Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość ChillaTeqilla
A dziewczyny zgadnijcie kto mi wczoraj pobierał krew w laboratorium do badań? Jak na ironię losu ciężarna pielęgniarka, heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ChillaTeqilla to miałaś na pewno świetny humor jak wyszłaś z gabinetu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lancome duży chłopak bedzie u Ciebie! Ja dziś zrobiłam glukozę, nie było tak źle tylko dłużyło się straaaasznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ChillaTeqilla to trzeba było po brzuszku pogłaskać bo ciąża to podobno choroba zakaźna;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChillaTeqilla
Ironia ironią, ale na ten widok nawet się uśmiechnęłam sama do siebie, że może zamiast pobierać mi krew, powinna mi wstrzyknąć ciążowe fluidy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChillaTeqilla
Dziewczyny, czy to możliwe, żebym w cyklu bezowulacyjnym w 23dc miała progesteron 19,40 ng/ml? Moje TSH pięknie spadło na 1,63 :) I'm happy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agmon
Moja krótka historia ... Mam 32 lata. O dzieciątko staramy się już od 3 lat (niestety z przerwą - sprawy bardzo osobiste nie związane ze zdrowiem). Mam stwierdzone PCO i jak to ujęła ginka "coś za duże to Pani endometrium". Niestety @ bardzo nieregularne najczęściej wywoływane Duphastonem. Chociaż do tej pory nie chciała mi robić żdnych badań, dziwne ??? Zrobiłam sama ostatnio TSH 2.35, FT3 3.46, FT4 1.27, prolaktynę robię we wtorek (bo wreszcie urlop). Resztę badań dopiero jak @ przyjdzie. Wizytę u ginki mam w czwartek zobaczymy co powie tym razem. W lutym znalazła 2 torbiele, ale na szczęście się wchłonęły. W kwietniu zaczęłam kurację femifertil. @ przyszła sama w maju, była długa i tylko jeden dzień jakby kran odkręcił. Później śluzu było że wow. Niestety od tamtej pory cisza. II kreseczek nie zobaczyłam. Załamka totalna ale znalazłam Wasze forum i zdecydowałam się na ziółka ojca Sroki. Wielu dziewczynom pomogły. Wierzę że i nam się uda. Piję je od 12 lipca i wczoraj miałam jakieś plamienia delikatne. Może to @ nadchodzi, jednak nic mnie nie boli, żadnego kłucia ani nic. Co to może być ??? Sorki, że Was zanudzam ale chociaż mogę się wygadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chilla teqilla dziwny masz ten progesteron masz wysoki prawie 20 wydaje mi się że miałaś owulacje. Podejrzany masz ten progesteron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chilla teqilla dziwny masz progesteron prawie 20 wydaję mi się że miałaś owulacje bo masz wysoki progesteron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj:-)Agmon ja bym zrobiła test może to ciąża takie plamienia są podejrzane.co do twojego lekarza to raczej bym go zmieniła ponieważ to ich obowiązek żeby najpierw zrobić badania a póżniej leczyć ale tak trudno jest trafić na dobrego lekarza wiem coś o tym dlatego też zaczełam pić ziółka może one mi pomogą to mój pierwszy miesiąc z ziółkami a staramy sie rok i dwa miesiące mam nadzieję że teraz się uda:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChillaTeqilla
No pęcherzyki w 10dc były ładne, ale w 17dc ginek stwierdził, że chyba owulki nie było, bo nie widać ciałka żółtego... albo że się gdzieś skrył, no i dlatego sprawdzałam progesteron, żeby mieć pewność. A wynik właśnie jest pokaźny, także śmiem twierdzić, że owulacja jednak chyba była :) Poza tym miałam wszystkie objawy owulacyjne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agmon
kwiatt boję się zrobić test bo pewnie znowu I kreseczka i kolejny raz będę zawiedziona. Co do lekarzy to niestety coraz więcej jest takich którzy tylko kasę widzą. Pójdę ostatni raz z wynikami, zobaczę co mi powie i co z moimi jajnikami. Może ziółka już coś zmieniły ??? Chilla Tequilla zaufaj swojemu organizmowi, życzę żeby tym razem się udało. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam że ja też jak mam zrobić test to mam takiego stresa jak bym szła na egzamin jakiś ale jak robię i czekam to zawsze znam odpowiedz nawet jak nie zdąży pokazać wyniku jedna kreseczka będzie i tak też się zawsze dzieję niestety:-(ale bym na twoim miejscu zaryzykowała jak masz plamienia a powinien być @ to coś jest nie tak....ChillaTeqilla intuicja kobieca nie zawodzi mówią że po smutku przychodzi radość i to jest prawda:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chilla teqilla to coś temu twojemu ginekologowi nie wychodzi sprawdzanie tego ciałka żółtego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChillaTeqilla
Kwiatt to by było nie wyobrażalnie wielkie może radości! :D Skoro owulacja jednak chyba była, to na razie nie będę rozpoczynała nowego cyklu z clo, zanim zacznę się tym faszerować, sprawdzimy nasienie M. Dziś 25 dc, korci mnie zrobić test, ale obiecałam sobie że nie będę robić do dnia przewidywanego @, boję się że wynik znów będzie negatywny... :( Lepiej mi jest żyć z nadzieją, niż tak wcześnie się rozczarowywać... Sam fakt dostania @ mnie nie załamie, bo to będzie nowa szansa, tak do tego podchodzę, ale czekanie na niego w smutku będzie krótsze. Ziółka popijam jeszcze, ale troszkę w mniejszej dawce, i tak nie dopijam tego kubka do końca. Mam nadzieję, że nie zaszkodzą gdyby jednak coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChillaTeqilla
* morze radości ;) zauważyłam swój błąd, hehe... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, ja jestem po kolejnej wizycie u ginekologa i mówi, że prawy jajnik gotowy do owulacji, PCO nie widać wiec to dla mnie świetna wiadomość. Idę jeszcze we wtorek, żeby sprawdzić co tam słychać. A jeśli chodzi o moje tsh, mówi, że jest ok. Gdybym była w ciąży wtedy można by było coś zrobić, ale na ten moment to dobry wynik :) Przestaję sobie wmawiać, że jest ze mną coś nie tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChillaTeqilla
Cepelinka, ja bym tego TSH tak nie zostawiała. Skonsultuj się może jeszcze z endo, albo z innym ginem. Nie miej mi tego za złe, chcę Ci tylko doradzić z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chilla teqilla, może i masz rację. Ale skoro wcześnie moje tsh było 1,2 to nie widzę powodu dla którego znowu by miało nie zmaleć. Nie mam objawów niedoczynności tarczycy, zmęczona nie jestem, miesiączki są regularne itd. Nie chcę się doszukiwać u siebie wszystkiego co możliwe, bo do niczego dobrego to nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChillaTeqilla
Zgadza się, nie ma co się martwić na zapas. Ja wolę brać lek na wszelki wypadek jak by się udało zafasolkować, żeby dzidzia była od początku bezpieczna i żebym znów jej nie straciła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gurl
Hej Dziewczyny, jestem już po badaniach. Myślałam, że dostanę zielone światło na pracę nad dzidziusiem, a tu klops. Wyszło, że jestem na pograniczu anemii (niektóre wyniki wskazują już na anemię). Do tego, moja tarczyca przeszła w nadczynność (!!) w ciągu 2 miesięcy... Szok. Od 5 lat leczę się na niedoczynność tarczycy i tutaj nagle takie coś. Testy owu na razie wychodzą negatywnie. Ostatnia miesiączka też odbyła się na 99% bez owulacji, ponieważ była prawie bezbolesna, a u ginekologa już miałam stwierdzone, że z moim ułożeniem macicy każdy płodny cykl będzie zakończony bolesną miesiączką. Jedynym pocieszeniem jest prolaktyna, która bez leków, naturalnie sama sobie spada- z wyniku 91 do 39- w ciągu 2 miesięcy. Dziewczyny czy szczepiłyście się przeciw żółtaczce? Ja dodatkowo zrobiłam sobie badanie sprawdzające czy jestem odporna na wzw a i b i niestety nie jestem. Podobno wypada przed ciąża zaszczepić się przeciw żółtaczce. Ja pluję sobie w brodę, że nie wpadłam na pomysł wcześniej, żeby zrobić sobie badania w tym kierunku. Jak wygląda to u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ChillaTeqilla
Zrobiłam test i nie wiem po co... 9 dpo to chyba za wcześnie, jestem rozczarowana bo wyszedł negatywny, ale czego się mogłam spodziewać? heh... Ale jestem na siebie wściekła! Obiecałam sobie, że poczekam do dnia @, ech... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ChillaTequila rozumiem twoje nerwy ale nie martw sie, poprostu zrob test za pare dni w dniu spodziewanej miesiaczki, zycze Ci zeby ona sie nie pojawila :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia89
Hej dziewczyny,ostatnio rzadko tutaj zaglądam z racji tego że nie mam czasu, nowa praca jest okropna tyle stresu mam że zaczynam myśleć nad czymś na uspokojenie bo melisa czy waleriana nie działają, do tego znowu zaczęłam palić.. nie wyrobie w takim trybie życia za długo.. Teraz czekam na okres powinien sie pojawić koło czwartku może piątku, nie robie żadnych testów żeby nie tracić nadziei bo tylko ona trzyma mnie jakoś w ryzach. Pozdrawiam Was wszystkie i czekam na wasze wpisy o dwóch kreseczkach!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ChillaTeqilla poczekaj jeszcze parę dni i powtórz test a przypatrywałaś sie dobrze na test?bo ja jak byłam w pierwszej ciąży to dopiero za 5 testem zobaczyłam już wtedy mocne kreseczki a jak robiłam te pierwsze 4 to była jedna kreseczka a ta druga taka słabiutka ze nie widziałam jej i myślałam że nie jestem w ciąży i tak też dopiero po paru dniach od spodziewanej@ ujrzałam wkońcu dwie kreseczki....ja też mam dostać @ jakoś w weekend przyszły i jestem bardzo ciekawa ale w ogóle nie myśle że mogło by się udać teraz chodzę często nad jeziorko popływać i wprowadziłam sobie dietkę żeby zrzucić kilka kilogramów bo ostatnio się trochę zapuściłam:-)także czekam pełna nadziei:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny, a brałyście leki na receptę np. encorton, euthyrox i piłyście ziółka ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie biorę żadnych leków ale wiem że dziewczyny które są też na forum i piją ziółka to biorą jakieś leki czy one są na tarczyce??jeśli tak to myślę że nie zaszkodzą ziółka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak euthyrox na tarczycę, ale encorton to steryd na różnego rodzaju przeciwciała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę że tak możesz pić ziółka i nic nie powinno się dziać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×