zostałam kochanką. Jak się z tego wyrwać?

Zostałam kochanką. Wszystko się zaczęło 7 lat temu na ognisku ze znajomymi. Byłam tam ja, koleżanka i 5 chłopaków. Jeden z nich od jakiegoś czasu mnie odwiedział, ale to takie koleżeństwo zwykłe. A na tym ognisku położył mi głowę na kolanach, gładził mnie po twarzy. Wracaliśmy z tego ogniska razem, chociaż on mieszkał w zupełnie przeciwnym kierunku, trzymając się za ręcę. Całowaliśmy się chyba z godzinę. I potem to już samo się potoczyło. Wpadał do mnie pogadać jak kiedyś, potem się całowaliśmy. Z czasem posuwaliśmy się o krok dalej, coraz mniej rozawialiśmy. I właśnie to był błąd. Umawialiśmy się tylko do łóżka, a miłości nie było, ja nie miałam oficjalnie chłopaka, a on dziewczyny. Po jakimś czasie on jednak znalazł sobie dziewczynę, nie spotykaliśmy się przez jakiś czas. W sumie to nie wiem, czy to on postanowił ją zdradzić ze mną, czy ja wyszłam z propozycją spotkania, ale znowu zaczęliśmy się spotykać i to tylko na szybki seks. Wiem, że niszczyłam tym siebie, niszczyłam ją, jego, ale nie umiałam przestać. Było mi źle z tym, że będąc ze mną znalazł sobie dziewczynę, że spotykał się ze mną tylko na numerek, nigdy nie spędziliśmy razem całej nocy. Dalej w to brnęłam. Do tej pory jest tak, że on chciałby się ze mną spotkać, ale ja go zbywam, bo rozumiem, że to do niczego nie prowadzi. Chciałabym zacząć żyć od nowa, nie myśleć o nim wcale, ale nie potrafię. Od jakiegoś czasu podoba mi się pewnien chłopak, on pisze do mnie codziennie, ale chyba tylko dlatego,że się pojawiam na gg, a on chciałby porozmawiać, bo czasem mam wrażenie,że nie czyta tego co mu odpisuję. Chyba się w nim zakochałam, ale dalej myślę o tamtym, myślę, o tym bólu, który był i dalej jest. Nie wiem jak się z tego wydostać. Jak sobie pomóc?

jak zaczniesz myśleć CHYBA się zakochałam to wtedy wszystko samo się rozwiąże bo miłość jest lekarstwem na całe zło :) a tobie tylko się wydaje że coś tam;) żyj sobie jak chcesz to twoja sprawa:) ale zakochana nie jesteś

znaczy jak przestaniesz myśleć CHYBA :D dzieci tu wrzeszczą na podwórku skupić się nie dają;)

kurde , tylko jak przypomnę sobie tę jego cudowną penetrację analną , to aż mnie skręca. snie o tym po nocach :(

Jak możesz dawać dupy facetowi, który kocha inną a ciebie ma za worek na spermę? Zgłupiałaś????? Jakbyś chociaż kasę za to brała....:P Eh, głupia ty głupia. Na co liczysz? Że się zakocha, że rzuci tamtą, że się oświadczy? Niestety nic z tego i faktycznie najlepiej zajmij się innym, który będzie tylko twój i który będzie coś do ciebie czuł poza swędzeniem w kroku.

Nie wiem na co liczę, może na to,że do mnie wróci?