POMÓŻCIE NASZEMU DZIECKU

Bardzo proszę Was o pomoc.Jesteśmy kochającą się rodziną.W grudniu zaczął się dramat-zmiany nowotworowe dróg łzowych u młodszego synka.Od grudnia nie pracuję,jeżdżę z dzieckiem najczęściej do Gdańska na zabiegi i leczenie. W piątek po wielu latach pracy mój mąż stracił posadę.Szef szuka oszczędności,zaczęły się więc zwolnienia.Jesteśmy bezradni.Szukamy i pytamy wszędzie.Mieszkamy blisko Chojnic,ale jeśli znalazłaby się praca,mąż pojedzie za nią wszędzie. Bardzo Was proszę,jeśli tylko możecie nam jakoś pomóc-zróbcie to.Będę Waszym dłużnikiem do końca moich dni. Mąż żadnej pracy się nie boi,podejmie się każdej. Mam przyjaciółkę w Holandii,która czeka na niego,może tam mieszkać za darmo.Ale ona nie wie nic o pracy.Sama ma pracę pochłaniającą cały dzień,nie ma tam znajomych itd,o żadnej więc pracy nie wie nic.Może ktoś z Was miałby jakieś wieści o pracy w Holandii?Boimy się internetowych ogłoszeń,bo na żadną pomyłkę już nas nie stać.To jest po prostu wyścig z czasem:( dziękuję wszystkim,którzy okażą nam serce

Bardzo Wam współczuję.Nie mogę Wam pomóc w sprawie pracy.Może poszukaj pomocy w jakiejś fundacji?

a czym sie zajmuje Pani maz?

.

zamieść ten post na "polacy za granicą ..." i podaj tam maila . głowa do góry !

ja jestem w Stockholmie moze tutaj cos sie znajdzie ale musze wiedziec jaki ma zawod...

To choooy a nie szef - zwolnić osobę w takiej sytuacji życiowej to zwykłe draństwo, Trzymajcie się kochani, dużo siły, walczcie!

tak właśnie zycie wygląda ,wszystko wali się za jednym zamachem ,niczym lawina ,wierzę że maluszek odzyska zdrowie ,a mąż znajdzie pracę ,pisz mamo Kacperka gdzie się da !

napisz to na tym forum: www.polska.lu to forum plakow w luxemburgu, napewno ktos mu pomoze. musisz sie zalogowac, ale to trwa krotko, a mysle ze napewno sie uda, ludzie maja tu kase i prace.