problem z sąsiadami! jak im się odpłacić?

zamieszkali nad nami studenci (prawie same dziewczyny), świeżaki które drą mordy po nocach, tupią , hałasują, tego nie da się określić... mój ojciec interweniował u właściciela mieszkania żeby coś z tym zrobił. Ten rozmawiał z nimi i miała być poprawa pod groźbą wyprowadzki. Jakaś tam poprawa jest. Ale to co dziś zrobiły jest tak żałosne i dla mnie nie pojęte że musze tu opisać: zabierają nam wycieraczkę spod drzwi. Zauważyliśmy że zniknęła, poslziśmy na górę leżała pod ich drzwiami-wzieliśmy ją i odnieśliśmy na miejsce. Teraz znów wchodziły an górę i po drodze sobie ją wzięły ale tym razem zaniosły ją do mieszkania (ale sprytne!) Mam dosyć wieśniaków którzy wprowadzają się do obcych i nie mają za grosz szacunku i kultury. Może do śmieszne ale chcę się zemścić bo nie trawię gówniar. Jakieś pomysły??

wywieś kartkę na klatce z jakims durnym napisem napisz im cos na drzwiach

nasraj im pod drzwiami, albo podłóż psie gówno poważnie... chamstwo chamstwem :P

albo jest taki kwas nie wiem chyba masłowy.:D weź im tak wysmaruj wycieraczkę :O ja tak zrobiłam kiedyś sąsiadce.

ej, mam pomysł, poczekaj chwile, to coś znajdę na allegro

Dzwoń do nich domofonem o jakiś masakrycznych godz. Zamów pizze pod ich adres, ale z butki tel. Włóż do drzwi powiadomienie, że mają sie zgłosić do administracji w celu wyjaśnienia skarg sąsiadów. Wezwij policję, jesli jest cisza nocna, to je spiszą i mogą wlepić mandat.

a no właśnie zobacz: http://allegro.pl/smrod-w-plynie-dupa-smrod-nie-do-wytrzymania-i1502362555.html http://allegro.pl/oryginalna-bron-skunksa-hit-smrod-budzi-umarl-i1521045725.html możesz to jakoś wykorzystać :)

aaaaaaaaaaaaaaaa333,dobre :D Wylej pod drzwi,albo lepiej zadzwoń i jak otworzą to chluśnij im do mieszkania.

tylko załóż rękawiczki, bo jak kapnie na Ciebie, to nie będzie ciekawie :P

z ta pizzą też dobre jajca ;) tylko,ze nie zrobisz na złośc im tylko pizzeri ; )

wydrukuj ulotki z ich adresem...podpisz studentki chca dorobić do studiów....Tanio. Szkoda ze nie znasz ich nr telefonu.

właśnie autorka pisze ze rozmowy nic nie dają...

Ja jak mieszkalem jeszcze w Warszawie tez mialem ten sam problem.Nade mna mieszkaly(wynajmowaly) cztery studentki .Codziennie banda kolesiow tam sie zwalala i jubel.Ja zadzwonilem po policje i przyjechali i wszystko zalatwili.Potem jak byl jakis chalas na klatce, to same przylatywaly w koszulach nocnych, ze to nie one, bo one spia.Nadal funkcjonuje ta ustawa z komuny jeszcze, o obowiazku meldunkowym i mozna na jej podstawie odpowiednie osoby (wlasciciela tez), pociagnac do dopowiedzialnosci karnej!Pewnie nie sa zameldowane???

była wzywana do nich policja jak którąś noc z rzędu nie można było przez nich spać. To nie otworzyły policjantom, a o ich odejściu zaczęło się wszystko na nowo, co za tupet!

Problem można rozwiązać RADYKALNIE. Po wpłacie niewielkiego datku na potrzeby naszej Rodziny, przyślemy naszego Bambino pod wskazany adres. Ten chłopak, to skarb, WYTRUJE wszystkie insekty. Sprzątamy w całym mieście, nasza familia lubi czystość.