Zrobiłam dzis scene mojemu narzeczonemu

i mi strasznie głupio:( własciwie sie tak nie zachowuje...poslismy na targi slubne po zajeciach tzn ja studiuje. Pojechalismy, ja głodna, wcale tam nie chciałam jechac bo własciwie wszytsko juz mamy pokupione na slub no ale uparł sie. A tam masakryczna kolejka , jedna kasa i zimno na dworze:( stoimy , widze ze wejscie 19 zł od soby to sie wkurzyłam mega bo kurde prawie 4 dychy, baba w kasie niemiła jakas tasiemke mi nakleja a ja nie lubie jak mnie obcy dotykają, w bramce jakis ochroniarz sie dopominał zebym mu ta wstązke pokazała bo nie wpusci a mi rekaw ja zasłonił i nie było widac, taka juz mega byłam wkurzona , wchodzimy a tam masakra, mało tego, jakis badziew i sie mojemu oberwało:( troszke sie wydzierałam ..no nie az tak zeby ludzie słyszeli ale nie byłam dla niego miła ale widze ze on tylko drepta za mną, taki biedny i mi sie go szkoda zrobiło:( przepraszałam go , jest ok ale ja sie z tym koszmarnie czuje i nie wiem czemu az tak mnie to wkurzyło wszytsko:(

PMS?

no własnie nie:(

to go przepros, poprostu mialas gorszy dzien

teraz doczytalem ze juz go przeprosilas..

no przeprosiłam ale czuje sie z tym zle:( nie rozumiem tego:( ostatnio jestem strasznie nerwowa:(

ooo, na targach we wrocku byliście wczoraj ;]

To może spróbuj mu to wynagrodzić, ugotuj coś pysznego, zabierz do kina? Każdemu sie zdarza. Może ostatnio jest dużo stresów albo jesteś przemęczona. Ja też wtedy czasem wybucham niekontrolowanie. Bierz magnez i postaraj się zrelaksować razem z narzeczonym. Zapomnieć o zmartwieniach chociaż na chwilę.