Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nika55544

przebieranie dziecka na siedzeniu w samolocie...

Polecane posty

Gość nika55544

Wybaczcie...ze taki temat na forum, ale nie wiem, czy to ja jestem taka niedobra i nietolerancyjan czy to przesada ze strony matki. Ostatnio lecialam samolotem i kobieta przebierala swoje 2-3 letnie dziecko, ktore zrobilo kupe w pieluche, na siedzeniu w samolocie. Zapach ulatnial sie niesamowity nie tylko ja mialam skwaszona mine.... Czy to normalne?? Przeciez mozna zrobic to w toalecie w samolocie. Stawiasz dziecko na kibelku i przebierasz...chyba sie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimandżaro
Tematów w tym stylu było ostatnio multum więc nie wymyślaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinna
bo kobiety matki polski rolki juz takie sa pochwa szeroka mózg zmiejszony:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika55544
Nie wymyslam...nie szukalam tego tematu, wiec mozliwe, ze juz ktos o tym napomknal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -----00000------
jesli stwardesa nie zwrocila uwagi wiec to chyba normalne i widac tak mozna ; mnie tez by to zniesmaczylo.powinno byc w samolocie jakies pomieszczenie gdzie mozna to zrobic i oszczedzic pozostalym pasazerom wdychania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika55544
ale w kazdym samolocie sa przewijaki....stewardessy nie bylo w tym czasie w poblizu, wiec nie zwrocila uwagi, a ze to byl srodek samolotu zapach pewnie nie dolecial do personelu... Mozna, nie mozna....to jest chyba KULTURA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -----00000------
niektorym mamuska sie wydaje ze skoro im nie przeszkadzaja smrody wlasnego dziecka to dlaczego maja przeszkadzac komukolwiek.takie ograniczone myslenie ,a wlasciwie jego calkowity brak. ja bym sie nie powstrzymala i zwrocila uwage.podejrzewam ze pare osob napewno wstawiloby sie za toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no 2/3 letnie dziecko to mozna
przebrac w toalecie bo stoi samo i w miare sie nie rusza ale takie polroczne? nie wiem gdzie te przewijaki widzieliscie to chyba w drogich liniach, ja niedawno lecialam z polrocznym dzieckiem i 40 min przed ladowaniem zrobilo kupe pytam obslugi co mam zrobic i uslyszalam ze mozna na fotelu przebrac, makabra jak dla mnie ale coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piankowe ciasteczko
a co miała ta matka zrobić? w toalecie samolotowej jest ciasno że trudno się obrócić, z czego takie halo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola.siwiec
Pewnie....pasazerowie uwielbiaja zapach kupy obcych dzieci... Jak ktos chce to potrafi...nie mow,ze zmiana pieluchy wymaga 2 m2 ...zalosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy opowiadacie, że nie ma
no 2/3 letnie dziecko to mozna - o Boże to czym ty leciałaś?:O nawet tanie linie mają przewijaki, są przyczepione do ściany nad kibelkiem i trzeba tylko go rozłożyc, da się jedną ręką. a stewardessa wyjątkowo niekompetenta, ciekawe, czy gdyby dziecko przy okazji pobrudziło fotel tą kupą, czy wtedy byłaby taka harda, przecież musiałaby to wyprać i wydezynfekować!!! masakra jakaś:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja corka (21 miesiecy) dosc czesto latala z nami, i przed nami w najblizszych 2 miesiacach kolejne multum lotow ale nigdy nie widzialam, ani sama nie robilam tak jak opisala autorka tematu. No bez przesady! I naprawde kazdy samolot (czy to Ryanair, czy Continental, AA czy United wiec zarowno tanie jak i lepsze linie) kazdy mial w chociaz w jednej toalecie przewijak (zazwyczaj do wagi ok 20 kg). Pamietam jak pierwszy raz lecialam z corka do US i akurat pod koniec startu zaczela 'produkcje' . Jak juz bylismy w powietrzu ale mimo wszystko dalej trzeba bylo miec pasy, zawolalam stewardesse i powiedzialam ze MUSZE przebrac corke. POmogla mi wyjac wszystkie potrzebne rzeczy z torby i zrobila 'obstawe' do toalety i spowrotem. Wiec jak sie chce to mozna. Autorko wspolczuje takich 'atrakcji'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×