Co sadzicie o koncu swiata?

i tym co ma byc w maju niby 21 i tym co w 2012 ale tym to juz podobno nie ma sie co martwic z tego co pisza na wp ze pomylili sie w obliczeniach

Ale jaki to ma aspekt erotyczny? :O

niefiem:) ale duzo tu ludzi jest wiec pisze

aspekt erotyczny ma, trzeba sie spieszyć i kopulować z kim popadnie jak w tej scenie w filmie pachnidło, tłum kopulujacych ludzi, ludzie nie tracie czasu koniec jest blisko, ruchajcie wszystko co się rusza

po pierwsze nie w maju a w grudniu 21 grudnia 2012 to data przepowiedziana przez MAJÓW [plemie takie-.-] jako koniec swiata

tu jest o maju http://www.ebiblefellowship.com/pl/may21_pl.html

to przekonasz sie czy to co tam pisze jest prawda za dwa miesiace ;) jak nie bedzie konca swiata stawiasz browara

ja jestem przerazona, zalamana i wierze w to :(

ok wtf? -.- :))) ja tez jestem przerazona i boje sie o tym myslec

Jakoś w Biblii nie było słowa o tym, że Ziemia jest okrągła? Nie wspominając o istniejących innych kontynentach i ludziach tam mieszkających. Jest nawet atlas miejsc biblijnych, wszystko kręci się wokół basenu morza Śródziemnego. Niech mi jakiś teolog, ksiądz, rabin wytłumaczy - dlaczego, zanim zacznę się przejmować końcem świata. Dodam tylko, że koniec człowieczeństwa już dawno nastąpił. Więc koniec świata nie powinien na nikogo robić wrażenia.

bendzie koniec czasów nie konca swiata a to jest różnica ogladał ktos stonehendz

Koniec świata będzie dopiero 31grudnia 2099. W tym dniu kończy się kalendarz w moim laptopie. Po co by robili kalendarz, gdyby wcześniej był koniec świata?

Mam nadzieję, że chociaż, ZUS nie wierzy w te pogłoski. :O Znów pójdą w tango. :P :P i nici ze złotych plaż oczywiście o ile nie będą do tego czasu napromieniowane lub konwencjonalnie bombardowane. :P Jabłka zdrożały :(

Mógłby już nastąpić bo świat poszedł nie w tą stronę. Może następne życie jeśli się wytworzy postąpi inaczej.

ja sie boje

nie zaszkodzi się trochę poumartwiać, ja nawet mam wolne dziś na tę okoliczność

kalendarz jak kalendarz... o ile nie jest zapisany wzorem matematycznym musi kiedyś się skończyć... ja mam co roku kalenarz do stycznia kolejnego roku, a jednak nie odpierdalam paniki co rok że oto będzie (znowu) koniec... poza tym końca świata nie będzie, jak już to przełom, rewolucja... ostatecznie kiedyś w końcu ludzie muszą pójść po rozum do głowy i te krocie debilizmów które się teraz odpierdala skończyć... kiedyś ziemia musi przejść na system rządów globalnych, a ewidentnie widać, że unia europejska działa... hmm... no powiedzmy że "działa" słabo... w przeciwnym razie połowa zachodniej europy nie musiałaby wieku emerytalnego podnosić do 240 lat, żeby wyjść z długów zaciągniętych przez rządy... oszustwa, defraudacje i przewalanie publicznej kasy kosztem ludzkich żyć i zdrowia musi się kiedyś skończyć... więc może hmm... dla wielu będzie "koniec świata"... ich świata. ale końca Ziemi, układu słonecznego, drogi mlecznej, czy wszechświata nie będzie, przynajmniej przez najbliższe tysiące, może miliony lat...