Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GRTYUKHG

Czym dla Was jest MAŁŻEŃSTWO ?????

Polecane posty

Gość GRTYUKHG

JW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginger21
jak chcesz mam nagrania z prawa kanonicznego dobrego profesora z Monachium... mogę Ci przesłać, tylko po niemiecku są!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GRTYUKHG
niestety niemiecki znam slabo.... Nikt wiecej sie nie wypowie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MONIKKKAA
Malzenstwojest okazja poznania bezmiaru zla,nienawisci,podlosci,checi dominacji,upokorzenia i upodlenia ktore tkwia w innym.To sa ciche dni,wyzwiska,ponizanie,dazenie do podporzadkowania druiej osoby,trzymanie jej na krotkiej smyczy,wysmiewanie jej pracy,wygladu,rodzny,domu,zyczenie smierci.Tak wlasnie wyglada moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GRTYUKHG
może najpierw czym powinno być?? moim zdaniem ....małżeństwo to rodzina, wspólne dzieci,wspólne decyzje,potrzeby,miłość,bezpieczeństwo,wsparcie,głęboka więź,wspólni znajomi,wzloty i upadki-dzielone razem,wreszcie stabilizacja i dozgonne uczucie i szacunek oraz tolerancja.....ale niestety w obecnych czasach rzadko dożywamy razem starości..słabość..brak walki..i tyle pokus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małżeństwo to podobno wspieranie się na wzajem ,nie oszukiwanie ,ufanie sobie ,wzajemny szacunek a tak naprawdę to troszkę inaczej wygląda :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dla mnie dla odmiany jest
spełnieniem, więzią, rodziną, szczęściem. Nikt nad nikim nie dominuje, jest spokój, poczucie bezpieczeństwa, wolności, miłości i przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wygląda bo nieodpowiedniego partnera zaciągłas do tej instytucji :P Małżeństwo to ukoronowanie związku i podjęcie decyzji o wspólnym życiu ze wszystkimi tego konsekwencjami ... To pewnego rodzaju "kontrakt" na wspólne życie co wiążę sie z wieloma przyjemnosciami ale także i wyrzeczeniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usuusususjjj
malzenstwo jest więzieniem i ubezwłasnowolnieniem akceptowanym przez spoleczenstwo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usuusususjjj
ci ktorzy krytykują są po rozwodzie proszę panią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opoiuytreszxcvb
Małżeństwo nie jest dobre i nie jest złe,to zależy od samych partnerów.U jednych sie sprawdza u innych -nie.Nikt nie da gwarancji,że po kilku latach nie będzie rozczarowania,rutyny,itd.U mnie tak jest.Decyzje przemyslałam,po 4 latach bycia ze sobą,było małżeństwo,a teraz jest 10 lat po ślubie i jest rozczarowanie.Niby bez konkretnego powodu,a jednak jest tęsknota za kimś,czyms innym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ronalldo.................
bo generalnie długie zwiazki z tą samą osobą są niezgodne z naturą człowieka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetttaaa
Małżeństwo dla mnie to rodzaj transakcji wiązanej, coś za coś. Długo się do niej przygotowuje, namyśla nad ZA i PRZECIW, rozważa czy aby na pewno z tą a nie inną osobą. Dlaczego małżeństwo a nie wolny związek? Bo nie lubię się dzielić, bo chcę mieć czarno na białym napisane, że ten facet jest mój. To pewna nieodwracalność, przekroczenie granicy, oddanie swojej niezależności i uzyskanie w zamian zaimka MY. Od tej chwili wszystko się zmienia, tworzy się odrębna rodzina, przestawiają się priorytety w życiu. Obawy? Są, ale tak jest zawsze, gdy nam na czymś zależy. Boimy się utraty miejsca w czyimś sercu. Ten strach mobilizuje do dbania o małżeństwo, o potrzeby partnera, podsyca ogień w związku. Co dostaję w zamian? Ciepło ramion, troskliwe spojrzenie, wspólną przyszłość, dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dla mnie dla odmiany jest
Jaką naturą? Są ludzie z natury monogamiczny, przestańcie powielać te pierdolone stereotypy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak jest tęsknota za kimś,czyms innym...." bo małżeństwo to decyzja !!! wyrzeczenia i ślubowanie drugiej osobie że nikt inny w zyciu już nie będzie To sens takiej instytucji a zarazem pewne zobowiązania podjęte za sprawą uczucia do tej jednej czy jedynego A fakt ze 70% małżeństw to wymóg bo : ciąża,bo rodzina nalega, bo kolezanki już wyszły za mąż to juz inna bajka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres ja pisałam ogólnie a moje małżeństwo to już inna bajka ....:-p i bardzo duużo luuzu ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ronalldo.................
"bo małżeństwo to decyzja !!! wyrzeczenia i ślubowanie drugiej osobie że nikt inny w zyciu już nie będzie To sens takiej instytucji a zarazem " jeżeli sensem małzenstwa jest wyrzeczenie to ja podziękuję 🖐️ nie jestem masochistą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli sensem małzenstwa jest wyrzeczenie to ja podziękuję " widze że nie ogarniasz tematu :) więc napiszę inaczej ... że małżeństwo to kompromisy z obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forumowiiczka
dla mnie ślub to stwierdzenie "tak, kocham tą osobę, z nią chcę spędzić resztę życia, jestem tego pewna, będę się starać, będę przy tej osobie zawsze, na dobre i na złe". ludzie, którzy mieszkają razem, żyją razem, a ślubu nie biorą, bo "po co nam papierek", "ślub naszej miłości nie zmieni", tak naprawdę boją się takiego zobowiązania. nie są pewni, czy ta osoba jest na całe życie, wychodzą z założenia, że to się może popsuć. jeżeli wychodzi się z założenia - nie biorę ślubu, bo to zobowiązanie, a ja nie wiem co będzie - to nie jest to żadna miłość i to nie jest właściwa osoba. jeżeli to jest prawdziwa miłość to po prostu wiesz, że chcesz z tą osobą spędzić resztę życia i, co najważniejsze, jest się gotowym walczyć o ten związek. okropne jest to, że ludzie są teraz tak egoistyczni, zapatrzeni w siebie i hedonistyczni, że uciekają przed takimi zobowiązaniami na zawsze, czyli małżeństwo, dzieci. jasne, że łatwiej być ze sobą bez ślubu, zostawić sobie otwarte drzwi, ale jaką wartość ma coś, czego trwałość przekreślamy na starcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ronalldo.................
ogarniam i to bardziej niż Ci się zdaje 🖐️ gdybys napisał ze to szansa na praWDZIWA miłość i oddanie siebie drugiemu człowiekowi to by było lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ślub dla mnie był długo wyczekiwanym przejściem na najwyzszy level czyli założyliśmy RODZINĘ !!! jak narazie dwu osobowa ale rodzinę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xkjhgfg
lepiej bym tegoujela . " W naszym społeczeństwie życie w małżeństwie uchodzi za jedyny słuszny model życia kobiety i mężczyzny, a związek nieformalny jest jakby wynaturzeniem, żeby już nie mówić że „życiem w grzechu. Na stwierdzenia, że ślub jest wyznaniem miłości, deklaracją że się chce z tą osobą być do końca życia i inne tego typu publiczne romantyczne deklaracje- pytam komu to jest potrzebne? Partnerom? Związkowi? Przecież dojrzali ludzie wiedzą dlaczego są razem. Na zarzut, że niektórzy nie dorośli do ślubu, bo chociaż są długo razem i nie chcą go brać, ja odpowiem , że oni raczej z niego wyrośli. Oni po pierwsze nie potrzebują uroczystych deklaracji, bo wiedzą co ich łączy, po drugie nie potrzebują również całej tej imprezy, bo wyrośli z dziecinnych marzeń o pięknej sukience (tutaj: do kobiet) i innych dodatkach. To piękne przedstawienie dla pary jest na tyle zakorzenione w społeczeństwie, że niektórym wydaje się: jak można tego nie chcieć i o tym skrycie nie marzyć. Co do przysięgi małżeńskiej, uważam że jest to tylko pobożne życzenie, na zasadzie uda się, albo nie. Żeby obiecać komuś wieczną miłość itd. trzeba by wykazać się doskonałą znajomością swojej psychiki, tak by móc przewidzieć swoje reakcje w czasu, a przecież nikt siebie do tego stopnia nie zna. Mało tego, nawet jeżeli ręczymy za siebie, to nie możemy ręczyć za drugą osobę. Ludzie chcą dać komuś gwarancję, na co tak naprawdę dać gwarancji nie mogą. Wierzę, że ślub oddziałuje silnie na psychikę, daje niektórym motywację to większego dbania o związek, bo od teraz jest już „na poważnie. Ale świadczy to tylko na niekorzyść tych osób. Bo co to znaczy? Że wcześniej nie traktowali drugiej osoby poważnie? Że dopiero małżeństwo mobilizuje ich do korzystniejszych zachowań? Małżeństwo stanowi podporę i wielką wartość. Dla ludzi podświadomie chcących gwarancji na życie i bojących się utraty swojego szczęścia. Chciałabym w swojej wypowiedzi zaznaczyć, że chociaż nie jestem entuzjastką instytucji małżeństwa, to naprawdę wierzę w miłość. Uważam jednak że bycie w związku nieformalnym jest o wiele większym wyzwaniem i sprawdzianem uczuć. Tutaj ludzie trwają ze sobą wyłącznie z miłości. Jeżeli chcieli by odejść nie ma przecież większego problemu. "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensitive23
Malzenstwojest okazja poznania bezmiaru zla,nienawisci,podlosci,checi dominacji,upokorzenia i upodlenia ktore tkwia w innym.To sa ciche dni,wyzwiska,ponizanie,dazenie do podporzadkowania druiej osoby,trzymanie jej na krotkiej smyczy,wysmiewanie jej pracy,wygladu,rodzny,domu.... U mnie jest dokladnie tak samo wiec jakby POMYLKA I PORAZKA PRZEZ WIELKIE PPPPPP............ a do kogos wyzej nie wszystkie sa po rozwodzie ja np.nie jestem i musze narazie z tym zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×