zwrot kosztów

wniosłam pozew, zapłaciłam 600 zł rozwód bez winy stron czy dostanę jakąś kasę zwrotu? sąd mi zwroci czy były maż ma to zrobic?

nikt nic ci nie zwroci, gdyby rozwod byl z orzekaniem i bylaby wina meza wtedy on ci musi zwrocic koszty , jezeli bez orzekania niestety zostalas bez niczego...do roboty mała

ja napisałam w pozwie ,żeby sąd podzielił koszty procesu na strony ,mąz zwrócił mi 300 bo mu sąd nakazał a mojej kolezance sędzina sama powiedziala ,że sąd jej zwróci 300 da się

ja też napisałam w pozwie o zwrot kosztów według norm przypisanych no to od czego to zależy czy sad niektórym zwraca połowe kosztów do roboty, ok. więcej już nie mogę, chyba że doba będzie miała ze 30 godzin dowcipnisiu

chyba od zarobków to zależy ,moja kolezanka sama wychowuje dziecko a eks maż bezrobotny to sędzina jej sama przyznała,pozdrawiam

no to może i mi przyzna czy będzie to napisane w wyroku?

przyznali zwrot kosztów?

koszty rozwodu ponosi ten kto sklada jako pierwszy pozew...

A moze ci jeszce cnote zacerować? COOO?

Ja za chwilę zapytam. Dlaczego słoń ma trąbę i dlaczego taką długą???? Ja poproszę panie ....by nie pozbawiały mnie wiary w kobiety.

gwałtownie nie zaczynał :p

Jeżeli rozwód był na jednej rozprawie, to sąd zwraca połowę kosztów - 300zł, a to, co zostało (drugie 300) dzieli na pół. Czyli jak zapłaciłaś całość 600, to dostaniesz z sądu 300 i od byłego 150.

no ,ale jakoś tak się wypowiedzieli, kiedy odczytywali wyrok dzięki kasa sie przyda

ja dostałam zwrotu 300 zł sedzina pytala sie mnie ile zarabiam.

czy jest możliwosć że jeśli ktoś na ostatniej rozprawie powiedział ze chce tylko zwrot kosztów sadowych czyli te 300zł a od poznwanego nie chce polowy z tego drugiego 300zł czy jest możliwość odwołania sie że jednak chce aby pozwany oddał mi 150zl ?

i dostałam zwrot 300 zł od sądu były ma mi zwrócić 150 zł - ma to zapisane w wyroku sądowym = koszt rozwodu bez winy 150 zł pa !

jezu walka o grosze "może mi odda 150 ZŁ" tylko o tym marzysz?????? KOBITY...........

ja zpałaciłam 600 zł nie pisałam nic o zrocie kosztów, sedzina sama sie zapytała ile zarabiam i powiedziała ze 300 zł dostane zwrotu. Rozwód tez bez orzeczenia o winie.Wydaje mi sie ze to chyba zalezy od sedziego czy bedzie zwrot.

moi drodzy odswierze dla kogos kto jeszcze szuka informacji. jezeli rozwod odbedzie sie bez orzekania o winie, bez kłótni bez sporów przy jednej lub 2 rozprawach jak u mnie, bez podzialow majatkowch ( nie wiem jak z dziecmi my nei mielismy) sad zwraca polowe czyli 300 zl osobie ktora zlozyla pozew a jesli w pozwie byla prosba o podzial na pol kosztow to maz/ zona ma zwrocic 150 zl ( lub 300 zl jesli sprawa kosztowala 600) osobie skladajacej pozew . dziekuje

pier... jeżeli rozwód bez orzekania o winie to połowa wpisu podlega zwrotowi od sądu 300 zł, a pozostałe 150 zł zwraca pozwany powodowi.

Jeżeli rozwód bez orzekania o winie to połowa wpisu podlega zwrotowi od sądu 300 zł, a pozostałe 150 zł zwraca pozwany powodowi.jeśli że związku były dzieci to dochodzi jeszcze koszt kuratora (po około 40zł od strony) czyli razem około 190zł

Sad zasadzil zwrot kosztów procesu na moja rzecz,ale byly maz nie oddal.Jak odzyskać te pieniądze?Dodam,ze od rozwodu minelo 12 lat,chcialam mu darować,ale po tym co robi dzieciom,chce do tego wrócić,może ktoś poradzi co robić?

Jak chcesz mu dokuczyć to mu pociągnij druta. Ale tak, żeby mu oczy wessało do środka. Będzie musiał chodzić z fujarą na wierzchu żeby coś widzieć. Bo te pare groszy to już sie przedawniło.....

Sad oddaje 300 zl a maz 150 zl. Proste. Czy wy ludzie nie umiecie grzecznie odpowiedziec na czyjes pytanie? Normalnie wstyd...

należy się po połowie ,o zwrot kosztów trzeba napisać do sądu

Ja pierdolę... Życie się rozpadło a te kurwy o 300 zł się pieklą.

Bo żona na ogół to k...wa jest, tyle że najdroższa jaką kiedykolwiek mieliście panowie.

A mój mąż, na szczęście już były, jeździł na rozprawy naszym wspólnym samochodem. niestety nie chciał mnie zabierać i ja musiałam do sądu jeździć autobusem. Na bilety musiałam wydać 32,50 zł. Wkrótce ostatnia rozprawa, więc dojdzie jeszcze 7,30zł. Czy mogę złożyć wniosek żeby mi zwrócił te koszty?

może lepiej nie sprawdzać ja sie do teraz boję :((( http://c.xyz1.pl/r/3K4kiedyumrzesz

przeszłam przez to i było tak: złożyłam pozew bez orzekania o winie. napisałam podanie o zniesienie kosztów, które zostało odrzucone (w uzasadnieniu napisano mi, że "do roboty" i powinnam sobie zbierać na rozwód jak widziałam, że coś się psuje(!!!) Wpłaciłam 600 zł. Rozprawa była jedna półgodzinna, dostaliśmy rozwód i sędzia kazał mojemu byłemu mężowi zwrócić mi 300 zł (zrobił to bez problemów), po miesiącu dostała również 300 zł z sądu :) Tyle wygrać. rozwód 0 zł