Uwielbiam tego podszywa co..

pisze: z lubieżnym usmiechem na ustach zasadzam się w gołębniku sąsiada aby znienacka pokrywać moim kroczem niczego nie spodziewające się gołębie ostatniego stolca miałam w momencie, gdy sikorka-bogatka przysiadła na brzózce pod którą przykucnęłam, by owego stolca oddać. chwilę później wspomniana sikorka zwróciła się ku mnie z lubieżnym uśmiechem i filuternym błyskiem w oku zatykając nos głośno zakasłała achu-kachu, kha-kha..!! itp :P:P:P:P:P:P to miszcz!

"kutaska"

natomiast ty z 00:18 jesteś cienias :P

"kutas" i pedzio:D

Nie ma co, wydźwięk wyrazu sikorka-bogatka tak działa na moje zmysły, że przed chwilą pierdnęłam z wrażenia tak głośno żę sąsiad kazał mi "ściszyć tego biebera" :(

ja też go lubię:P on chyba też o świerszczu pisze:P

Ahahahahah ;D

Kurde, właśnie nie pamiętam tego tekstu o świerszczu :)

Zawsze ale to zawsze, rano po spakowaniu mich kanapek do mojego gimnazjalnego plecaka wychodzę nie do szkoły, tylko do lasu siadać między drzewami, odpakowuję kanapki, wyciągam z nich zawartość, wyrzucam wędlinę, ser, sałatę i inne dodatki, biorę dwie kromki chleba, przykładam sobie do piersi i masując swoją klatkę piersiową wołam głośno: "O k*rwa! Jaka ja jestem poj*bana!

WIEM GDZIE JEST NEMO :D:D:D

pamiętam fragment "...po czym serdecznie się do mnie uśmiechnął...."ale to trzeba całosć:P

masakra, płaczę ze śmiechu :) znalazłam ten "tak się akurat złozyło, że orgazm miałam w chwili gdy pasikonik usiadł mi na łechtaczce, po czym odwrócił się do mnie i serdecznie się usmiechnął. Do dziś mam ciarki przechodzące po plecach" to nie świerszcz tylko pasikonik :D

fFansófka się zaczyna wydłużać gdy ktoś specjalnie zaczyna papkować i tak na przykładzie fansófki od kluczy najpierw jest w uśpieniu widać jej dwa charakterystyczne spapkowane końce naprzeciw siebie: http://img183.imageshack.us/img183/7799/papka mt2.jpg ale gdy sie zacznie papkować odrazu zaczyna się wydłużać by ukuć papkującego. Może się tak wydłużać w nieskończoność i jedyną ucieczką jest okno bo schowanie się np za drzwiami nic nie da fansófka ukuje. Są przypadki że ktoś wpadł na pomysł i wstawił radio do piwnicy gdzie było pełno maszyn i urządzeń oraz weter i puścił kasetę na której w całości było nagrane papkowanie i uciekł pierwsze minuty kasety były puste aby maił czas na ucieczkę i później odtworzyło się nagrane na kasecie papkowanie i powstał istny szał w tej piwnicy powychodziło pełno fansófek, kłótników, weter zaczął się uruchamiać samoczynnie wszystko intensywnie drgało pojawiła się gruba czarna laska do podpierania i wychodził z niej gwózdek a na przedsionku wiła się cynófka oraz pojawiły się celinki. Radio to posiadało autorewers więc papkowanie było nieprzerwane jedyna krotka przerwa to przeskoczenie autorewersu i puste miejsce na kasecie pozwalające na ucieczkę osobie podstawiającej radio. W takim przypadku wejście do takiej piwnicy to koszmar.

wieczorami, ustawiam w dwuszeregu podpaski marki "bella" po czym chłostam je bambusowym kijkiem, bluzgam językiem wyobrażając sobie że jestem kierowniczką zmiany w chińskiej fabryce która dyscyplinuje załoge

natomiast FANSÓWKA mnie nie bawi

http://i1014.photobucket.com/albums/af269/ucrash2/animated%20gif%20from%20dave/1240589311_russianschoolmetalband.gif http://userserve-ak.last.fm/serve/126/43829625.gif :)

pasikonik no taaa:P hha

"wieczorami, ustawiam w dwuszeregu podpaski marki "bella" po czym chłostam je bambusowym kijkiem, bluzgam językiem wyobrażając sobie że jestem kierowniczką zmiany w chińskiej fabryce która dyscyplinuje załoge " HAHAHAHAHAHA KTO TO KIERWA WYMYŚLA :D

dawajcie więcej :D:D:D

up

:)

chyba juz nie bedzie zadnego njusa :( :P

nudzę się kurka no :(

"opalam sie pod zlewem" też gdzieś ktoś napisał kiedyś :D

Z powodzeniem wcielam się w rolę szlabanu na lokalnej linii kolejowej Tłuszcz-Ostrołęka. Ponadto wydaję - w formie efektownych pierdnięć - odgłosy ostrzegające przed zbliżającym się pociągiem.

21:31 V I P Z zycia publicznego a nie z forum. Na pewno czytalas o mnie w gazetach , obalilem 0,5 litra i przy okazji komunizm ale to bylo niechcacy , naprawde .

20:22 zbieram stonkę ziemniaczaną wielkie chłody się zaczęły w mojej wsi a wraz z nią moja ukochana stonka pochowała się. zmartwienie mam bo za stonkę dobrze płacił moj kolega, wielki producent trutek na stonkę kartoflaną. teraz to pewnie jego interes szlag trafi a ja nie dostanę nowej porcji forsy a forsa to podstawa egzystencji. i co tu robić? 20:33 ta anula.. nie szukaj powodów, by coś zrobić, po prostu daj upust swojej energii dziel się z innymi, ale nie handluj niebo nie jest dla handlarzy stonką mój drogi, niebo jest dla tych co umieją się delektować życiem

gdy widze sąsiada wchodzacego do klatki szybko wybiegam na schody puszczam śmierdzacego cichacza po czym zamykam drzwi i obserwuje przez judasz jego reakcje na moje wyziemy ..

:) :) :)

wczoraj na wf-e wpadła mi w pochwę piłka lekarska i przepadła bez wieści :o maja mnie obciążyć finansowo