Mówie do rodziców po imieniu i jestem linczowana

ale nie przez nich tylko przez społeczeństwo. Ja nie mowie mamo czy tato, tylko normalnie typu Mgda i Seba . Od zawsze kiedy pamietam, jako dziecko tez. Teraz mam 16 lat i tak jest do tej pory, nikomu to w rodzinie nie przeszkadza, ale chory osąd ludzi jest okropny. Jestem traktowana jak z rodziny patologicznej, kazdy to krytykuje, bulwersuje się, uważa za chore, a my jestesmy szczesliwa rodzina, to jest najwazniejsze. Dlaczego tak wy to źle odbieracie? przeciez to tylko zlepek pustych nic nie znaczących sylab, a juz okropny obraz tworzycie mojej osoby. Jesli powiem to komus, lub ktos usłyszy ze mowie do ojca lub matki po imieniu odbiera mnie jako niewychowaną rozbiestwiona smarkule i gówniare , ktora nie ma za grosz szacunku do rodzicow, a tak nie jest. Fala krytyki i linczu. Nie rozumiem co was tak boli w tym

.mój sąsiad też ma 16 lat, od zawsze mówił do mamy Gosia za jej zgodą. wiesz jak uroczo to brzmi? :)

sram morda

Sa pewne normy ktorych nalezy przestrzegac. Moze tobie wydaje sie to calkiem normalne, ale tak wcale nie jest. Po imieniu mozna nazywac kolezanke lub kolege, ale dziwnie to wyglada jak tak mowisz do rodzicow. Wyobraz sobie, ze idziesz do lekarza i mowisz: Leszek boli mnie gardlo, albo w urzedzie Stefan przyszlam wrobic paszport. Sama posluchaj jak to brzmi.....

Wiesz, są ludzie i taborety. Nie wytłumaczysz niektórym, że to normalne...

do...dziadek don " Lekarz lub Pani w urzędzie to sa dla mnie całkiem obce osoby, i zwracam się do nich formalnie , nie mieszaj osob z rodzinie do obcych. Tak samo jak niekotrzy mówia ciocia a niekotrzy cioci po imieniu bo jej nie przeszkadza, lub na wujka po imieniu bo tak woli, tak samo jest u mnie z moimi rodzicami

Mojemy chlopakowi tez kazali mowic sobie po imieniu. Mama sie nie wstydzi swojej nagosci, ja tez sie jej nei wstydze i jestesmy wszyscy naturystami. Taka wyluzowana rodzinka:)

mam znajoma któa tak się zwraca do rodzicó, niektórzy tak reagowali oburzeniem na to,ale co to kogo obchodzi, nikogo to nie obraża. zresztą do mnie dzieciaki nie mówią ciociu- tylko normalnie na ty, i nawet sobie nie wyobrażam żeby mnie tytułowały ciocią :O

głupia nastolatka z ciebie, ja bym nie chciala miec takiej corki, jakby powiedziala do mnie po imieniu to by oberwala w pysk :(

wpis z godz 14:18 idealnie okresla to co zawarlam w moim poscie :(

Może najpierw się dowiedz, a potem wygłaszaj takie żale.

Miałam na mysli lincz SŁOWNY, nie zajarzyłes tematu nic a nic

Lincz - wymierzenie kary przez osobę nieuprawnioną. Jakąż to karę ("słowną") i kto Ci wymierza? Moim zdaniem masz po prostu problem z dystansem do siebie: ludzie gadają różne rzeczy, a to o wyglądzie, a to o tym jak się zwracasz do rodziców: jeśli będziesz podchodzić do tego tak emocjonalnie, to chyba w psychiatryku wylądujesz. Krytyka, wygłaszanie oddmiennego poglądu, cięty komentarz, obrażanie Cię nawet - to nie jest lincz, tylko coś o wiele mniej powaznego.

Najwyraźniej i dla ciebie to nie jest normalne, skoro pchasz się z tą durnotą na forum. Gdyby było "najważniejsze ze jesteście kochającą sie rodziną" to nie chwaliłabyś się na prawo i lewo ze jesteś "linczowana". Próbujesz nieudolnie zwrócić na siebie uwagę i tyle. Dowartościowuj się w inny sposób.

moj chlopak jak przychodzi tez sie rozbiera do naga i dzięki temu pozwoliil mi sie z nim spotykać, bo wcześniejsi mieli za duże kuski więc spodobaly sie rodzicielce.

przenośnia (słowo lincz), żal :o

jak linczować to rodziców, nie ciebie, bo to oni cię tak nauczyli. Generalnie nie jest to złe, ale pokazuje, że brak u was bliskości, takiej więzi jaka powinna być między dziećmi a rodzicami. Wasze relacje wydają się być chłodne

Bix: Najwyraźniej i dla ciebie to nie jest normalne, skoro pchasz się z tą durnotą na forum. Gdyby było "najważniejsze ze jesteście kochającą sie rodziną" to nie chwaliłabyś się na prawo i lewo ze jesteś "linczowana". Próbujesz nieudolnie zwrócić na siebie uwagę i tyle. Dowartościowuj się w inny sposób..... Jaki pojeb , bez komentarza :(

Ja uważam, że to nienormalne i tyle.

Oblubienica nie musisz uważam tego za normalklne bo kazdy człowiek ma inny pogląd co znaczy ze cos jest normalne a co nie, ale nie mozna na kims wieszać "psy" za to w jakich relacjach sie zyje z rodziną

Ja uważam, że to nienormalne i tyle. ...... ale to SPRAWA TEJ RODZINY, jakby nie było. Rodzicom autorki to nie przeszkadza. A Twoi rodzice nie mówią innym, że sami życzyli sobie abyś do nich mówiła po imieniu? Jakby sami oznajmili to znajomym to możliwe, że ludzie odczepiliby się od Ciebie szybciej.

nie wiem dla mnie to nie jest normalne po prostu, ale niech kazdy ma jak chce dla mnie jednak mama zawsze bedzie mama a tata - tata, i jakos dziwnie by mi sie mowilo - np. heniek/ krzychu pomozesz mi ?, albo marysia/kasia pomoc ci z obiadem?.. , dziwne po prostu sa granice tak mowie do znajomych i innych osob mniej lub nie spokrewnionych, a skad niby ten pomysl ze mowisz do nich po imieniu a nie mamo/tato?

Moja corka ma 8 lat i tez mi mowi po imieniu, mi to nie przeszkadza

quoi? :D

moi synowie tez po imieniu do mnie wołają

Dla mnie to jest brak szacunku do wlasnego rodzica

jezeli twoim rodzica to nie przeszkadza to nikomu nic do tego

MOZESZ SOBIE I GADAC NA SWOICH RODZICOW;;CZARNA DOOPA;; ALE widzisz sama jak cie osadzaja, dno spoleczne dla mnie ejstes, na sasiadke zacznijn mamma gadac,i tata, szkoda ze nie amsz rodzicowminnym umari i pragna powiedziec mama lub tata,zas pustak na forum siedzi:-PCIEBIE MA NA MSYLI

Pustak?? po czym to wywnioskowalas?? nie uzywaj słów jesli nie znasz ich znaczenia

Też mówie do matki na ty "Zocha, przyjade do was na urlop" No a do jej meza drugiego oczywiscie tez.