Powinnam go zostawić?

Szczerze mówiąc nie mam z kim pogadać, dlatego postanowiłam napisać tutaj, gdyż Wy nie będziecie stronniczy. Jestem z moim mężem od 4,5 roku, od 1,5 jesteśmy małżeństwem. Mamy 2,5 letniego synka. Ale nie wszystko układa się tak jak bym chciała. Mam wrażenie że mój mąż traktuje mnie jako sprzątaczkę, służącą, opiekunkę do dziecka i obiekt seksualny... Twierdzi że to dlatego że ja nie pracuję ( w moim mieście na ma żłobka więc wychowuję syna). Każe mi robić sobie jedzenie, nawet kanapki sobie sam nie zrobi, ma pretensje gdy jakiś ciuch jest nie wyprany, gdy zabraknie np. masła albo jego coli, każe mi lecieć do sklepu. W domu wogóle nie sprząta, chociaż pracuje 1 dzień, a dwa ma wolne. Codziennie wychodzi do kolegów żeby postać z nimi pod klatką po kilka godzin. Zabawa z synem polega na denerwowaniu go, bo mówi że uczy go radzić sobie ze stresem. Nie wychodzi z nami nigdzie, twierdzi, że nie lubi chodzić, albo że go głowa boli albo wymyśla coś jeszcze innego. Finansowo nie narzekam, ale nie takiego życia z nim oczekiwałam... Wczoraj kazałam mu zacząć szukać mieszkania dla siebie i się wyprowadzić (Mieszkamy teraz w moim mieszkaniu). Nie wiem czy jestem samolubna, czy dobrze postępuję. Miesięcznie zarabiam ok.200zł, wiem że to za mało żeby przeżyć. Myślę,że znajdzie się jakiś sposób na zarobienie, albo pójście do pracy. Co o tym wszystkim sądzicie?

Może jego tatuś tak traktował mamusię .To dla niego naturalne. "Kobieta potrzebuje faceta,jak swinia roweru:("

Jego ojciec był alkoholikiem, ale mąż cały czas źle się o nim wypowiada...

a ile masz lat? jesli moge spytac?...

Mamy po 23 lata

masz cale zycie ...jesli to twoje mieszkanie to wywal dziada za drzwi idz do adwokata i wystap o alimenty na dziecko moze wtedy go troche ruszy...nie dawaj sie tak traktowac!!!

Dzięki ines:)

nie daj sie tak traktowac! jestes jego zona - partnerka a nie przynies, wynies, pozamiataj!

powodzenia...mysl o dziecku i o sobie to nie jest egoizm to zycie...

Podniosłyście mnie na duchu:)

jeszcze raz powodzenia i buziaki z zimnego Stockholmu...