Faceci nie kochaja zbyt silnych i inteligentnych

Faceci nie lubia dziewczyn, ktore sa bardzo madre i bystre. Kobiety, ktore ciagle ich poprawiaja, ktore zawsze wkreca jakies swoje teorie. Szczerze to facet lubi kiedy kobieta czasami okaze slabosc, ktora jak to sie mowi "walnie jakims betonem". Faceci boja sie za madrych kobiet i szczerze mowiac to jest prawda. Niektore pseudointeligentne feministki probuja wytlumaczyc to zjawisko tym,ze facet to stwierzenie proste i glupie dlatego leci na puste laski, bo im latwiej przychod patrzenie niz myslenie, ale to nieprawda, bo facet ceni sobie tez madrosc, ale odpowiednio dozowana. Cos w stylu zlotego srodka, Nie za glupia nie za madra, facet lubi czuc sie "meski", lubi czuc,ze jest lepszy.

tak, niestety prawda. nie ma co byc piekna i inteligentna. wystarczy piekna i przecietna intelektualnie. pracowałam nad soba ostro, i niestety zderzyłam sie z rzeczywistoscia :) czego by madrego dziewczyna nie powiedziała, faceci czuja sie w obowiazku, by obrócic to w zart. bo przeciez nie beda z taka dyskutowac...

faceci w ogole nie kochaja faceci maja erekcje lub nie latwiej miec erekcje im jak jest durna cipa z ciaglym usmiechem na durnej dupie no wiec ida tam -jakis czas udawalam taka durna dupe i faceci waleli mlotem jak sie przekonalam ze i tak nie milosc nawet jak malzenstwo czy slowa milosci zajelam sie karira i opierdalam te klamstwa juz dosc tych dupkow moze znajde kiedys takiego co potrafi miec erekcja z kobieta co ma rozum http://www.youtube.com/watch?v=02Q2U7NgKUo

swiete slowa****

guzdrała się Niestety z tymi zartami masz racje. facet zawsze probuje udowodnic,ze kobieta jest glupia i racji nie ma! Moj ostatnio mowil cos o statkach i potem dodal "ale Ciebie z reszta i tak to nie interesuje" normalnie sie wkurzylam:/ mysla ze sie tylko paznokciami interesuje? Ze o jego statkach juz nie moge posluchac?

choc cofam to co napisałam. faceci takie podziwiaja, ale jąder im braknie, aby sie do nich zbliżyć. co najwyżej szepną na uszko "ty jestes taka... doskonała" a potem popedza znów do kolegó celem udania sie na dyskoteke i wyrwania dziewczyny, ktora im nie zagrozi intelektualnie czy finansowo. jedynie moze byc ładna, wolno jej ;)

Boja sie takich bo taka kobieta jets bardziej czujna i da sobie wbic do glowy mniej klamstw, zawsze potrafi sie zorientowac kieyd jets oszukiwana, dlatego takie to nie lada orzech do zgryzienia ;)

Mądry facet tego tak nie odbirze - doceni, zrozumie, będzie próbował...

ta.. ta, tez slyszalem takie bzdurne opinie z ust kobiet. Ja zauwazajac ze dziewczyna jest tępa to az mi sie robi niedobrze na sama mysl o jakimkolwiek kontakcie z nia. Jedna dziewuszka, ktora byla wyjatkowo inteligentna kiedys mi tą teorię powiedziala, a potem stwierdzila ze jest rowniez i ode mnie inteligentniejsza.. co jej oczywiscie wybilem z glowy w 2 pytaniach :) Pewnie teraz siedzi i placze kolezankom, ze nie chcialem z nia byc, bo jest taka inteligentna.. a prawda jest taka, ze niestety byla po prostu nieczuła, wręcz przykra w stosunku do mnie i tylko to byla przyczyna nie dopięcia naszej relacji na ostatni guzik

moim zdaniem wola tez takie bo latwiej je oszukiwac jak ma durna naiwna w domu to moze wsadzac w inne cipy il chce i kiedy okazja a durna w domu bedzie sie usmiechac i mu gotowac i w ogole nawet jak jej powiesz ze wklasnie wsadzil w inna cipe albo zgwalcil dziecko to nie uwierzy bo durnej wystarczy powiedziec ze sie kocha a ona ma malenki rozu,ek i wiecej nie potrafi zaabsorbowac

najbardziej mnie drazni, kiedy jest jakas dyskusja, probujemy znalezc wyjscie z sytuacji. moj facet, ja, kilku jego kolegów. wszyscy sie głowia. w koncu ja mowie: "to bedzie problem ze świecami poniewaz....". cisza. dyskutuja dalej. mija pół godziny. w pewnym momencie ktorys z facetów mowi: "skoro to nie akumlator i blebleble, to musza byc swiece!". APLAUZ! "Pawle, genialny koncept!" autentyczne ;)

a moj były szef przechodził ludzkie pojecie: byłam ja i pewien chłopak, oboje to samo stanowisko. raz w tygodniu siadalismy by omówic co kto zrobił. pewnego dnia siadam, humor mam rewelacyjny, bo podpisałam 5 umów z nowymi klientami. a wiec opowiadam... w bydgoszczy udało mi sie przekonac pana X, podpisałam umowę! w Gdańsku było trudniej ale też sie udało! (...) szef mi przerywa, wygłasza swoje kazanie, po czym mowi: "ale przepraszam, zdaje sie ze przerwałem, super ze podpisałes umowy, kontynuuj marcin!". na to ja: "ehm, to ja mowiłam". szef: "aha, to kontynuuj zatem". referuje kolejne sukcesy. historia sie powtarza. znowu przerwał, zapomniał ze to ja mowiłam, przypisał sukcesy mężczyznie. i tak było 2 lata pracy tam. zawsze byłam najskuteczniejsza, zawsze moje sukcesy szły na konto marcina :D nie obczajałam tego ;)

Niektóre kobiety mają też silnie rozwinietą o ile to tak mozna nazwać tzw. inteligencję emocjonlana ;)

guzdrala sie Oj skad ja to znam.. Te same akcje. Albo: Siedze w pokoju ja i kumpel mojego lubego nagle wchodzi moj chlopak z jakas nowina (np o sporcie,ze kowalczyk wygrala itd) i od razu kieruje tego newsa do swojego kumpla "Ty a wiesz ze Kowalczyk wygr;la znowu?", uwaga nie powiedzial "A wiecie,ze Kowalczyk znowu wygrala?" wieCIE, czyli my, bo po co ze mna o tym tez rozmawiac, przeciez jestem kobieta i nie interesuje mnie to.. ehh..

haha, a to czemu nasz ulubiony kafeteryjny offermo? :)

Cesarzowa X oj to prawda, wbrew pozorom sporo kobiet umie racjonalniej myslecw niektorych sytaucjach. Np problemy finanse, kobieta siada i stara sie rozwiazac problem, a mezczyzna mowi w tym czasie "jakos to bedzie, wyluzuj".

a ja nie wierze, ze te wszystkie silne kobiety chca byc takie silne. ja jestem odbierana jako kobieta inteligentna i wielu facetow mi mowilo, ze fakt dwoch fakultetow, dobrej pracy i przymiarek do doktoratu im imponuje. okazuje sie tez, ze jestem odbierana jako silna, co mnie dosyc bardzo zaskoczylo. w rzeczywistosci wole jak moj facet sie mna opiekuje i o czym marze na koniec dnia to wtulic sie w niego i byc mala dziewczynka. takze kibiete poznac trzeba dwa razy ;)

Męzczyzna szczery, uczciwy, oddany nie powinien się bać mądrej kobiety. A poudawać naiwną ect. oczywiście w szczęśliwym związku mozna ;) nawet jak najbardziej wskazane :D

offerma -> i chuj z tego, ze na auto nie zarobi? wazne ze mozna z nia normalnie porozmawiac = spędzać czas

alez oczywiscie, ze chce, aby moj facet sie mna opiekowal. ja tez sie nim opiekuje, tule, piore gacie, gotuje obiad. ale chyba niekoniecznie musi byc tak, ze kobieta z doktoratem z automatyki i robotyki w zamian za "tulenie i opieke" bedzie traktowana niepowaznie jesli chodzi o sprawy zwiazane z autem. nawet jesli lepiej sie zna, wie wiecej... to jest to sprawa meska, i nalezy ja rozpatrzyc w meskim gronie. a kobiete sie... utuli. ja jakos daje rade sie moim mezczyzna i opiekowac i traktowac go powaznie, gdy wiem ze sie na czyms zna. tyle! dla mnie to smieszne ze grupka panów po humanistycznych kierunkach olewa pania po politechnice, a po pół godziny dochodzi do wniosku który ona zasugerowała na samym poczatku... swiadczy chyba tylko i wyłacznie o ich rozpaczliwej próbie dowartosciowania swoich meskich ego.

A co Wy jakies kompleksy macie? Noepotrzebnie :) Wracając do temtu :D Uwielbiam strzelić sobie isspirującą pogawędkę z ineligentnym facetem :) Mądra też babka wie, że czasem nie wolno męczyć swojego Pana i wylużować :D

można było z nią normalnie pogadać, a teraz tylko tematy o dziecku. Jak żałuję, że nie założyłem wtedy gumki. Mogliśmy dalej szczęśliwie żyć w spokoju... Teraz nie dość, że muszę wstawać po nocach i jestem niewyspany to dla M. dziecko jest 100 razy ważniejsze niż ja. :(

guzdrala sie Dokladnie ;) Cos na zasadzie: http://www.youtube.com/watch?v=gCmZONoU7JQ zobaczcie, fajne ;)

guzdrała się ---> mam ten sam problem w zawodzie. niestety prawo uznawane jest nadal za meska rzecz wiec kobieta z licencjatem z jednego prawa i z dwoma magistrami z dwoch roznych dziedzin prawa, bedaca jedyna specjalistka w firmie uznawana jest za hmmm, Yeti - niby widziano ale nie wiadomo czy istnieje, wieje mitem i legenda. no ale spoko, w pracy nie oczekuje, ze bedzie latwo. tupie noga, czasem mam ochotem obcasem w dżądra i tyle. ale to nie moje chlopy i nie oni maja mnie kochac. moj ma byc dla mnie oparciem, kiedy trzeba opiekunem i straznikiem. dla niego nie musze byc na pokaz silna choc nie moge byc tez slamazara, ktora nie wie jak opanowac wyciek z kranu pod jego nieobecnosc

Offermo i dtaego też trzeb być elestycznym :) Przeważnie wiem z kim mam do czynienia i potrafię też pogadać z panem od kładzenia płytek :)

Akurat prawniczki traktuje się poważnie. Wiem, bo mam w rodzinie i na dyskryminację się nie skarżą.

W sądzie też sporo kobiet pracuje.

Offermo, wniski dalece posuniete. troszkę masz rację i też nie masz :D nie ma zreszta racji absolutnej ale.. Szczęśliwy facet i szczęśliwa z nim kobieta (mądra) dogada się chyba? :) ...a inspirujące pogawęki nic nie muszą znaczyć jeśli są szczęśliwi;)

akurat jak traktuje sie prawniczki wiem po sobie. nie mowie, ze traktuje sie lekcewazaco ale widze dokladnie, ze jesli jest ktos nowy, kto mnie nie zna to podchodzi do mnie z rezerwa a do facetow nie. dopieor jak zaskoczy, ze znam sie na rzeczy to sytuacja sie zmienia

:D boże dawno tu nie byłam i dalej to samo