Chore fantazje

Witam. Mam 21 lat i od jakis 2-3 lat chore fantazje :(. Dodam iz nie jestem dziewica. Marzy mi sie, zeby ktos mnie napadl i zgwalcil. Przycisnal calym cialem do drzewa, przewrocil na ziemie, zdarl ze mnie ubranie...Sni mi sie to po nocach...nawet dzisiaj ale w snach zawsze uciekam... Jak ja bym chciala przezyc cos takiego w rzeczywistosci to sobie sprawy nie zdajecie...

???

raczej nie masz sie czym martwic :D

własnie rozni fantazja od rzeczywistosc w fantazji to my ukladamy scenariusz :D jaki tylko chcemy :P

Moze to wynika z tego ze chcialabym uprawiac ostry seks... Prosilam o to bylego narzeczonego (rozstalismy sie wlasnie nie dlugo po klotni o to), zeby czasem mocniej mnie chwycil, szarpnal, skrepowal mi ruchy itp ale on powiedzial ze jestem jakas chora :(

Jestem w zwiazku ale trwa on dopiero miesiac wiec jeszcze tego nie robimy (no zdarzylo sie 2 razy ale jeszcze wiadomo troche tak niesmialo) Boze...ja zwariuje normalnie..Codziennie o tym mysle heh

Czasem juz mi sie wydaje ze lada moment wyjde wieczorem polazic po parku w krotkiej spodniczce a noz kogos to sprowokuje :D

rozkreci to opowiedz mu o tym, moze nie tak od razu calosc bo sie facet przestraszy, ale dyskretnie, ze lubisz ostro, ze lubisz byc np zwiazana, ze chcesz aby on zupelnie cie zdominowal i takie tam, raczej facetow tez to kreci, dziwne, ze tamten nie chcial tego

syndrom suczki :D

To może rozmowa z partnerem przecież dobry sex w partnerstwie to udany związek

tak jak napisalam Moj byly narzeczony stwierdzil ze jestem chora psychicznie ze on takich rzeczy nie bedzie robil... Robilismy to caly czas grzecznie, ostroznie, delikatnie NUUUUUUDAAAAA.. Obecny facet(miesiac zwiazku) nie chce jeszcze mu tak opowiadac o moich fantazjach chociaz bardzo duzo rozmawiamy o seksie i on ma tez wieeelkie potrzeby (mysle ze bedzie dobrze) lubi robic to wszedzie itd. Moze on sie zgodzi na takie "zabawy" :)... Jezu naprawde az mnie skreca... Sama siebie sie zaczynam bac :P

Jak ja bym chcial poznac taka kobiete;)

Powiedz, po któym parku chcesz chodzic to cie chetnie zerzne

ha ha :) Naprawde nudzi mnie takie delikatne podchodzenie do tego, buzi buzi, smyru smyru, oh ah i buzia i przytulenie.. Boze co za nuda... Dlaczego on bal sie chwycic mnie za wlosy oprzec o blat, zedrzec ze mnie wszystko gryzc mocno po uchu i robic to bardzo mocno, gwaltownie.......... Zaraz sie poplacze

i te jego pytanie: MOGĘ??? Nie kurwa nie mozesz! Ja pierdziele...

czasem naprawde rozbrajajace, a jeszcze weselej jest jak nie moze trafic :o mialam i takie przypadki, moj tam czasem mowi do mnei zgwalce cie i jak bym mu powiedziala ze tego chce oczywiscie bez bicia po twarzy rzecz jasna to by to na pewno zrobic, chociaz mialby opory zeby nie zrobic mi krzydy, ale cos by kombinowal

co jest? Podzielcie sie ze mna swoimi fantazjami...

tak pytanie MOGE? zawsze mnie rozbrajalo i momentalnie tracilam ochote...Nie raz i nie dwa zdarzylo sie ze po tym pytaniu sie ubieralam i wychodzilam bo nie raz mowilam mu ze ma mnie nie pytac ale nie... On musial wiedziec czy aby napewno jestem gotowa... z trafieniem tez zdarzaly sie rozne akcje albo jak co chwile mu wypadal:D haahha. Za bardzo sie staral.. :D No widzisz Twoj przynajmniej by sie staral a moj stwierdzil u mnie chorobe psychiczna :D. OOooo a jeszcze jak widze jak sie facet meczy 10min z gumka to to juz mnie calkowicie rozbraja i tez zwykle koncze zabawe na tym etapie :P

Facet powinien byc dla mnie facetem. Dominujacy, silny, zdecydowany, pewien siebie (mowie tu o lozkowych sprawach) ale oczywiscie tez taki zeby pozwalal czasem i kobiecie sie zdominowac :)

Ja to nawet myśleć nie chce aby moja powiedziała do mnie zerznij mnie bo nawet nie słysze od niej chodz na sex a o ostrym podejsciu do sprawy to zapomnieć moge

rozumiem jak faceta nie kreca takie akcje, zawsze myslalam, ze jest zupelnie odwrotnie? ze lubia bardziej na ostro, a tu masz taki przypadek, jak mowi mojemu zerznij mnie to az ma usmiech na twarzy :D

ja mialam takiego jednego faceta ktory na prawie prawie byl taki jaki chcialam zeby byl w lozku...Ostry, szarpal mnie za wlosy w aucie kiedy to robilismy ahh...czasem az bolalo i potrafil to robic baaardzo dlugo... mmm.. chetnie wskoczylabym mu dzisiaj do lozka.. Nie wolno dopuscic zeby do lozka wkradla sie nuda :(

Powiedz po którym parku chodzisz to ja ci dupsko złoję!!!

ja z moim aktualnym narazie nie szaleje, ale dzisiaj chyba nie wytrzymam =D. A jak sie kochalismy te 2 razy to mowil do mnie takie sprosne rzeczy takie ze az ciarki mnie przechodzily...Czyli zaczyna sie dobrze ;D.

nie wiem dlaczego ale mam straszna obsesje no tym punkcie zeby facet w trakcie szarpal mnie za wlosy i najlepiej wtedy bral od tylu.. Zeby byl agresywny i nie okazywal czulosci... marzenie... Ja zawsze tez myslalam ze faceci marza o ostrym seksie ale chyba sie grubo pomylilam:(

a wiecie co pare razy moglam to przezyc :).. Chodzilam kiedys jeszcze jako malolata (16lat) z takim chlopakiem strasznie spal i wogole chuligan. Zerwalam z nim bo chcial odemnie seksu (wtedy jeszcze nie bylam gotowa) i po tych paru latach w tamte wakacje poszlamz kolezanka i jej facetem w taki lasek na piwa. I tam byl on z kumplami. Usiedlismy razem i on zaczal sie strasznie do mnie przystawiac. No i w pewnym momencie jak nikt nie patrzyl(tam jest taki jakby domek w ktorym siedzielismy i ja wyszlam wtedy sobie na slonce a on za mna) zaciagnal mnie w las sila. Nie boje sie go ale nie powiem troche serce mi zaczelo walic. i w tym lesie wykrecil mi rece do tylu ze bolalo i zaczal mi gadac: i co??? Teraz tez taka grzeczna bedziesz itd zaczal sie do mnie dobierac... Ale zaczeli nas szukac jego kumple i go odrazu odciagneli (wiedzieli co sie kroi) KURDE!

Oj zawsze jestescie takie ulegle,ale tylko w slowach.W zywym swiecie,jestescie tak bardzo niesmaile,zeby prowokowac do takiego seksu.

podejrzewam ze zrobilby mi to..Pozniej jeszcze mialam z nim pare podobnych akcji... Ale coz... Moze kiedys :P Wiem ze ma na moim punkcie obsesje. I jak ma okazje odrazu do mnie leci z lapami (podoba mi sie to nawet bo czuje sie taka bezbronna i wogole) ahh...

z obcym to nawet i strach, ale ze swoim partnerem to czego tu sie wstydzic, mowie rznij mnie i do dziela :D:D:D:D:D

ja nie jestem:P.. Nawet tego co o nim teraz pisze prowokowalam...ze niby nie chce ale jednak... Podpuszczalam go: "Tak? I co mi niby zrobisz?", "Mozesz sobie pomazyc", "gowno mi mozesz zrobic" itd... Gdyby nie jego kumple to napewno by mi to zrobil