załatwiłaś