Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agata19816

Mąż mnie nie szanuje i znęcasię nade mną psychicznie. POMOCY:(

Polecane posty

Mam 29 lat. Moje życie obróciło się o 360 stopni w momencie kiedy poznałam obecnego męża. Kiedy miałam 23 lata zaszłam w ciąży, ale dzięki wielkiej pomocy mojej mamy skończyłam magisterkę. Ze strony męża od momentu urodzenia się córci nie dostałam żadnej pomocy, tak jest do dziś zresztą...ale...Przez sześć lat mieszkaliśmy u moich rodziców, nie płaciliśmy za nic, za jedzenie, rachunki itp...mimo to jeździł po lekarzach z nami, jeśli była taka konieczność, bo jego ciągle nie było, jak nie praca to budowa. Męża nie było non stop, pracował, kupiliśmy działkę do remontu i łudziłam się, że wszystko się zmieni, że zauważy że ma rodzinę, dziecko. Na początku podobało mi się że do czegoś dąży, ale czas pokazał jak bardzo się pomyliłam. Okazało się że jest pracoholikiem i aby uniknąć jakichkolwiek obowiązków ucieka w pracę, ciągle musi gdzieś jechać, coś załatwić, ostatnio przestał mi już nawet mówić gdzie wychodzi. Obecnie mieszkamy od 6 miesięcy na swoim i jest tragicznie, nie wytrzymuję już. A miałam takie plany...Bardzo chciałam pracować jednak opieka nad dzieckiem i prowadzenie domu uważałam za priorytet, zresztą kiedyś jak wspomniałam o szukaniu pracy warknął coś o rozwodzie, bo przecież a kto się zajmie dzieckiem? Jak on skończy budowę domu? (marzył o wyprowadzce od moich rodziców). Kocham moją córkę nad życie, nie wyobrażam sobie jej zostawić z tym tyranem, który nie potrafi się nią zająć 5 minut bo od razu ma coś do zrobienia, albo wrzeszczy na nią z byle powodu, nie tłumacząc nawet co zrobiła źle (jeśli w ogóle coś zrobiła w danej chwili). Kiedy mieszkamy już sami ciągle szukam pracy ale bez rezultatów, nikt nie chce mi dać szansy bo nie mam doświadczenia...Mam wrażenie że straciłam najlepsze lata i się zestarzałam próżno szukając pracy. Mąż w ogóle nie docenia tego co robię, sprzątam dom o pow. ponad 200m kw., gotuję, piorę, zajmuję się d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaa cie
wez idz do jakiejkolwiek pracy ( nawet wolontariat ) bo ochujasz w domu. po to studiowalas tyle lat zeby panu i wladcy prac skarpetki??? stracisz do siebie resztki szacunku jak tak dalej pojdzie. podrzucaj dzieciaka babci i pociskaj do roboty. nie musisz od razu kokosow zarabiac. staz sobie zalatw czy cos. nie daj sie dziewczyno trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama...........
nie rozumiem nie rozumiem nie rozumiem, po co z nim jesteś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mis Zdzis
ja tez nie rozumiem czego oczekujesz.jak ci mamy pomoc?????? n a j e b a c mu czy co????bo nie rozumiem. zostaw go w pizdu jak ci tak zle.wroc do rodzicow.wywalcz alimenty dla dziecka i dla siebie ,rodzice zajma sie dzieckiem i pojdziesz do pracy.albo dziecko do przedszkola.no w czym problem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×