Chłopak celowo mnie zaraża?

Mam problem. Otóż spotykam się z moim chłopakiem już jakiś czas, jest to mój pierwszy taki poważny związek, nigdy wcześniej nie uprawiałam sexu. Problem w tym, że po sexie, jakiś tydzień po, zaczęło mnie swędzić w miejscu intymnym i pochwa była zaczerwieniona. Poszłam do ginekologa, która stwierdziła, że mógł mnie zarazić chłopak. Powiedziałam mu o tym, dałam lek od pani ginekolog, było już niby wszystko dobrze. Suchość napletka zniknęła i drobne ranki na penisie. Minęły dwa miesiące, ostatnio znów się kochaliśmy i jakiś czas później zauważyłam u siebie te same objawy. Powiedziałam mu, że chyba znów mnie zaraził, a on powiedział, że niemożliwe, on ma książeczkę sanepidowską, nie dali by mu jakby był chory. Ale...zauważyłam, że on się drapie w miejscach intymnych, szczególnie wtedy kiedy myśli że nie widzę. Jestem pewna, że on wie,, że coś z nim nie tak, ale skoro wie, to czemu się ze mną kochał i pozwolił bym znow się zaraziła? Czy to brak odpowiedzialności? Przecież musi wiedzieć? Powiedzcie?

Nieodpowiedzialny jakiś...

pewnie że celowo, oni nigdy się nie przyznają do winy, wolą zarazić niż stracić dziewczynę, to egoistyczne dupki, kłamią jak najęci, pomyśl co by było gdyby miał hiv, uważaj na takich palantów

Trudno mi w to uwierzyć, ale moi bliscy mówią, że on musi wiedzieć. Każdy zna swoje ciało i wyczuwa, że coś nie jest tak jak być powinno. Ale czy jemu takto na mnie wcale nie zależy? Nie obchodzi, że ja cierpię i muszę latać po lekarzach?

na 90% celowo, albo jest brudasem i nie jest świadom swojej choroby ale to niczego nie zmienia bo brudas to kłamca

Uciekaj dziewczyno, raz Cię już zaraził, zapomniałaś, teraz to się powtarza, i nic Ci nie daje do myślenia? Facet wie, że ma syfa, ale go to nie obchodzi, byleby tylko mógł sobie ulżyć. Nie myśli o Tobie tylko własnej przyjemności. Niedojrzały gówniarz i kłamca.

skąd on to choróbsko ma. czy to z braku higieny, czy lata po dziwkach jakichś. szczerze mówiąc to ani z brudasem ani kurwiarzem być bym nie chciała. a jak Cię zarazi jakimś gorszym świństwem, które nie przejdzie po użyciu maści czy antybiotyku?? zastanów się nad tym i pogadaj konkretnie ze swoim facetem

zobacz tutaj: http://l.pl/ih2 : przyda Ci sie ;3333;d

aż taką chcicę masz, że dajesz wenerykowi?

On twierdzi, że jest zupełnie zdrowy, bo ma KSIĄZECZKĘ SANEPIDOWSKĄ. I na moje argumenty ciągle powtarza to. Chce mi wmówić, że to nie od niego? Ale przecież ja z nikim wcześniej nic nie robiłam i nigdy w życiu takich objawów nie miałam. Zastanawiam się nad jednym: on mówił mi, że z poprzednią swoją dziewczyną uprawiał sex analny, znając jego awersję do prezerwatyw, boję się ,że uprawiał sex analny bez zabezpieczenia, ale on twierdzi, ze nie jest na tyle głupi. Czy to może być powodem jakijś przewlekłej infekcji?

Musisz z nim koniecznie pogadać i zaciągnąć do lekarza!

on Cię kłamie, musisz to zrozumieć a książeczkę sanepidowską to niech sobie w tyłek wsadzi

Ale to jest z jego strony bez sensu. Przecież jak się ze mną kocha, to jest naturalne, że ja też się zarażę i zdam sobie sprawę ze swego zarażenia. Że to się wyda. Czy on nie myśli? Jakbym była laską na jedną noc to bym zrozumiała, ale on ze mną jest! Nie rozumiem jak można być tak głupim i bezmyślnym. Ja bym tak nigdy nie zrobiła.

na pewno robił bez kondoma, oni tak właśnie łżą że nie mozna się połapać, pogoń brudasa

oni myślą inaczej, wiedzą że wszystko babom mozna wmówić, kłamią jak najeci

albo ma inną albo za mało dba o higienę intymną.

Anal bez gumki? To powiem Ci, wdepnął w niezłe gówno. Dosłownie :P Ludzie, którzy lubią wsadzać kut... tam gdzie nie potrzeba to poj... a skoro to poj... to i kłamcy. Nie mogę zrozumieć tego zboczenia. Wiem, posypie się zaraz lawina protestów. Chodzi o to, że jakby to robił w gumce to może by syfa nie złapał, a jednak syf jest. Kłamie Cię caly czas. Uciekaj.

Dziewczyno, Ty masz jeszcze jakieś wątpliwości?

Wątpliwości to miej, ale odnośnie tego czy chcesz w końcu się zasyfić na amen. Nie wierz, że on się zmieni, jakby mu zależało to po pierwszym Twym słowie o tym, poszedlby by do lekarza i nie wrócił, dopóki by nie miał pewności że jest zuplnie zdrowy. Nie miej złudzeń.

Przegoń dziada.

Celowo, nie celowo, nie wiem. Może aż taki podły był nie był. Ale z pewnością jest głupi, skoro sam nie zna swojego ciała. A skoro już mu zwróciłaś uwagę, to powinien nad tym pomyśleć.

Po 1 obrzydliwy koleś. Po 2 może nie robi tego celowo, ale on ma wyrąbane na to czy ma grzyba a Ty wyrąbane nie masz = nie uprawiaj z nim seksu.

I sorry, ale ja tą książeczkę też mam, załatwiłam ją w minutę bez żadnych badań to co to za dowód, że on ma książeczkę ?:O

= NieLubieNiedziel = Popieram Cię! A Ty dziewczyno weź jakieś zardzewiałe i stare nożyczki albo nóż i powiedz swojemu chłopakowi żę albo się wyleczy i pozbędzie się problemu albo Ty to zrobisz za niego. ;) :D

Pojutrze się widzimy i mam zamiar powiedzieć mu jasno,że ta sytuacja mnie wkurza. Postawię ultimatum: albo idziemy razem do lekarza (bo chcę zobaczyć na wlasne oczy czy pójdzie) albo koniec z nami. Bardzo mi na nim zależało ale nie mogę spędzić związku na ciągłym wpychaniu sobie globulek. Jest mi strasznie wstyd z tego powodu. Ale najgorzej boli jego brak odpowiedzialności, ja naprawdę myślałam, że z tego wyniknie coś poważniejszego. Ale on zawodzi już na wstępie...

Ja też ostatnio zawodziłem swoją dziewczynę jak cholera ale na szczęście nie w takich sprawach na Twój chłopak. Głowa do góry i będzie dobrze, znajdziesz lepszego jakby co a on będzie się męczył sam ze sobą i ze swoim swędzeniem. :D

No i dobrze zrobisz. Jak on chce chodzić z grzybem to niech chodzi - Ty nie musisz.

Dałaś mu lek- powinien się podkurować. może ma na boku jakąś zarażoną laskę i nigdy sie z tego nie wykręcisz:o