Tabletki PO - opinie

Poswiecilam troche czasu na poczytanie opinii na temat Tabletek , ktore zażywa się do 72 h ( od wpadki) tzw TABLETKI PO. Ostatnio pojawilo sie nawet tutaj kilka tematow i zauwazylam, ze wiekszosc kobiet porownuje te tabletki z aborcja. Czy wy rowniez macie takie zdanie na ten temat? Pokusilam sie zadzwonic dzis do producentow i popytac o te tabletki. Glownym ich zadaniem jest likwidacja plemnikow, ktore to zyja 72 h w pochwie i w ten sposob wlasnie nie dochodzi do ciazy po zarzyciu tych tabletek. Natomiast jesli chodzi o to czy one usuwają zaplodniona juz komorke jajowa - nie sa w stanie tego potwierdzic w 100% jednak po badaniach, ktore przeproadzali wynika, ze taka komorka wlasnie zostaje potrzymana i sprzyja dalszemu etapowi- proces zagniezdzania. Czy skoro te tabletki nazywacie ,,morderstwem" , to czy uzywaja zabezpieczen przed ciaza typu spirala - rowniez sie tego tak nie poinno nazywac? Przeciez majac spirale sobie dochodzi do zaplodnienia, jednak komorka nie moze sie zagniezdzic i wyjsc poza jajowod. Rownie dobrze mozna tak okreslic rowniez plyny plemnikobojcze - bo maja to samo zadanie praktycznie co te tabletki.