Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie dam sie nikomu

bylam macocha

Polecane posty

Gość kocie trzynasty
Nam pozostaje czekać. Prób nawiazania dialogu ze strony męża było bez mała miliony. ktos tu napisał, kto tego nie przezyje to nie zrozumie, ja pare lat temu tez bym nie uwierzyła ze tak można postepować, smiechem bym zabila kazda next , któraby próbowała mi powiedziec to co sama potem przezyłam. nie dalabym wiary w żadne slowo. A jednak, musiałam zweryfikować swoje myslenie. Bolało jak diabli, ale trudno sie mówi. Co nie zabije to wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
wypadkowa ma dwie składowe poprzedniczko...Ojciec i matka. Oboje niewydolni. Ojciec niewydolny i nieobecny a matka niewydolna bo osamotniona w działaniach. Ludzie Ci nie umieli załatwić spraw przed rozwodem i jak ktoś napisał brzydko-" ciągną to gówno do nowych związków". Niezałatwione relacje z byłymi partnerami, rozstanie bez klasy, niezabezpieczenie matereialne , emocjonalne porzuconej rodziny - to wszystko rzutuje na dalsze relacje.I nie ma się co dziwić, że nowe związki są trudne, kulawe i chore. Trzeba mądrej osoby w nowym związku, by dało się to naprostować to wszystko. Tylko, czy taka osoba będzie się pisać na taki związek?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony
Ale co ta matka zrobi jak już wyczerpała wszystkie """argumenty""" Czym ona będzie żyć?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
Wiesz sprawy finansowe były od poczatku zalatwione jak nalezy, nikt nikogo nie zostawił na lodzie tym bardziej nie chował sie po katach. sprawy przed ich rozowdem tez były załatwione. ja równiez jestem po rozwodzie. sama równiez próbowałam nawiązac dialog z matka dziecka dla dobra dziecka. próbowałam wiele razy zapytac o co chodzi, dlaczego tak niszczy ich wiezi emocjonalne. wiesz jaka była odpowiedź?- bo tak, a tobie nic do tego:-). wiesz ,zeby z kims rozmawiac to ta osoba musi byc partnerem do rozmowy, a tu wyłoniła sie jakas przerosnieta infantylność. Piszesz o niewydolności wychowawczej ojca- i usmiecham się bo gdybys znała mojego meza, to nawet przez mysl nie przeszłoby Ci ,ze on moze być jako ojciec niewydolny. takiego ojca szukac ze swieca w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
zniecierpliwiony- "argumenty" zawsze sie znajdą.Ludzie z takim charakterem zawsze znajdą kij,żeby uderzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heidi z nizin
Nie zgadzam sie Kocie.Znam pare ktora rozstala sie z klasa,bylo zabezpieczenie finansowe,czeste odwiedziny dzieci u ojca.To wszystko sie skonczylo gdy byly maz postanowil sie ozenic(dzieci znaly partnerke ojca od dawna i nie bylo problemow)a w tym czasie zwiazek matki okazal sie porazka.I tu zaczela sie jazda,tak jak u autorki.Tym samym koncza siei twoje argumenty o braku kasy i braku klasy podczas rozowdu.Baby sa poprostu chorobliwie zazdrosne.Do tego stopnia ze wykoncza psychicznie wlasne dzieci byleby dowalic exowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
oj tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izkkkka+++
Glupota i zawiść kobiet jest porazajaca!! Znam ten problem. Od 5 lat jestem z facetem, ktory ma dziecko. Poznalismy sie, kiedy juz nie byl z zoną. Nie jestesmy malolatami. Wiedzialam, ze ma za soba jakis rozdzial zycia, ja tez. Na poczatku zwiazku, gdy jego byla myslala, ze to raczej " przejsciowa" znajomosc bez problemu pozwalala na kontakty z dzieckiem. Pozniej, gdy zorientowala sie,ze to cos powaznego nagle zaczela miec obiekcje, glownie do tego, ze ja jestem obecna podczas wizyt ( ona byla ciagle w zwiazku z facetem do ktorego sie wyprowadzila, a dziecko mowilo do niego tata ) Ja odpuscilam, zostawilam decyzje mojeemu facetowi. On na poczatku sien troche miotal, ale postawil na swiom. Zrezygnowal z wizyt. Ona wtedy nagle zaczela nalegac na te wizyty. Nawet sama dzwonila proponujac mu spotkanie z dzieckiem. Zrobila nawet akcje "powrot" chcac wrocic do niego ( dalej mieszkajac z tamtym facetem) Efekt koncowy: dalej jestesmy razem, kontakty z dzieckiem tak sie rozluznily, ze on w ogole o nie nie zabiega, a kiedy do nich dochodzi to wiez miedzy nim a dzieckiem jest bardzo znikoma. Wlasciwie nie ma jej wcale. I kto jest temu winien?? Facet, ktory przestal wlazic w tylek bylej zonie i chcacy miec kontrole nad wlasnym zyciem czy kobieta, ktora grala tak dlugo dzieckiem,az zabrakolo jej asa w rekawie?? Kto zrobil dziecku wieksza krzywde? Egoizm kobiet jest porazajacy, by dopiec bylemu, a traca na tym dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
czyli jaka jest pointa? zapomnieć o byłych dzieciach, traktować je per noga - bo już na starcie są gorsze nie mając szans na normalne wychowanie? Jak rozumiem postępowanie autorki jako dobre dla niej i jej rodziny jest dobre ogólnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
widze ,ze stała partnerka jest problemem, ale gdzie indziej czytam,ze te przechodnie kobiety sa zaraza dla dziecka. Czyli zagrywki sa stałym elementem- jak nie kijem go to łopatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izkkkka+++
Chodzi o to, ze kto dal prawo matce do ograniczania kontaktow z dzieckiem?? Jesli nie mamy do czynienia z psycholem, ktory robi krzywde dziecku? Jak mozna samej ukladac sobie zycie, a nie pozwalajac na to drugiej stronie? Dlaczego kobiety uwazaja sie za swiete krowy tylko dlataego, ze maja dzieci? Typ psa ogrodnika sam nie chce, komus nie da! Facet nie jest kobieta, innaczej kochaja swoje dzieci. Nie lepiej to pielegnowac, tylko niszczyc? Alimenty tak owszem, prezenty tak owszem, kontakty z dzieckiem to juz zalezy od humoru? Igdzie tu logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izkkkka+++
Itaka jest smutna, wstydliwa prawda: kobiety handluja dziecmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
kontakty z ojcem nie powinny być ograniczane- no chyba że rzeczywiście jest on patologią. I tak dziecko jest poszkodowane faktem, że ojciec nie uczestniczy w codziennym wychowaniu. Niestety, partnerzy zakochując się w sobie, idąc do łóżka, płodząc potomstwo często zapominają o tym, że posiadanie dziecka jest decyzją na całe życie i że dziecko nie zniknie jak za dotknięciem czarodziejskiej rózdzki wraz z rozwiązaniem ostatecznym dwojga ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
kocie- nie ironizuj. przeciez wiadomo ,ze temat nie dotyczył porzucenia dzieci czy dziecka, ale tego ,ze akurat w tym przypadku ,który opisała autorka jedno z rodziców zachowuje sie jak niespełna rozumu. nikt nie mowi ze ojcowie nie zachowują sie podobnie. ale zauważ ,ze raczej nie ma tematu "moja była ma nowego męża i teraz czas zaczac uprzykrzać jej zycie". Niestey to domena nas kobiet- wstyd,ale niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izkkkka+++
Na pewno jest trudno, gdy nie jest sie razem, ale wystarczy odrobina dobrej woli. Wystarczy, by to dziecko strawiac na pierwszym miejscu, a swoja chorą ambicje schowac do kieszeni, a nie za wszelka cene pokazac kto tu rządzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
kocie- ex mojego meża powiedziala nawet i to ,ze ma zapomniec że ma dziecko i tak wlaściwie, to on nie jest jego ojcem. Dorosły facet rozplakał sie- tak go przypaliła zywym ogniem. Słowa nie mógł z siebie wydusić, a ona triumfowała. Chcial zrobic badania- odsunelam od niego te mysl. chciała go zwalic z nóg, udało sie,ale kolejnego argumentu nie pozwolilam jej dać do ręki. Bo gdyby tak zrobił, to juz do konca zycia miałby zygane od dziecka ,ze sprawdzał. Była tak wkurwiona ze go powstrzymałam,ze i ja usłyszałam ,ze i mnie zalatwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
a wszystko dlatego że ułozył sobie zycie, a miał skonczyc pod mostem jak bezdomny, żebrak.na swoj uzytek- mam dla niej okreslenie, ale nikomu nie mówie nawet męzowi- modliszka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izkkkka+++
ja tez mam dziecko. Od 10 lat nie jestem z jej ojcem, a corka ma staly kontakt. Wszyscy pukali sie w czolo, gdy 4 lata temu puściłam core samą na caly miesiac za granice, gdzie wowczas mieszkal jej ojciec. Pewnie, ze myslalam czy dadza sobie rade, ale wiedzialam, ze nie chodzi glodna i chlodna, zjezdzili pol swiata, a ona bawila sie swietnie, bo luz bluz... Jezdzi do niego w weekendy i pewnie, ze mam zastrzezena, bo corka chodzi spac, kiedy chce, moj byly prowadzi typowo kawalerkie zycie, wiec corka zna wszystkie knajpy w jego miescie, kumpluje sie z jego kumplami , i kilka dziewczyn tez poznala... Nie podoba mi sie to, ale wazniejsze jest to , ze ona uwielbia byc z nim, wiec odpuszczam. Mnie on nigdy nie zrobil przyslowiowej kanapki, jej gotuje w niedziele obiady. Nigdy bym, w to nie uwiezyla. Z niego typowy zimny dran, a potrafi wysylac jej smsy " kocham cie" I dlatego wiem, ze robie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
daleko jest mi do ironizowania jeśli piszę o dzieciach z rozbitych rodzin- to są wielkie dramaty tych dzieci i niestety częstym efektem tego wszystkiego jest powielanie takich dramatów we własnym dorosłym życiu- jest to wynik złych wzorców, złego wychowania, bólu i upokorzenia. Dlatego zawsze pisze, że dzieci z rozbitych rodzin należy otaczać większą miłością, opieką, cierpliwością by wyrosły na Ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
Izka- miło czytać , że są takie postawy rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
Bardzo chcialabym i chce by tak było jak piszesz kocie, bardzooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!! sama jestem matką i moje dziecko tak jak izki jeździ to taty, lub tata do niego. i tez z niedzielnego taty zrobil sie tata cała geba kiedy przebywa z dzieckiem. fakt to dziecko skónczy za moment 18 lat:-) i też sie bałam jak jechało do niego na wakacyjne wojaże. Zanim osiadł w zyciu, troche kobiet zmienił. Ale to jego zycie. a dziecko jest nasze wspólne. dlatego dla takich kobiet-matek jak eź mojego obecnego męża nie mam litości w ocenach.To sa takie modliszki i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izkkkka+++
i dodam jeszcze, ze on sam szybko i sprawnie eliminuje panienki, ktorym jego corka jest nie na reke. Nigdy sama nie zaprzątałam sobie tym glowy... Byl kiedys w prawie powaznym związku, ale wlasnie jego corka byla barierą dla tej pani, wiec szybko problem rozwiazał. Dziewczyny nasi byli to nie tylko glupie barany, oni potrafia kochc swoje dziec, trzeba im tylko na to pozwolic i zrozumiec, ze kochaja troche innaczej, ale kochają. A najwazniejsze przeciez, zeby nasze dzieci byly kochane, nawet jesli ich tatus jest zupelnie pokrecony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
o matko izka jak dobrze czytac takie teksty,zeby tak ex mojego m nareszcie przestała ryc głowe dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kocie trzynasty
napisałaś, że matka wyheblowała szacunek do ojca, miłość... nie wierzę w takie cudeńka, sama jestem w rodzinie zlepkowej, mam swoje dziecko i dzieci drugiego męża, różnie bywa, ale jakoś sobie radzimy, są burze i są piękne dni nie wierzę w Waszą kryształowość, bo to bajka, Wy (TY i tata dzieci) tacy cudowni, ona (ta eks) taka beeeeee i dziecko nienawidzi ojca (i Ciebie) wspaniałego, ojca? który był autorytem, starał się jak mógł, wyciągał rękę, pomagał, wspierał? ojca, który kochał i dbał? to się kupy nie trzyma wierzę, że eks może być podła, wierzę, że może robić złe rzeczy, że może próbować manipulować dziećmi, ale nie wierzę w bezmózgie dzieci, nie wierzę w dzieci, które wybierają podłą matkę, mając do wyboru wspaniałego ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
"Kocie trzynasty" wydaje mi się , że masz bardzo jednostronne i dośc zaciekłe poglądy. Oczywiście, że nikt z nas nie jest krysztalowya ale każdy z nas powninien chyba dążyć do ideału. Każdy z nas popełnia błędy ale też każdy powinien dążyć do powstania z nich. Być może nie ma kryształowych matek i złych ojców( i odwrotnie) ale do złych lub dobrych efektów dochodzi się małymi kroczkami, małymi , drobnymi codziennymi świnstewkami wyrządzanymi słabszym od nas lub drobnymi, pozytywnymi rzeczami, choćby powtarzanymi do znudzenia i niedocenianymi. Jedno i drugie da określony efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
ale własnie te nasze dzieci kochaja swoich ojców za to ze sa zakręceni i pokręceni:-) Moja córka ma hopla na punkcie ojca własnie za to ,ze jest taki nieprzewidywalny. niczego złego nie robi, ale włąsnie jednej soboty, przyjechał do niej i mówi bierz bielizne na zmiane, pare ciuchów jedziemy do Berlina, a mieli spedzic czas zupelnie trywialnie. powiedz tylko mamie, zabierz dowód i jedziemy. tak sie rozpiszczała,ze o mało nie dostalam zawału serca, myslalam ze cos stało. wpadła do domu i krzyczy z radosci ----- mamoooooooo , tata to wariat:-D, jedziemy do berlina, ale ja go kocham!!!za to że taki zakręcony jest. Albo kolejny przykład,ja do exa- a moze chcesz zeby nasza corcia przyjechała do was na świeta? ja nie mam zadnych oporów i az sie dziwię ze nigdy nie zapytałes co ja na to. Corka zrobiła pirueta, ex prawie zatanczył;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izkkkka+++
To wlasnie matka, ktora na codzien wychowuje dziecko ma najwiekszy wplyw na jego zachowanie! Ja sama bylam z rozbitej rodziny i matka absolutnie nie pozwalala nam na kontrakty z ojcem ( odszedl do innej kobiety) Bedąc dzieckiem balam sie, ze peknie jej serce, gdy sie z nim zobacze! Gdy spotkalam sie potajemnie to czulam sie jak zdrajca! Dla dziecka to psychiczna katorga! Dzis wuiem, ze byla zla rozżalona, ze kochala nas najmocniej na swiecie i cale zycie nam poswiecila, ale maly zal u mnie i siostry pozostal. I ta ciagla niepewnosc jak potoczyloby sie nasze zycie, gdybysmy mogly widywac sie z ojcem, bo ona ( ku ucuesze swojej nowej zonki )odpuscil i przestakl zabiegac. Teraz jestemy dorosl;e czasami widujemy sie z ojcem, ale jak zelepic 15 letnią dziurę, czym? Nie da sie. Juz na zawsze bedziemy tylko spokrewnionymi obcymi luzmi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kota
owszem , nie powinno byc dla rodzica problemem inwestowanie we wlasne dziecko , ale jesli dziecko szantazuje ojca ze musi dac , musi zapisac itp to chyba cos nie tak? kazesz wszystkim myslec tylko o tych biednych dzieciach a kto pomysli o tych biednych kobietach w dobrej wierze biorących za męza faceta z dziecmi z poprzedniego malzenstwa? w imię czego mają znosic upokorzenia i byc traktowane przez dzieci zle? i to czesto przez dorosle dzieci? czesto odchodza majac poczucie zalu , upokorzenia , braku chocby zwyklego dziekuje za lata pracy nad dziecmi partnera , czesto wkladaja wlasne pieniadze wdzieci partnera , chuchaja i dmuchają a potem sa nazywane tymi wrednymi bo nikt ich nie doceni? JA MOWIE NIE - O DZIECI NIECH DBAJĄ RODZICE A MACOCHY NIECH DBAJĄ O SWOJE I NIC DZIECIOM MEZA NIECH NIE DAJA DAJ SPOKOJ KOCIE W BAJKI O SZCZESLIWYCH RODZINACH Z POPRZEDNIMI DZIECMI TO NIE WIERZE , A JESLI TAKIE SA TO WYJATKI KTORE PODKRESKLAJA REGUŁE KOBIETY DBAJCIE O SIEBIE I SWOJE SZCZESCIE DZIECI SA MEZA WIEC NIECH PRACUJE NAD ICH WYCHOWANIEM ALE NIE ZANIEDBUJAC NOWEJ RODZINY slowem wymagajcie od faceta i nie dajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
kocie- u nas kroczki trwaja 8 roczek.pewnie minie kolejnych 8 lat. Poki co jest jak jest. ja tej kobiety nie zmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocie trzynasty
mozesz nie wierzyć w takie cudeńka 'do kocie trzynasty"twoje prawo. ale jak wiesz cuda sie na tej ziemi zdarzaja i takie o którym sie filozofom nie sniło. i takie cudeńko jakie zrobiła ex mojego męża też sie stało. Że trudno uwierzyc, no cóż własnie takie sa cuda:-) Wiem ,ze i tak nie uwierzysz, ja tez nie wierzyłam, poki sama nie przezyłam. To nie jest wina dziecka, bo nigdy nie jest wina dziecka zachowanie rodziców. W przypadku naszej ex winę ponosi wylacznie ona- tak sie zdarza niestety. Nie jestem w stanie opisac tych 8 lat, zreszta nie chcę, bo nie oto chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×