dziewczyny poradźcie facet mnie zostawił

Pisałam wczoraj, niestety coś mi się z kompem stało a topiku nie mogę odnaleźć. Pokrótce, zostawił mnie facet po 4 latach. Stało się to początkiem marca. Nie przeżywałam tego za bardzo, bo to nie pierwszy raz się rozchodzimy, więc potraktowałam to jako przerwę. Niestety poznał jakąś kobietę przez neta. Nie widzieli się jeszcze, ma jej zdjęcia wczoraj oczywiście mi opowiadał, że jest zakochany. Te głodne gadki, że rozumieją się świetnie, że jeszcze z nikim mu tak dobrze się nie rozmawiało...........

Pani bum bum ze mną pisała:D Wczoraj też zadzwonił do mnie kolega wieczorem ( raz jak nie byliśmy razem dłuższy czas, spotykałam się z nim i było nam fajnie, niestety zadział u mojego syndrom :psa ogrodnika" i próbował powrotu skutecznie, chociaż, ja nie chciałam. Jenak uległam, bo koledze nie obiecywałam nic, a były ze strony mojego szantaże, że się zabije itp. itd.

ale w czym jest problem bo nie czaje??

a weź pierdol tego faceta, pewnie koleżanka go wydymala i szuka teraz suczki do wydymania

Dzisiaj spóźniłam się do pracy ( załatwiłam sobie z szefem, bo zna naszą sytuacje) i poszłam na 2 godzinny spacer. Oczywiście musiałam słuchać dalszej miłosnej opowieści. Jak to jest zauroczony i sprawa się skomplikowała, bo on nie wie z kim pisze, bo wydaje mu się, że pisze ze swoją koleżanką, która mu wysłała foty innej laski. Spotkać się z nim nadal nie chce. Owa koleżanka ma męża i dziecko. Domyśliłam się nawet o kim mowa, bo niejednokrotnie zaczepnie go podrywała przez neta jak byliśmy razem i nie mieliśmy tajemnic jak hasła.

a problem jest w tym, że mnie facet zostawił oo Staszku dzięki, ze się włączyłeś do mojego topiku, bo ja fanka Twoja:D

wczoraj w moim topiku wiało rozpaczą:D a takie teksty jak Staszka mnie motywują

facet mnie zostawia po 4 latach, dla nie wiadomo czego i kogo!! Problem, bo mnie to strasznie zabolało.

niech ktoś mi doradzi jak mam się zachowywać w pracy jutro

dzisiejszy dzień przeżyłam tylko dzięki temu, że wczoraj mnie wsparła grupa osób

podnoszę, nikt mi nie pomoże?

podnoszę jak jutro mam się zachować, słuchać tych bredni, czy skwitować, że mnie to nie rusza

dzisiaj słuchałam jak się rozpływał a na koniec mu powiedziałam, że cieszę się, że jest taki zakochany, że do mnie zadzwonił X i też myślę, że u mnie zacznie być fajnie

w ogole z nim nie gadaj i nie sluchaj tych glodnych kawalkow zajmij sie swoimi sprawami a jego traktuj uprzejmnie ale z chlodnym dystansem, szlag go trafi i bron boze zadnych zgrzliwych komentarzy o tej jego lasce itp bo bedzie mial satysfakcje ze Cie to boli

jak ja Ci dziękuję, że się pojawiłaś, wczoraj ze mną pisałaś, pamiętasz, kazałaś mi iść na spacer, mówiłam, że się wstawiłam, dzisiaj poszłam i to było jak balsam dla ciała i ducha Byłam taka nabuzowana przed pracą, że to, ze tamto, że go zj... A po spacerze emocje mi opadły i słuchałam jednak ze spokojem i nie wiem właśnie jak powinnam do tej sytuacji się odnieść i jak jutro przeżyć kolejny dzień

to było do pani bum bum dzisiaj to go słuchałam i byłam miła nie chłodna zdjęcie tej laski skomentowałam wcześniej, że ładna dzisiaj okazało się, że to może koleżanka z nim pisze, jak pisałam ma męża i dziecko i wszystko na to wskazuje, że zdjęcia są z neta ona nie chce się z nim spotkać

do pani bum bum jak myślisz, czy powinnam mu opowiadać, że się spotkam z kolegą X i też mu opowiadać, jak było wspaniale?

pamietam, pamietam zostaw sprawy swojemu biegowi, zobaczysz ze wszystko sie ulozy, a Ty zyj swoim zyciem i nie przejmuj sie tym ze mu odjebalo za przeproszeniem, zobaczysz ze bedzie tego zalowal, ale pod zadnym pozorem do niego nie wracaj! idz gdzies na miasto z kolezanka, na drinka, zabaw sie, poznaj nowych ludzi, wytancz :)

mysle, ze nie powinnas mu nic opowiadac, bo to co on Ci opowiada to jest dziecinne i zalosne, skoro chce tak robic, to niech robi, ale po co sie tym chwalic na prawo i lewo "zyj i pozwol zyc innym"

dzięki, rozmowa z Tobą bardzo mi pomaga, na sobotę jestem umówiona na tańce masz rację, że to co on robi to dziecinada dodam, że w naszym związku ja byłam motorem do wszystkich wyjazdów i wypadów, Wracać do niego nie zamierzam już po raz kolejny, bo znam to z autopsji, kilka tygodni mijało i zawsze wracał z podkulonym ogonem, że kocha, tęskni, brakuje mu mnie, uodporniłam się od tego, więc nawet tak jak pisałam wcześniej myślałam, że wróci do miesiąca, ja se dychnę ale co on teraz wyprawia przechodzi moje pojęcie słuchać tego, chociaż miał jedną zaletę nie potrafi kłamać

nie sądziłam, że będzie tak ciężko, nie sądziłam, że kogoś pozna, mało tego jakieś widmo, z którym się nie spotkał, laska niby ładna ze zdjęć, więc dlaczego jak sądzicie, nie chce się spotkać, podobno taka chemia tam jest dziś pisał z nią na gg w pracy, krótko, bo szef zabrania, czuję się jakbym miała otwarte rany, a ktoś jeszcze po nich kwasem solnym lał:( Pomóżcie, proszę jest mi tak ciężko, zaczynam łapać doła po dzisiejszym dniu.

Współczuję Ci bardzo, tym bardziej, że odciąć się nie możesz, bo razem pracujecie, a facet to jakiś gnój i cham, że takie rzeczy Ci opowiada, nie wiem co Ci doradzić, bo każda dorada nie jest na miejscu. Myślę, że teraz powinnaś stać się super laską, fryzjer, nowe ciuchy i on niech żałuje. Chociaż myślę, że jesteś super, bo te gnidy zostawiają najlepsze kobiety niestety jak Ci pomoże ode mnie.

Wiem, że to trudne ale wykonalne, jutro spacer, kino i jak pisałaś wypad wieczorem, nie myśl nie rozpamiętuj, pomyśl sobie jutro będzie dobry dzień. Też Ciebie przytulam.

Bo to ham jak pisali wcześniej.

Dzięki za odpowiedzi, wiecie jak ciężko pracuje się z kimś prawie przy jednym biurku, sięgam cały czas pamięcią w przeszłość, rozpamiętuję, na prawdę nawet kryzysu nie przechodziliśmy, mam takiego doła, ja to analizuję rozkładam na czynniki pierwsze, a on pofrunął, nie wiem dokąd i za czym.

Tak mi dziś ciężko, nie wiem jak mam się zmusić do wyjścia

W sobotę na dyskotece poznałam super przystojnego gościa, wymieniliśmy się numerami i dziś byłam na spotkaniu z nim:D Jestem zmęczona jutro opiszę:D Jutro ja będę na gg nawalać z nowym gościem:D