moje dziecko znowu ma owiski!!!!!!!! POMOCY !!!!!

Jak mały zaczął chodzic do przedszkola, to srednio raz na pół roku trzeba go było odrobaczać. Niestety jajka tych potworów latają wszędzie.Całe przedszkole trzeba by odkazić.W domu poprasujesz, popucujesz,a tam nikt się nie pzrejmuje. Niech myje łapki jak najczęściej, Jest jakiś też inny środek na pasożyty zapytaj lekarki.

ja swojej dałam dziś sok z kiszonej kapusty, o dziwo wypiła. Mamo juleczki: może ją boleć brzuch od owsików. Na to się nie daje antybiotyków. Pyrantelum to nie antybiotyk, ale raz dwa trzeba podać. Nie wiem jak można pomóc spać w nocy, ale rano zaraz jak wstanie umyj jej ręce dokładnie, bo mogła się w nocy drapać po pupie, potem da ręce do buzi i już z powrotem przeniesie jaja z pupy na rękach do buzi- i tak w kółko. Jak mała nie chce soku z kapusty, to spróbuj łyżeczkę dziennie oleju z pestek dyni, poza tym wszystko co pisałam wcześniej też może jeść. Tak, nie powinno się jeść słodyczy kiedy ma się pasożyty, bo słodycze wytwarzają środowisko które pasożyt lubi

no to witam w klubie... moje dziecko już trzeci raz w tym roku ma owsiki. były w marcu, w kwietniu i po długiej przerwie znowu teraz (sierpień). znowu się odtruwamy, znowu wszystko sprzątam, piorę, odkurzam. już nie mam siły.... u nas nie pomagał helmex. teraz bierzemy vermox. ręce opadają i już. skąd ona to cholerstwo przynosi? najwidoczniej z przedszkola.. ale w przedszkolu się nie przejmują, dają do zrozumienia, że nikt inny tego nie ma... pediatra przejmuje się trochę więcej z każdą naszą następną wizytą. nie pomógł nam homeopata, do którego z tym poszłam... nie pomogła jego kuracja - zaraz po jej skończeniu, córka znowu się zaraziła. teraz będę jej podawać kapsułki czosnkowe. może to coś da...... czosnku w innej postaci moje dziecko nie akceptuje.

Odpowiednia dieta to jedna ze składników udanej kuracji. Oprócz utrzymywania higieny trzeba udać się do lekarza i zażywać leki. Polecam Pyrantelum medanę, więcej o leku pod linkiem: http://www.bezowsikow.pl/o-leku.html.

tak, potwierdzam, Pyrantelum jest skutecznym lekiem, ale kurację należy powtórzyć po zakończonej pierwszej

moge potwierdzic, mi równiez pomógł lek Pyrantelum medana ;)

Dziwne, że w przedszkolu zawsze twierdzą, że nasz przypadek to JEDYNY. Zostawiacie dziecko w domu, czy chodzi do przedszkola?

ja swoje dziecko podczas kuracji zostawiłam w domu, dopóki nie wyleczyło się do końca ;) jakieś 3 tyg podawania Pyrantelum medana i po tym czasie dopiero do przedskzola

pyrantelum jest bardzo skuteczne jeśli chodzi o owsiki. Jedna dawka w zupełności wystarczyła, żeby się ich pozbyć

No właśnie okazało się, że córka ma owsiki. Dostała pyrantelum i liczę, że u niej też skutecznie zadziała, bo bardzo jej to paskudztwo dokucza

moim zdaniem nie ma lepszego preparatu na owsiki niż pyrantelum. Tak naprawdę wystarcza jedna dawka, żeby się robaków skutecznie pozbyć.

też jestem zadowolona z działania pyrantelum. Wystarczyła jedna dawka, żebyśmy skutecznie pozbyli się owsików u dziecka

dziewczyny, a ten lek jest na receptę ?

Polecam olej z pestek dyni, ale chyba bardziej jako środek zapobiegawczy po odrobaczeniu. Czytałam, że w ogóle ma właściwości odrobaczające, ale nie mogę potwierdzić, bo pijemy go tak po prostu, jako dodatek w diecie, ponieważ dla mnie oleje roślinne są bardzo ważne i to jeden z takich właśnie, które spożywamy.

Para farm, vernikadon, olej z pestek dyni, zmielone pestki dyni, woda z ogórków kiszonych, kapusta kiszona, czosnek. Oczywiście nie wszystko jednocześnie.

Nie wiem ile trzeba byłoby zjeść tych pestek z dni, czy wypić oleju, żeby się pozbyć owsików. Wolałam skorzystać z rady lekarza i kupiłam w aptece zawiesinę pyrantelum, jak się okazało, że synek ma owsiki

Dla mnie największym plusem jest fakt, że można ten lek kupić bez recepty, to bardzo ułatwia życie i ogranicza czas spędzony w kolejkach do lekarza.

U nas właśnie trzeba podać drugą dawkę leku, żeby wybić pozostałe owsiki. Niektórzy zapominają o tej dawce a to duży błąd.

Autorko, nie przeceniaj roli przedszkola: z owsikami jest tak, że one potrafią się przyczaić, trudno wybić je do końca i może to być po prostu sytuacja, że raz zarażone dziecko ma w jelicie wciąż tę samą kolonię. a) leki b) dieta (żadnych słodyczy, to co koleżanki radziły, kiszonki, cebula itp. "śmierdzące" rzeczy) c) higiena osobista w wersji hard (pranie majteczek we wrzątku, dezynfekowanie rączek tak często jak to możliwe, dokładne mycie okolic o***tu - tam owsiki składają jaja). d) niestety, ale leczenie należy POWTARZAĆ, nawet jeśli nie widzisz już objawów to za 4-6 tygodni powinno się znów podać pyranthelum.

Faktycznie, nie trzeba recepty na pyrantelum i można szybko rozpocząć leczenie wyniszczające owsiki. To duży plus dla rodziców.