'dokucza mi' / podobanie się :p HEEEELPPPP

cześć, jak oceniacie to: studiuję. Na roku jest taki jeden chlopak. Często ze sobą rozmawiamy itp. Zawsze siada w pobliżu, albo obok. Tak zebym slyszala co mowi... bo często mowi o mnie i do mnie. I troche mi tak 'dokucza', tzn. to nie jest niemile, tylko w zartach tak... gdy idę z kims na kawę (na przeriwe/okienko), to się sam wprasza i idzie z nami. Dotyka mojego ramienia jak coś mówi/zartuje itp. ogolnie caly czas jest w poblizu, caly czas w zasiegu wzroku, zaczepia mnie 'wzrokiem', gdy nic do niego nie mówię - sam się odzywa i coś chce... + ciacho z niego :P Czy wg was mogę mu się hmmm podobać?

Na bank!a czemu by nie!?probuj szczescia!

ale tu nie ma czego potępiać :) po prostu ja aż taka milusia też nie jestem dla niego.

mozliwe:P że gdyby nie był ciachem, irytowałby mnie bardzo ;)

Oj te studenckie zaloty :P

prawie identyczną, teraz 2 lata w związku :)

heh, studenckie... takie troche jak z podstawówki bardziej ;)

Ciekawe z kim i o ile sie zalozyl ze cie przeleci do konca semestru a ty juz szczysz z radosci ze kolo cie wyrywa. Buhahahahahah

dupa jasio --- a moze nie?:) tylko pytasz, widac ze się troche tym jarasz ;p a on ci sie podoba?:) wg mnie te sygnaly sa jednoznaczne na plus dla ciebie

up ;p