W piątek robię u siebie imprezę - uprzedzić sąsiadów?

Jak w tytule. W piątek przyjdzie do mnie ok 25 osób, mieszkam w bloku. Mam 22 lata, tyle też tutaj mieszkam (moi rodzice 10 lat dłużej) i będzie to pierwsza impreza u mnie, nigdy wcześniej nie "zakłócałam" spokoju :) Pomyślałam, żeby już dziś isć i uprzedzić sąsiadów. Po jednej stronie mieszkają studenci, więc pewnie zrozumieją, ale po drugiej starsi państwo. Pomyślałam, żeby im coś zanieść po samej imprezie (nie wiem, ciasto jakieś czy coś takiego ;) ) Dodam, że w bloku jest dość dobra akustyka. Kiedy jestem sama w domu słucham dość głośno muzyki czego nie słychać w mieszkaniu obok (sprawdzone :D) ale wiadomo, będzie dużo osób, już sama rozmowa będzie hałasem, do tego otwarte okna, może i balkon, muzyka... Trochę się stresuję, bo nie chcę nikomu podpaść, ale z drugiej strony raz na 22 lata chyba mogę zaprosić do siebie znajomych? ;)

25 osób w bloku??? Trzeba miec coś z głową nierówno, żeby w ogóle wpaśc na taki pomysł. Blok jest od mieszkania, od imprez macie knajpy.

bardzo sympatyczne i łatwiej bedzie sąsiadom wytrzymać :)

uprzedz koniecznie

Ja uprzedzam sąsiadów jak robię "imprezę" na 6-8 osób i to max do 24.00. 25 to by mi nawet do głowy nie przyszło.

a jak te osoby sie pomieszcza, tymbardziej faktycznie sa knajpy od tego, a nie mieszkanie. gdybys miala domek, to co innego:)

czy wy czytacie ze zrozumieniem czy nie? Gości będzie 25 !!!

A czy ktos to kwestionuje?

na tak polichi. BO 25 osob w bloku na imprezei to stanowaczo za duzo!

EEee ta niektórzy mają duże mieszkania w bloku. U mnie np pomieściło się około 40 osób (z tą różnicą, że była to rocznica śmierci a nie normalna impreza) Co do tematu to myśle, że autorka nie powinna się tak stresować. Niech porozmawia z sąsiadami. Jeżeli nie są to totalne zgredy to myślę, że nie będzie im to bardzo przeszkadzać

Co nie zmienia faktu, że 25 osób w bloku to stanowczo za dużo. Ja bym wezwał policje.

nie wszystkie mieszkania w bloku to kanciapy o metrażu mniejszym niż klatka dla królika. też mieszkam w bloku i czasem zwołuję trzydziestoosobową grupę, jest ciasno, ale i tak wepchnęłoby się jeszcze kilka osób. moim zdaniem powinnaś uprzedzić, sąsiedzi na pewno to docenią

ojojojuiyyh87tg - w takim razie współczuję takiego sąsiada, który wzywa policję bo raz na 22 lata robiona jest impreza, o której jest uprzedzony Poza tym mam fajnych znajomych, nie jakiś rozwrzeszczanych, nawąchanych drechów, tylko kumpli ze szkołu i uniwersytetu. Stresuję się, bo nie chcę robić problemów, ale z drugiej strony tak jak pisałam wcześniej, raz na jakiś czas chyba można? ;)

a jeśli nie zgodzą ? to mam zrobić im nazłość ?

Kiedyś byłam na urodzinach koleżanki w mieszkaniu, które miało 28m2. Było prawie 30 osób i to była jedna z lepszych imprez, na których byłam (co prawda nie chodzę zbyt często ;) )

Zapomniałam zmienić nick, a wpis z 16:15 to podszyw

Uprzedzić trzeba koniecznie. Zrozumieją, nawet ci starsi.

Wybacz, ale ja w soboty pracuję i muszę rano wstać. Nie życze sobie mieć nieprzespanej nocy, bo jacyś studenci nie raczą wybrać się do knajpy. Nie po to kupiłem mieszkanie na przedmieściu, żeby nocami hałasy znosić. Jakby mnie ktoś przyszedł uprzedzić to bym się po prostu nie zgodził.

Mieć takiego sąsiada to przekleństwo :( Rozumiem, imprezy co tydzień, ale raz na - powtarzam - 22 lata? Jesteś strasznie komfliktowym człowiekiem.

konfliktowym*

A pójdziesz za mnie do pracy rano po nieprzespanej nocy jak takaś mądra?

ojojojuiyyh87tg---------------> dla Ciebie to najlepsze być dzikim i mulem w domu , nie ? jesteś kobitką czy facetem ?

No ale do 22:00 to masz raczej niewiele do powiedzenia... A z drugiej strony - raz na 22 lata chce sobie człowiek urządzić imprezę w domu i co? Musi iść do knajpy, przepłacać bo panu sąsiadowi się wydaje że jak kupił mieszkanie to rządzi całym piętrem? Nasza bezpośrednia sąsiadka ma małe dziecko, akustyka w bloku taka, że słyszymy jak się małemu odbija po jedzeniu a jak urządzaliśmy w mieszkaniu małe karaoke ( w sumie 10 osób) to tylko przysłała koło 21:00 starszą córkę "Bo ona też by chciała pośpiewać". Oczywiście dziecko dostało mikrofon, soczek, czipsy, za pół godziny poleciała spać i do dziś nas bardzo lubi :). I nikt nam nie powiedział, że ma być cisza bo małe dziecko czy coś, a bawiliśmy się chyba do pierwszej. Szacunek dla sąsiadów musi działać w obie strony.

raczej praworządnym obywatelem. Prawo nie zezwala na urządzanie hałaśliwych imprez nocami w blokach mieszkalnych, więc raczej dzikami i mulami sa ci co go nie przestrzegają.

ojojojuiyyh87tg, jesteś śmieszny :D

albo wkładaj wate w uchu i śpisz!!

Czy ty masz w ogóle jakiś znajomych? Wątpię. Kiedyś ty poprosisz o coś sąsiadów i oni też ci odmówią :P

to czemu nie możesz chocież raz jej pozwolić pohałasować ?

ojojojuiyyh87tg jest głupia i suką

uprzedź, a na drzwiach powieś kartkę przepraszamy-zaręczyny :-D patent sprawdzony :-)!