Czy wasze nianie gotują dzieciom obiad?

Czy robicie to same dzień wcześniej? Ja wracam do domu ok 16 z pracy i zastanawiam się, czy nie poprosić nianię o gotowanie. Zawsze to świeższe jedzenie, niż odgrzane.

Niania - ma sie opiekować dzieckiem a nie byc Twoja służąca. Wkurwia mnie jak ludzie zatrudniaja opiekę dla dziecka a wymagaja jeszcze sprzatanmia, gotowania, wyprowadzania psa. I zaraz potem pretensje, że dziecko niedopilnowane, że niania je niczego nie nauczyła. Poza tym jak wracasz o godzinie 16stej - to tak poźno??

A zamierzasz jej dopłacić za gotowanie?

ale co cię wkurza, jeśli ja jej za to płacę? :o 16 to już trochę późno na obiad dla 1,5 rocznego dziecka

ja gotowałam sama zupy a ona zabierała go do swojego domu na drugie danie zawsze płaciłam więcej mimo ustalonej stawki

Niania to niania a nie gosposia - z reszta jak się zgodzi to ok gdybym ja była niania na pewno nie gotowałabym żadnej rodzinie

na szczęście nie wszyscy są tacy pełni jadu, jak ty :) ona jak zaczynała pracę, to proponowała gotowanie, a ja powiedziałam, że nie trzeba teraz chyba zmienię zdanie i oczywiście, że podniosę jej pensję

mam pracę zmianową, jak wracam z 1 zmiany to jestem około godz, 15 w domu, jak mam zakupy do zrobienia to jestem jeszcze pozniej i gotuje albo wtedy albo dzień wcześniej, wiec godzina 16 to nie jest wieczór

Nie pluje jadem tylko wyrażam swoją opinie, która akurat Ci nie pasuje

ale gotowanie dla wszystkich czy tylko dla dziecka? zresztą to i tak tylko kwestia dogadania się - większe obowiązki to jednak mniej czasu dla dziecka i płaca też trochę inna

Ja zamierzam gotować sama. Jednak szukam niani, która będzie jednak układna i po skończonej zabawie z dzieckiem posprząta jego pokój. Nic więcej.

Moja niania gotuje nam i sama zjada u nas oczywiście obiad. Ma za to dodatkowo płacone. Dziecku gotuję sama

gotuję sama dla dziecka i tak zostanie. Dodatkowo niania zawsze może sie poczęstować naszym obiadem, tzn zupą, którą przygotowuję rano przed wyjściem do pracy. Drugie robie po powrocie. Zalezy mi na tym , żeby cały czas niania pośięciła dziecku, a 40min snu mojego dziecka na odpoczynek i herbatę, bo moje dziecko jest zajmujące.

Nie gotuje, bo mój syn jedzie na mieszankach. Ma zabronione eksperymentowanie z nowymi posiłkami, bo teraz jest w takim wieku, że zaczynam mu podawać całkiem nowe i stałe pokarmy, ale to robię ja. Ewentualnie proszę ją, żeby podała mu jakieś jabłuszko w ciągu dnia albo pokroiła i podała wcześniej ugotowaną marchewkę czy inne warzywo. Nie sprząta, bo to mój dom i od tego jestem ja. Chyba że po skończonej zabawie z dzieckiem w jego pokoju. Jak mały śpi to ma czas wolny dla siebie i może np. poczytać albo posiedzieć na komputerze mając dziecko cały czas na oku. Do tej pory się sprawdza.

Ja gotuje wieczorem i niania też może poczęstować się ciepłym posiłkiem, bo siedzi z moim synem od rana do późnego popołudnia.

juz ci wierze ze nianie mialas;0