Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hddslkdh34

pomozcie

Polecane posty

Gość hddslkdh34

chcialbym poznac Wasze zdanie dziewczyny na ten temat, a wlasciwie napisze Wam dokladnie o co chodzi i chcialbym poznac Wasze zdanie w tej kwestii, a wiec tak: bylem z nia 4 miesiace, wszystko bylo ok, ona po 2 miesiacach pisala mi ze mnie kocha i ze chce byc ze mna do konca zycia, planowala nawet zareczyny i w ogole zapewniala mnie o tym ze mnie kocha i jej bardzo na mnie zalezy... wszystko bylo ok, pamietam w pierwszym miesiacu jak bylismy razem bylem u kumpla z uczelni na popijawce i nie mialem tam zasiegu zeby dac jej znac zeby sie nie martwila i kiedy bylem w domu na drugi dzien chciala zerwac ale za jakis czas mi napisala ze za bardzo jej na mnie zalezy i mnie kocha i nie chce zrywac, po tym wszystko bylo ok, potem byla taka sytuacja 2 miesiace pozniej ze lezala w szpitalu bo miala badania, wyniki wyszly zle tzn, ze na tarczyce i ze nawet moze byc bezpolodna, powiedziala mi ze nie chce zeby nie mogla mi dac tego czego oczekuje od niej czyli dziecka, zapytala mnie pozniej czy jakby nie mogla miec dzieci czy bym z nia chcial dalej byc, nie mialem czasu na zastanowienie sie i odpowiedzialem ze nie wiem, ale pozniej po przemysleniu zapewnilem ja ze chce byc z nia nawet jakby nie mogla miec dzieci. W ogole pozniej bylo dobrze chciala zebym do niej przyjezdzal i bylo ok, ja jej mowilem ze ja kocham i ze mi zalezy na niej, skonczyl jej sie staz i wrocila do Pulaw, nie widywalismy sie za czesto tzn czasem przyjechala do mnie ja do niej poza tym mnostwo smsow i gadalismy przez telefon, wieczorem tez nie wychodzila nigdzie siedziala w domu, poszedlem do kumpla na urodziny do lokalu i popilem i znow jej nie dalem znac kiedy wrocilem i czy wszystko jest ok, zrobilem blad, zerwala ze mna, po rozmowie ze mna i jak jej powiedzialem ze liczy sie tylko ona i ze juz tak wiecej nie zrobie dala mi szanse, pojechalem do niej za pare dni i na poczatku trzymalem dystans bo nie wiedzialem czy ona chce zebym ja przytulil i pocalowal, ona zrobila ruch pierwsza, tulilismy sie i calowalismy tak jakby wszystko bylo ok, po tygodniu od pogodzenia powiedziala mi ze przyjedzie do niej kolega na masaz, o ktorego bylem zazdrosny i po tym nie chciala ze mna gadac, ja sie do niej nie odzywalem napisala ze ten nasz zwiazek nie ma sensu, ja napisalem ze na niej mi zalezy ale ok nie bede na sile jej zatrzymywal, pisalismy smsy i w koncu zadzwonila, pogadalismy o nas i tak dalej, wieczorem zadzwonila czy dam jej troche czasu zeby to sobie wszystko przemyslala, ze moze jest to potrzebne zeby zrozumiala ze beze mnie nie moze zyc ja sie zgodzilem, wczoraj nic sie nie odzywalem i napisala smsa wieczorem czy mozemy popisac, ja odpowiedzialem ze tak, napisala mi w smsach ze o wszystkim mysli i ze bardzo jej mnie brakuje i ze teskni i nie moze o mnie zapomniec... zapytalem sie ile potrzebuje czasu zeby to przemyslec, ze nie bede dlugo czekal, powiedziala ze do konca miesiaca tego to przemysli, opis na gg ma 6 minek smutnych, nie wiem co zrobic niby zapewnia mnie ze nikogo nie ma, ale ja juz nie wiem co myslec czy dac jej ten czas czy to mozliwe ze po tym czasie wroci do mnie? czy poprostu powiedziec jej ze albo woz albo przewoz ale z drugiej strony nie chce az tak duzo czasu to w sumie moge poczekac ten tydzien, dzis z nia rozmawialem i powiedziala ze nikogo nie ma i ze nie daje mi zludnych nadzieji tylko na ta chwile nie wie czy bedzie ze mna czy nie, chce czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzaskamdrzwiami
daj sobie spokoj, znajdź kogos kto wie czego chce,a nie jaka niezrównoważona emocjonalnie klientke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzaskamdrzwiami
bedziecie razem, a ona cie zdradzi,bo nie wiedziala czego chce, albo zostawi Cie kiedy Ty sie zaangazujesz, bo powie,ze jednak nie tego szukala. Znajdź taka, ktorej odpowiadasz.... a wiesz co? Napisz do niej tak: wlasciwie przemyslalem to wszystko, nie moglbym ci zaufać, gdyz sama nie wiesz czego chcesz, a ja wolalbym zaangazować sie w zwiazek z kims, kto chce byc ze mna i jest pewna, ze chce byc ze mna. A Ty nie musisz sie juz zastanawiac, poszukaj sobie kogos, kogo bedziesz pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzaskamdrzwiami
pojedź jej i pokaz,ze nie jestes cieniasem, wtedy zobaczysz jak szybko zmieni zdanie!! Jest zbyt pewna Ciebie i Twoich "uczuc" i traktuje Cie jak pewniaka, pokaz jej,ze to jednak TYYYYYYYYYYYYYYYYYY zmieniles zdanie i nie wiesz,czy chcesz byc z kims kto nie jest Ciebie pewny :PP obracanie kota ogonem to dobry sposob na rozwiazywanie problemów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzaskamdrzwiami
dopiero rpzeczytalam do konca Twoj post, po czym z przykroscia musze stwierdzic,ze ejstes nieodpowiedzialnym debilem i to Ty nie nadajesz sie do zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzaskamdrzwiami
powinna kopnac w d** takiego kolesia, wychodzi z popijawe jak spuszczony z lancucha i nie daje o sobie znac, ile masz lat? dorosnij czlowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hddslkdh34
wiem ze zle zrobilem mam 26 lat i zachowalem sie jak idiota, ale ja na prawde ja kocham i nigdy bym tak nie zrobil wiecej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy tak naprawde sam musi podjąć decyzje. jest to wszystko nieco ... dziwne, ale kontakty miedzyludzkie obfitują w wszelakie sytuacje. podejrzwam, że ona zrozumie ile dla niej znaczysz, ale może być juz nieco za pózno. skoro po dwóch msc. planowała wasze zręczyny i bycie do końca życia wydaje mi siebyc nieco nie dojrzała do związku, tym bardziej skoro tak diametralnie zmieniła zdanie. a może zraziłeś ją czymś? komunikacja, pogadaj z nią. może odpowiedz sobie na kilka pytań : 1)czy jesteś w tym związku szczęsliwy, 2)czy oboje chcecie rozwiązywać kwestie sporne rozmową i stać was na ustępsta 3)czy tak naprawde sie znacie, wiecie czgo chcecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzaskamdrzwiami
przyznaj sie,ze jestes debilem i powiedz ze od tej pory Z JEJ POMOCĄ chcesz byc osoba odpowiedzialna i udowodnic jej,ze nadajesz sie do bycia w zwiazku. A swoja drogą, to naprawde spowazniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hddslkdh34
nie wiem czy Ona chce teraz o tym rozmawiac... ja na prawde sie moge zmienic, zachowalem sie jak gowniarz, ale to nie znaczy, ze zawsze tak bede robil... jak myslicie jest szansa zeby mi wybaczyla, moze sie pocieszam, ale nie odzywalem sie do niej i sama napisala smsa co tam, jak sie czuje, ze bardzo jej mnie brakuje i teskni, znow sie nie odzywalem, odezwala sie na gg, ze tak jakos dretwo sie czuje, potem pogadalismy przez telefon, powiedzialem jej ze nie chce zebym dawal jej czas po to zeby ten tydzien byl taki zebym sie oswoil ze nie jestesmy razem, tylko jak podjela decyzje i nie widzi nadzieji, zeby mi teraz powidziala, a nie robila mi nadzieji, ale tez powidziala, ze nie wie jaka decyzje podejmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzaskamdrzwiami
dasz rade ja przekonacz , tylko nie igraj z jej uczuciami i nie rob z "geby holewe" jak to mowia, skoro cos obiecujesz to badź konsekwentny i staraj sie, powiedz jej wszystko to co mowisz na kafe, ale na zywo, nie przez telefon, czy gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hddslkdh34
moze byc ciezko bo ona mieszka 50 km ode mnie, dzis jak z nia gadalem przez telefon, pozyczylem dla niej ksiazke i w sumie bede musial po nia pojechac i zapytalem czy mam tylko wziac ksiazke i pojechac bo bede wracal z uczelni przez jej miejscowosc to powiedziala ze nie wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już sie tak nie kalaj, nie zrobiłeś naprawde nic jakiegos strasznego. troche niedojrzale. spróbuj z nia porozmawiać, wytłumaczyc że Ci zależy, że z Twojej strony ten związek to nie są żarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hddslkdh34
ciekawe czy to w sumie o to chodzi, ze 2 razy jak gdzies bylem to nie dalem jej znaku ze jest ok i ze juz jestem w domu, w sumie po tym jak zerwala ze mna powidziala, ze szuka kogos odpowidzialnego i troskliwego to rzeczywiscie moze o to chodzic..., powiedzialem jej ze mi bardzo zalezy, ze tylko liczy sie ona itd. powinienem sie z nia umowic na spotkanie chocby krotkie, zeby jej powidziec ze sie zmienie ze zrozumialem itd jeszcze przed tym jak podejmie decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxkfjazccnn
1. wychodzisz z kolegami, nie dajesz znaku życia. 2. nie odpisujesz na jej smsy. 3.jesteś typem imprezowicza/pijesz. 4.nie jesteś konsekwentny. ona być może cię kocha, ale widzi, że z nią pogrywasz, że jesteś nieodpowiedzialny. ja bym się bała wchodzić w związek z facetem takim jak Ty. noś telefon przy dupie, informuj ją o swoich planach, odpisuj na smsy jak jesteś na impr., przecież ta kobieta ze skóry wychodzi, co tam się dzieje i czemu nie odpisujesz. okaż jej wsparcie, nie zachowuj się jak niezdecydowana panienka, co to za odp. "NIE WIEM", albo chcesz z nią być, albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hddslkdh34
jak myslicie jak ta sprawa sie potoczy czy jest szansa ze bedziemy razem jak Wy to widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hddslkdh34
ja o niczym innym nie mysle jak byc tylko z nia i z nikim innym, z nikim sie tak dobrze nie czulem jak z Nia!!! czy Wy dziewczyny nie wierzycie ze facet moze sie zmienic?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxkfjazccnn
zakochane wierzą, ale w praktyce facet się nie zmienia. ona była już na skraju wytrzymałości,chciała zerwać, ale dała ci szansę. pewnie zapomnisz po miesiącu, o tym co jej naobiecywałeś. myślę, że ta dziewczyna b. cie kocha i walczy teraz ze sobą, ale widzi, że ten związek nie ma przyszłości. jesli na prawdę ja kochasz, to udowodnij jej to czynami. pomyśl, co ona czuje, gdy nie dajesz znaku życia, przecież ona się martwi, a ty co? nie odpisałem.... no sorry, ale jak picie z kolegami i dobra zabawa są ważniejsze od ukochanej osoby, to co ona ma zrobić? jak ma układać sobie życie z tobą? myślę, że jest szansa, ta dziewczyna i tak dużo wytrzymała, ale ile można dawać kolejnych szans? pomyśl o niej, a nie tylko o sobie, bo piszesz tylko o sobie jak egoista. a gdzie w tym wszystkim jest ona. dbasz tylko o swoje dobre samopoczucie, "ja ją kocham, ja cierpię, ja chcę....", a może pomyśl, że ona też kocha, cierpi i pomyśl o tym, że chce poważnego faceta, a nie takiego co o niej zapomina gdy jest na imprezie. przegiąłeś chłopie i takie są fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hddslkdh34
ale to mam teraz zrobic? czy napewno to oznacza ze nie bedziemy razem? a moze pomysl, ze takie cos bylo mi potrzebne, zeby zrozumiec swoje bledy wlasnie teraz jak moge ja stracic... nie zrobil juz bym tak na drugi raz!!! co mam teraz zrobic?:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5463765
idż zgwałcić kloszarda durniu jeden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxkfjazccnn
gotowej instrukcji nie dam, ale pomyśl sobie 1 czy jesteś w stanie się zmienić, zachowywać odpowiedzialnie, uwzględniać ją w swoich planach. 2.czy umiesz rozmawiać, a nie nie odzywać się gdy się obrazisz? 3. teraz każdy mały błąd może cię wiele kosztować, bo ona już się zmęczyła walką ze sobą samą. 4. czy jesteś w stanie, spojrzeć jej w twarz, przeprosić, naprawić swój błąd? 5. jeśli tak, to umów się z nią, zaproś gdzieś na spacer, kolację i porozmawiaj o tym, że jest dla ciebie ważna. zapytaj czego dokładnie oczekuje, pogadajcie czy macie podobną wizję związku i czy chcecie razem o niego walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hddslkdh34
dziekuje Ci za rade na pewno z niej skorzystam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno powinieneś sie z nią spotkać i pogadać, rozmowy są podstawą związku i życze żeby to byla rozmowa o pozytywnym wyniku. opowiedz jej, że Ci zależy, żę traktujesz poważnie ją. trzymam kciuki ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdddssk34
fajnie by bylo ale Ona nie chce sie spotkac, mowi, ze nie jest tak ze mnie przestala kochac tylko musi sie zastanowic czy ja to ten na cale zycie... nie chce naciskac na spotkanie jak nie chce sie spotkac moze woli byc teraz sam na sam ze soba... nie moge sie z nia spotkac to napisalem jej w smsie ze bardzo mi na niej zalezy, ze nie dam juz jej powodow do zmartwien itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdddssk34
zalezy mi bardzo w ciagu tygodnia ma mi dac odpowiedz... myslicie ze moze cos byc z tego czy sie moze mna bawi, czy moze byc tak ze na prawde potrzebuje czasu? w koncu to Wy jestescie dziewczynami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdddssk34
nie trace nadzieji, mysle ze chyba sie nie bawi bo pytalem sie czy kogos poznala mowila ze nie i mowilem jej, ze jak juz podjela decyzje a chce mi to powiedziec pozniej to niech powie teraz, pytalem czy mam tracic nadzieje, powiedziala ze nie ale tez powiedziala ze nie wie na ta chwile jak postapi... dzieki za wszystkie podpowiedzi i za wsparcie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdddddsk34
juz nie jestem z Nia, uznalismy ze to nie ma sensu teraz ze moze kiedys sie zejdziemy jak dojrzejemy do zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×