Chłopak zaplanował zemstę na mnie.

Naprawdę nie wiem co mam z tym robić. Spotykałam się z chłopakiem 5 miesięcy, był moim pierwszym mężczyzną. Zawsze był dla mnie miły i wydawało mi się, że mu zależy, kupował mi prezenty, zabierał do kawiarni, 1szy powiedział, że się zakochał. Ja wcześniej nie wyznałam mu milości a nawet czasem byłam trochę dla niego oschła i kilka razy powiedzialam, ze chyba do siebie nie pasujemy(ale to dlatego, że bałam się zaangazowania). Niestety i tak się zaangażowałam. On chciał mnie zapoznać z rodziną, ale niespecjalnie polubilam jego matkę, ona ciągle mowila o pieniądzach, o mojej pracy, nawet o pracy mych rodziców, że slabo zarabiają, i w ogóle kasa kasa przede wszystkim. Dlatego nie chciałam tam więcej jechać i powiedzialam jak odebralam slowa jego matki. Po tygodniu ze mną zerwał. Powód: on nie widzial mojego zaangazowania. Byłam roztrzęsiona przez to, starałam się wytłumaczyć, że to nie tak, że mi zależy. Wreszcie napisałam do niego czuły list, i on stwierdził, że da mi jeszcze szansę. Ale nie wiedzialam jak to się skonczy...

Zaprosił mnie do siebie. Przyjechałam. Zdziwiłam się, że już tak wszystko ok., przecież jeszcze wczoraj był taki na nie. W pewnej chwili on poruszył temat czytania jego gg. Przyznałam się, że kiedyś weszłam w jego archiwum. On się zdenerwował, ale pozniej powiedział tylko, że ok. i bym tak więcej nie robiła. W nocy znow wyznał mi, że mu zalezy, że się zakochał, pytal się co ja do niego czuje. Po raz 1szy wtedy wyznalam mu milość. Dla mnie to bardzo wiele znaczylo, nie chciałam go stracić. Kochaliśmy się ibylo pięknie. Nastepnego dnia w południe on dzwoni do mnie i mowi,że to był bład, że on od początku wiedział ze mi nie wybaczy, ale nie miał odwagi powiedzieć mi to w twarz i że mogę go znienawidzić jego to nie obchodzi. Zaplanował to z premedytacją, cały ten nasz „powrót. Czemu tak się zachowal kochający kiedys chłopak? Czy powodem było to że powiedziałam coś o jego matce, wątpię czy to gg, bo myśle, że on wiedial wcześniej ,a to był tylko pretekst na jego korzysć. Co mam o nim myśleć???

i co dalej? brakuje mi zakonczenia

A Ty już o tym nie pisałaś,czasami??

Tyle. On zakonczyl to w ten sposob. Nie chce mnie znać. Oddalam mu wszystkie prezenty ale nadal nie ozumiem jego zachowania. Czemu nie powiedzuial wtedy ze nie chce byc ze mną, ze , jesli to chodzilo o gg, ze mi tego nie wybaczy? Czemu chcial mnie upokorzyć, pierw dopytując sie o me uczucia? Ja go kochalam, nie wiem co robić, nie poznaję go. Zawsze mu tak zalezalo.

Sypiałaś z nim wczesniej? Jesli nie to... Mam wrazenie że on wiedział że zaciągnie cie do łóżka i tak sie skaczy

Piszę na kafe 1szy raz.

i nie chodziło tu wcale o gg czy matke

Sypialam od dwoch miesięcy, więc to nie o to chodzilo. Ale na odchodne sobie pobzykal upokarzając mnie jeszcze bardziej. Ale czemu, przeciez wczesniej mowil ze chce byc ze mną. Od rozmowy o matce wszystko sie popsulo. Moze jej przekazal moje slowa?

Why? Piszę na kafe 1szy raz Coś mi się wydaje że ściemniasz bo chyba 2 dni temu była tutaj identyczna opowieść.

Pytam się moich najomych o co moglo mu pojsc. To nie to, że chce byyc z nim, bo teraz juz nie, ale bym chciala zrozumiec. A to przrasta moje rozumowanie. Wiem, ze nie ma nikogo.

Moze i byla, nie wiem. Rzadko tu zaglądam, a piszę po raz 1szy bo wczesniej nigdy nie mialam po co pisac.

to mamin synek. lepiej daj sobie z nimi spokoj. jesli jego mama cie nie zaakceptowala to raczej marne szanse ze on bedzie chcial byc z toba i to wcale nie jest twoja wina.

A po ile macie lat??

Ja mam 23, on jest rok starszy. Tak podejrzewam, ze chodzilo o matkę, bo nawet jego ojciec (z ktorym nie utzrymuje kontaktow, bo rozwiodl sie z matką i ona nastawia mojego ex przeciw niemu) napisal, ze to pewnie sprawka mamusi mojego bylego. Ok. Ale czemu na odchodne mnie tak ponizyl? Jesli sie kogos kiedys przynajmniej lubilo to tak sie nie robi.

Why? Coś za bardzo podobne są te dwie historie,więc wydaje mi się że to prowokacja :P A jak nie to i tak już nie będę Ci przeszkadzał bo stąd idę,w tamtym temacie niby nie twoim się dużo wypowiadałem,więc już mi się nie chcę :P

Ok, to szkoda, że nie wiem jak brzmial temat tamtej historii, skoro taka podobna to bym się czegoś dowiedziala. Opowiedziala o tym wielu osobom, może ktoś sobie popisał o mojej historii dla zabicia czasu. Nie ważne. Czyli to wszystko przez to ze to maminsynek?

Wszystko na to wskazuje

Ale trafilam :/ Ale z tego co wiem, ona nie lubila zadnej z jego dziewczyn, woli byc sam, bo chyba zadna nie znajdzie akaceptacji u "teściowej". Czy ona tez podsunela mu pomysl zeby w taki sposob ze mną zakonczyc?

Dupek, olej go. Matka nie matka...tak się nie zakancza znajomości z wlasną dziewczyną!