Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanaaaaaana

Dziwna sprawa .. co mamy zrobic ( panna zakochala sie w nim i grozi ze sie zaje*

Polecane posty

Gość zalamanaaaaaana

Wiec tak; jestemy razem 6 lat z moim chlopakiem i miedzy nami bywalo różnie raz dobrze raz zle.. czas robi swoje i ja troche odwalałam i o tez i w te wakacje się rozstalismy na 2 miesiace, ja przez ten czas mialam innego i on tez mial inna (6 lat mlodsza od siebie) (on 24) lecz niestety dlugo bez siebie nie wytrzymalismy i po 2 miesiacach zaczelo nam siebie brakowac i wrocilismy do siebie ja zakonczylam z tym nowym znajomosc a on z ta swoja malolata tyle ze ona jest jakas nawiedzona gada ze on narobil jej nadziei i gada ze sie zabije nabrala sie proszkow ( udawala ze chce sobie cos zrobic ) i jej rodzice wydzwaniali do niego z pretesjami ona bierze go na litosc wydzwania placze ciagle ma nieodebrane z 20 polonczen jak siedzi ze mna ona wydzwania kiedys do niej napisalam na nk zeby dala mu spokoj to zadzwonila do niego z placzem ze nie wiedziala ze jest dla niego takim ciezarem ze ona nie ma po co zyc, ze ona jest ladna i mogla by miec kazdego ale chce tylko jego... ;/ jej rodzice tez sa dziwni ciagle wypisuja mu smsy zeby przyjechal do monisi ze ona cierpi placze, On juz nie wie co robic widze ze glupio mu przedemna chcemy byc szczesliwi ale ona niszczy wszystko boje sie ze on w koncu ulegnie jej ze strachu.. co robic eh:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To pewnie była psycholog zagra
Jak ona się zabiję, to wyłącznie jej sprawa. jak dla mnie jest to zwykła manipulacja. Wciągnęła w to swoich rodziców. Niech Twój facet olewa jej telefony, i ją wgl. Ty też olewaj, traktujcie ją jak powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaaaaana
ja to bym olala ale widze ze on ma wyzuty sumienia ze narobil jej nadziei i tak zostawil a ona sie zakochala wiadomo jak to szalona 17latka.. eh widze po nim ze on sie boi ze ona sobie cos zrobi bo ona jest cwana udaje taka pokrzywdzoną bajeruje go juz zaczynam sie bac ze zostawi mnie i bedzie z nia z litosci.. powiedzialam mu ze ma wybierac ja albo ona! powiedzial ze pewnie ze ja! ale to nie jest takie proste mowie mu zeby zmienil nr ale nie chce bo powiedzial ze bedzie jeszcze gozej ona ze swoja matka pod dom przyjedzie z pretesjami w koncu nie wiem co robic.. co za dziwna rodzina.. moj chlopak tez mnie wkuza ze nie umie jej sie postawic bo pewne nie do konca chce.!EH:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13713
Laski i ich "somobójstwa"... Po raz kolejny powtarzam: Mężczyźni popelniają samobójstwa, kobiety tylko nieudane próby samobójcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To pewnie była psycholog zagra
Czysta manipulacja, Twój fact dał się wciągnąć. Jak by do mnie laska wyjechała z tekstem "będę się wieszał" to bym po prostu powiedział "to się wieszaj i spierdalaj" i tyle. Nie jestem wulgarny, ale nie lubie manipulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To pewnie była psycholog zagra
Masz rację IMO, tną swoje łapy na pokaz, ja nawet nie wiem czy to można nazwać próbą samobójstwa. Ja bym to nazwał po prostu debilizmem w wersji klasycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13713
Fajnie wyglądają później jak głupoty przejdą, a na łapach blizny po same łokcie zostają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoń na pogotowie i powiedz, że jakaś panna chce się zabić. Kochana, od razu jej przejdzie a w papierkach będzie miała odpowiednią notkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opierdol ją porządnie, powiedz im, co o nich myślisz- całej rodzince. Kurwa, jaka patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaaaaaaaaana
tak tylko chodzi tu mi o niego .. namieszal jej w glowie bo chcial sie odegrac na mnie ze znalazlam sobei innego i sie z nia spotykal ona sie moze dziewczyna zakochala w te 2 miesiace wiecie jak to jest jak dziewczyna ma 17 chlopak prawie 24 .. kolezanki jej zazdroszcza ze ma starszego chlopaka .. nie wiem juz co myslec moze go zostawie bo mam juz doscy on jzu chowa telefon bo widzi ze jestem zla juz zaczyna klamac ze ona nie dzwonila a wie ze wypisuje i tylko pwsze: wrociles do anki powiec Boze zabije sie jak mogles,co ty mi zrobiles nie chce zyc :(( powiec ze to nie prawda blagam:( jak mogles / on jest chamski odbiera nie raz przymnie jak ona dzwoni mowi zeby dala mu spokoj to dzien jest cisza i od nowa sie zaczyna......jej rodzice znaja jego wujka i juz mu nagadali co on monisi narobil ze monisia musi do psychologa chodzic bo jest zalamana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To pewnie była psycholog zagra
Vampyrella ma rację. Jeśli ktoś chce się zabić i przejawia zachowania mogącew świadczyć o niezrównoważeniu to może trafić do psychiatryka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieszne :-o A gdzie byli jej rodzice, kiedy umawiała się z facetem starszym od siebie o 6 lat? Teraz zgrywają kochaną mamunię i kochanego tatuńcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość htfedwqfrsdsd
Wszyscy jestescie siebie warci i dziecinni. Ledwo sie rozstaliscie po 6 latach,niby taka wielka milosc i od razu szukaliscie sobie klinow? Gdyby miedzy wami byla taka wielka milosc to po 1 nie rozstalibyscie sie,a po 2 nawet jesli tak to w tak krotkim czasie czlowiek ktory naprawde kocha druga osobe nie jest w stanie wejsc w nowy zwiazek. Dziewczyna poczula sie odrzucona i wykorzystana,ma prawo sie tak czuc. Przejdzie jej z czasem. Mozecie ja postraszyc policja za nekanie,moze poskutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaaaaaaaaana
ok ale co ja mam robic moze odejsc od niego a co do naszej wielkiej milsci to juz w nia chyab nie wierze ale szkoda mi zmarnowac 6 lat.. nie wiem chyaba ja odejde i niech sobie beda razem mógł sie nie brac za taka gowniare to by teraz nie bylo problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To pewnie była psycholog zagra
mógł sie nie brac za taka gowniare to by teraz nie bylo problemu. Nie ma sensu zastanawiać się co by było gdyby. Co się stało to się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaaaaaaaaana
jak myslicie zostawic go i olac to wszystko raz na zawsze mam doscy tych problemow z ta gowniara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to już albo podszyw, albo wyobraźni nie wystarczyło na kontynuowanie prowokejszyn :D Nara 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaaaaaaaaana
to nie ja pisalam.. teraz to ja. pytam sie co zrobic bo boje sie ze on mnie zostawi zastanawiam sie czy moze on troche nakreca sprawe bo tak naprawde nie chce się z nia naprawde rozstac nie wiem tak to mi gada ze mnie kocha ze chce byc tylko zemna ze jestem najwspanialsza i jak nie bylismy razem to on sie 1 odezwal wydzwanial plakal chcial zgody blagal mnie zebym wrocila.. i co teraz..:( boje sie ze on jak nie jest ze mna to z nia normalnie gada bo on ma dobre serce i mu jej zal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo on ma dobre serce
"bo on ma dobre serce i mu jej zal" - HAHAHAHAHAHAHA Sory za ten śmiech ale to takie...naiwne co piszesz. Jak z nią gada to z innych powodów a nie bo mu jej żal. Albo chce mieć z nia kontakt albo nie - to proste. A skoro laska nie daje za wygraną może daje jej jakieś nadzieje? Jak nie daje to laska w końcu odpuści. Co do Waszej wielkie miłości - tez w to nie wierzę. Po rozstaniu z ukochana osobą dochodzi się do siebie miesiącami, ja po rozstaniu nie wyobrażałam sobie że mógę kiedykolwiek być z innym, po 2 latach doszłam do siebie. Oczywiście to kwesia indywidualna i może niektórzy potrzebują mniej tego czasu, ale żeby od razu?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaaaaaaaaana
to bylo tak ze my po 5 latach juz zdalismy sobei sprawe ze jeste taka monotonia ze trzeba cos zmie nic i ostatni rok byla ciagla szarpanina to jzu nie byl zwiazek bo my sie poznalsmy jako dzieciaki ja mialam chyba 16 albo 17 a on mial chyba 18 lat i się nie wyszalelismy tylko ostanie 6 lat ciagle razem.. po 5 latach kazdy zaczol szukac szczescia gdzie indziej ja mialam tylko jednego chlopaka jego- a on tylko mnie chcielismy sprobowac jak to jest bez siebie na sile szukalismy kogos zeby zobaczyc jak bedzie pospotykac sie z kims innym.. no i niestety dlugo nie wytrzymalismy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzruszyła mnie Wasza historia
chusteczki! ma ktoś chusteczki?!?! Tak pięknej miłości jak Wasza nawet w filmie nie widziałem. I to amerykańskim! 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m222222222222222222222222222
Po pierwsze monotonia- chcieliscie wrazen, to teraz macie. Nie będę odnosić tego do czegoś, co w kat. związku się nie mieści, pomijam wyideal. miłość. Marne i tyle... A to że niby wracacie, to tylko dlatego że przyzwyczailiście się do tej nudnej, bezp. formy. I nagle jak się wkradła ona, on robi wykręty... Pomysl, masz sluszne obawy, co byloby gdyby z nią był, wtedy 5 lat moze pojsc w pył, no ale na wlasne zyczenie. Wszystko zależy od Twojego faceta, tak naprawdę jego zachowanie jest i było niewlaściwe. Bawił się nią, robił nadzieje, rozkochiwał, w dalszym ciągu chce kontaktu, pomijając motywy ( raczej chęć zal. ). I problem leży pewnie nie tyle w chęci bycia z nim, ile w pot. wyjasnienia tego, no ale widać, ze jego to nie boli. Jej raczej nie dziwiłabym się, młoda, moze być bardzo zakochana i tak naprawde długo się w ogóle po tym nie pozbierać, biorąc pod uwagę jego szczeniackie zachowania. A co do wymuszania zachowań? Raczej on wymusza na Was pewne zachowania, nie dając wyboru. Ty w dalszym ciągu jesteś w stabilnym nastroju, choc masz podstawy do obaw. Natomiast w przyp. jej - moze byc roznie, jesli to trwalo dlugo i wiedzial w jakim jest samopoczuciu, to moglo byc źle. Tym bardziej jesli skryta w sobie i nie uzewn. swoich uczuc, gdy juz wybuchla i powiedziala, to na pewno oczekiwala jakiegos zrozumienia, a nie rezultatu, bo po takim czymś mimo wielkiego uczucia raczej dla wlasnego bezp. woli się trzymać od niego z daleka. Generalnie nigdy nie nal. takich rzeczy bagatelizować, szczególnie gdy takie płacze sa oznaką słabości, a nie próbą wymuszania u kogos kogo rusza ta cala akcja, jak Ciebie- że masz obawy, ale bierzesz to na zimn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×