Gość aaa ktoś tam Napisano Marzec 19, 2011 byłam rok z chłopakiem, zostawił mnie, bo "od zawsze był zakochany w innej, ale nie chciał mi tego mówić" tak stwierdził. od tego czasu minęły dwa lata. we wrześniu 2009 poznałam bardzo miłego chłopaka, w moim wieku. mimo, że początkiem września zostawiła go dziewczyna, coś między nami zaiskrzyło. i tak iskrzyło, tylko ja cholernie się bałam, o to, że znów mnie zrani. czułam coś do niego, ale bałam się do tego przyznać. w końcu się przemogłam. ale on mnie wyprzedził w tym... a teraz? jesteśmy razem pół roku. kocham Go, ale czemu ciągle mam to cholerne poczucie, że któregoś dnia mnie zostawi? czemu z każdym dniem, wydaje mi się, że jestem nie do wytrzymania, i on w końcu nie wytrzyma? czemu tak jest? myślałam już, że się z tego wyplątałam... dobrze wiem, i on na każdym kroku uświadamia i udowadnia mi to, że jestem najważniejsza dla niego. mówi, że jestem głupiutka, że tak myślę. chciałabym mu ufać bezgranicznie. nie bać się o to, że mnie zostawi, czy też jakaś inna mu zamąci w głowie... co mogę z tym zrobić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach