Chyba popełniłam największy błąd mojego życia...

Z Piotrem byliśmy parą od 5 lat (oboje mamy po 22 lata).Planowaliśmy ślub,byliśmy zaręczeni...Niby wszystko było w porządku między nami,ale mi jednak czegoś brakowało.Od czerwca między nami zaczeło się totalnie psuc.Postanowiliśmy dac sobie trochę luzu na wakacje. Wytrzymaliśmy bez siebie dwa tygodnie.Zrozumieliśmy,że jednak nie możemy bez siebie życ. I znowu wszystko było w porządku...do czasu kiedy nie pojawił się on. On ma na imię Jurij,ma 38 lat a na Ukrainie zostawił żonę i trójkę dzieci. Do naszego miasta przyjechał zasilic naszą drużynę piłkarską.No i zacząl pracowac w firmie mojego ojca.Mój tato bardzo go polubił.A Jurij coraz czesciej bywał w naszym domu....Bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało.Przełamywał te stereotypy o ukraińcach.Był oczytany,inteligentny no a do tego przystojny. Z dnia na dzień uświadamiałam sobie,ze po prostu go kocham.Wiedziałam,że ma żonę,dzieci a do tego jest dużo starszy,ale nawet to nie przekonało mnie,aby zostawic go w spokoju...Dwa dni przed spotkaniem z nim zerwałam z Piotrem.Nasz romans trwał od października do lutego. Wydawało mi się,że on też coś do mnie czuje,bo sam wspominał,że chce zostawic żonę dla mnie. Miesiąc temu Jurij wrócił na Ukrainę.Na stałe. O tym,że wraca poinformował mnie tydzień przed wyjazdem i dodał na koniec,że długo mnie będzie pamiętał bo...fajnie było.Nie mam z nim żadnego kontaktu. Do tej pory nie mogę sie pozbierac po tym wszystkim.Na dodatek ludzie w mieście ciągle gadają o tym,bo niestety wszystko się wydało.Nie mam pojecia skąd.Byc może wszystko wyszło od niego.Jak mogłam byc taką kretynką i zrezygnowac ze wspaniałego,młodego,przystojnego i mądrego chłopaka dla jakiegoś podstarzałego faceta,który myśli tylko ptaszkiem? Dziś już wiem,że nie warto poddawac sie chwili...

Kolejna tepa baba, co dala sie nabrac na tekst, ze facet zostawi rodzine, a to jest w trakcie rozwodu a to nie kocha zony... i wykorzystal zauroczona sikse - co wy kurwa macie w tych glowach za gowno??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

szkoda, że tak sobie ułozyłaś życie. bo jednak to wszystko stało się na Twoje własne zyczenie. nikt za Ciebie nie podejmował tych decyzji. o zerwaniu, o wejsciu w romans z tym facetem. żonaci faceci niestety często tacy są. mozliwe ze po prostu jemu brakowało seksu, był z dala od zony, trafiła mu się chętna, więc skorzystał. był przy tym miły, mówił wiele czulych słow - bo niby czemu miałbuy się zachowywać inaczej. i jak wiely żonatych facetów - opowiadał bajeczki o zostawieniu zony. ale dobre w tym wszystkim jest to, że widzisz i rozumiesz swój błąd. teraz pozostaje Ci zapomnieć, wyciagnać wnioski na dalsze życie, i nie popełniac takich błędów w przyszlosci. nie warto. dla żonatego faceta nigdy nie warto rezygnować ze swojego zycia, bo istnieje raczje mało prawdopodobienstwo że on zrobi to samo.

jak mozna byc taka głupią baba, i myslec ze cos moze wyjsc z takiego zwiazku z męzatym i dzieciatym ukraincem....wspołczuje twojemu chłopakowi [temu 22letniemu] ze zwiazał sie z taka głupią cipą

nauczkę na przyszłośc...

Dziś już wiem,że nie warto poddawac sie chwili... no to już wiesz sporo o życiu.