Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama w rozterce

Jak wychowac pewne siebie, szczesliwe, zaradne dziecko

Polecane posty

Gość mama w rozterce

Mamy pomozcie, moja mala coreczka jest dosc cicha i niesmiala, jest taka w sytuacjach i wsrod osob, ktorych nie zna, rowniez w przedszkolu, tzn. z kolezankami dogaduje sie dobrze i ma ich wiele i jest lubiana, ale juz z pania nie pogada. potrzebuje wiecej czasu na wszystko. Ja cale zycie az do czasow studenckich bylam bardzo niepewna swojej wartosci, zagubiona i samotna. Nie chce aby moja coreczka przechodzila przez to co ja. Jak juz teraz mam nia kierowac aby nabrala pewnosci siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden123
Nie mam dzieci itp ,ale wydaje mi się że kluczem do tego musi być przekonanie jej ,że jest fajną osóbką taką jaka jest ,a nie że musi robić to czy tamto. Nie zrobisz z dziecka cichego i spokojnego szalonej rozrabiaki i odwrotnie jednak możesz ,a nawet musisz uświadamiać ją że to jaka jest jest dobre i że ma bronić swojego zdania nawet jak jest w mniejszości itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabrima
Ja myślę że córka w dużej mierze naśladuje matkę. Ktoś mi tak kiedyś powiedział i widzę że miał rację ja podobnie jak ty chciałam by moje dzieci były przebojowe choć ja sama taka nie jestem i koleżanka powiedziała mi że to one muszą widzieć że ja tak robię. I wiesz to działa postanowiłam się przełamać i myślę że efekty są bo dzieci mnie naśladują. Widzą że nie boję się np iść coś załatwiać i one też się nie boją np podejść do cioci itp. Ja myślę że córka ciebie też naśladuje jeśli w relacjach z koleżankami jesteś normalną nie boisz się ich to i ona taka jest a jeśli np pracujesz i masz jakby to powiedzieć mores przed szefem to córka też tak ma bo dla niej takim szefem jest pani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się tego trochę boję, bo sama jestem beznadziejnie nieśmiała i niepewna siebie :o Na szczęście mąż jest super, a mam synka więc może charakter będzie mieć po nim :) Sama na pewno będę się starać być dla dziecka bohaterem i uczyć go samodzielności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
jest cos takiego jak wrodzony temperament jest nawet skala wg ktorego mozna zbadac dziecko (na jednym koncu spektrum introwertyzm na drugim ekstrawertyzm) z introwertyka nigdy nie zrobisz ekstrawertyka, ale tez ani jedno ani drugie nie jest gorsze jest po prostu inne Ktos wczesnuej dobrze napisal, ze najlepiej dziecko otoczyc miloscia i akceptacja, ale jednoczesnie musisz byc autorytetem dla dziecka Jezeli chcesz by byla troche bardziej smiala postaraj sie "wrzucac ja" w jak najiwecej sytuacji gdzie ma kontakty z ludzmi, rowiesnikami, zachecac ja, by byla oswojona z wieloma sytuacjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róznie z tym bywa
Małomówność, skrytość, a z drugiej strony brak wiary w siebie, wycofanie, to kompletnie różne aspekty...To jest zupełnie normalne że są ludzie paplający ciągle i Ci którzy mówią mało, uważam że to nie jest problem...Problem pojawia się wtedy kiedy dziecko nie potrafi nawiązać kontaktu z innymi dziećmi, to powinno przychodzić naturalnie bez względu na temperament, kiedy jest bierne w szkole mimo, że nauczyciele mówią, że ma duże możliwości...Są przecież dzieci małomówne, ale nie stroniące od innych, aktywne, wtedy jest ok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfsfsdfsdf
Mam bardzo podobne obawy i już staram się odpowiednio działać. Gdy tylko moja córeczka wykazuje chęć zabawy z dziećmi, zachęcam ją do tego i chwalę. Jestem gdzieś niedaleko, żeby w razie czego ingerować i żeby wiedziała że ma we mnie wsparcie. (Chodzi mi o to że inne dzieci mogą tworzyć grupę i po prostu odrzucać dziecko, które próbuje do nich dołączyć. Muszę wtedy zaoferować córce ciekawą zabawę czy zachęcic jakies dziecko do wspólnej zabawy, żeby moja córka nie wmówiła sobie że to jej wina że dzieci od niej uciekają czy są agresywne.) Może też uda mi się znaleźć koleżanki dla córeczki, najlepiej żeby były to dzieci i starsze, i młodsze, żeby mogła i chcieć naśladować, ale i opiekować i poczuć się starsza od jakiegoś maluszka. Poza tym jeszcze się będę orientować jak kształtują się zachowania mojej córeczki: jeśli miałaby rozrabiać czy chcieć dyrygować innymi dziećmi, musze ją trochę wyciszać i zwracać uwagę na potrzeby innych, jeśli z kolei byłaby zamknięta w sobie, "wycofana", muszę jej pokazywać fajne aspekty zabaw, zachęcać, unikać sytuacji które mogą utrwalić nieśmiałość. Na razie mała ma 1,5 roku i radzi sobie ale już zauważyłam że nie jest tak otwarta i radosna gdy widzi inne dzieci, bo parę razy została popchnięta czy całkowicie zignorowana. Szukam więc dla niej rówieśników ale na razie jej rówieśnicy mało zwracają uwagę na inne dzieci więc wspólne zabawy nie wychodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyde park****
no, ale autorka napisala, ze corka ma duzo kolezanek ktorymi sie dogaduje i jest lubiana.. a ze z pania przeddszkolanka nie poagda.., moze jej nie lubi? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi się nie podoba
ważne jest zbudowanie w dziecku poczucia własnej wartości trzeba bardzo często powtarzać, że się dziecko kocha, mówić, że jest super jak coś zrobi to okazywać zainteresowanie, wyrażać zadowolenie itd a teraz napiszę coś kontrowersyjnego ;-) w wielu mądrych książkach jest napisane żeby nawet zachwycać się jak dziecko zrobi qpę :)bo właśnie min to buduje w nim poczucie własnej wartości :D np. ale super qpa, brzybij piatkę itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia charakteru moim
zdaniem..... jak mama spokojna i nieśmiała, to po kim dziecko ma mieć inne cechy? ....ja mam 2 dzieci, wychowuje tak samo - a starszy jest cichy i spokojny, układny... a młodszy przebojowy, śmiały, zdecydowany .... tak jak my - mąz jest spokojny, ja zawsze byłam "wyszczekana" :D ah to co mi się wydaje najgorsze to mówienie dziecku... "no nie wstydź się" ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste przecoez
poprostu nie dawac wszystkiego na tacy niech od malego bedzie niezalezna niech sobie sama robi jedzenie od czasu do czasu czy odkurzy.... Moi maja 3 i 4.5 roku i strasznie im sie podoba sprzatanie ^^ nie siedz non stop z nia jak ma schize to pociesz przytul i wytlumacz co ma zrobic zeby przeszlo i bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyhmyyy
Moja siostra ma dwie córeczki. Jedna 5 latek, druga 4. Starsza jest bardzo nieśmiała, ciężko jej w relacji z koleżankami, choć rodzice ją zachęcają, chwalą za zabawę z innymi itp. Młodsza to istny szatan, potrafi swobodnie rozmawiać z dziećmi i dorosłymi. Jak widać każde dziecko, choć wychowywane przez tych samych rodziców jest inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodź z nią częściej na różne imprezy plenerowe (tam gdzie jest dużo dzieci), na place zabaw. Na początek mogę Ci polecić warszawski Teatr Małego Widza, tam po każdym spektaklu jest czas na wspólną zabawę, a teatr jest dosyć kameralny, więc nie będzie stresu :) Namawiaj ją do większej otwartości w nawiązywaniu kontaktów i dawaj sama przykład :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×