Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja tak mysle ze

Popieram czytanie smsow w komorce partnera!!!!

Polecane posty

Gość a ja tak mysle ze

Dzieki temu, ze 2 razy zajrzalam do komorek moich bylych, dowiedzialam sie ze bylam robiona w huja i szybko udalo mi sie wygrzebac ze zwiazkow bez przeszlosci. Oczywiscie nie robilam tego stale, tylko wtedy kiedy wyraznie wyczuwalam zmiane w zachowaniu mego partnera, olewanie, krotsze spedzanie czasu ze soba! Nigdy tez sie nie mylilam. Zawsze stala za tym baba. Oczywiscie moja znajoma ofukala mnie ze tak nie mozna, trzeba ufac swojemu facetowi.hehe zwlaszcza jak nagle otrzymuje esy po 23 ..... Teraz jestem w normalnym zwiazku. Ufam memu partnerowi, milosc chyba po grob, nie daje mi zadnych powodow do niepokoju. Nie wylazi nigdzie nocami, nie spoznia sie z pracy, nie dostaje esow po 23 i ciagle ma ochote na seks. Takze dziewczyny nie sluchajcie znajomych tylko zagladajcie do komorek jak macie powody!!!!!!!!!!!!! Ja gdybym nie zajrzala to zostalabym zona najwiekszego ruchacza w okolicy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak mysle ze
oczywiwcie memu obecnemu partnrowi nie grzebie bo nie mam zadnych powodow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogłabym być z kimś komu nie ufam, czytanie esemesów to dla mnie paranoja :O Bardzo cenie swoją prywatność i prywatność innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prywatność prywatnością, ale jeżeli partner daje powody żeby czuć się nie pewnie to co za problem? "Trzeba ufać"...cholera, skoro okazało się, że miałaś racje, to o jakim zaufaniu tu mowa? Bardziej by pasowało "trzeba palić głupa i udawać, że nic się nie dzieje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prywatność prywatnością, ale jeżeli partner daje powody żeby czuć się nie pewnie to co za problem? "Trzeba ufać"...cholera, skoro okazało się, że miałaś racje, to o jakim zaufaniu tu mowa? Bardziej by pasowało "trzeba palić głupa i udawać, że nic się nie dzieje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkjk
Trafil swoj na swego. On zdradza, a ty nie szanujesz prywatnosci innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no oczywiście ja Cię
popieram. Ja też zmarnowałabym kolejne lata z popaprańcem gdybym nie zajrzała w dupie mam takie gadki że nie powinno się jeżeli ma się uzasadnione podejrzenia to powinno się zaglądać w tel nie można a zdradzać można? kto jest gorszy? a kto tak bezgranicznie ufa to przeważnie źle na tym wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eszcze grasują
ja sie dowiedziałam z gazety Z. że mnie robi w h.. I nawet tego nie wyjasnił osobiscie..olał..potem udawał bezdomnego zamiast poprosic mnie do drzwi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to ciiiiii
popieram!!!! dzisiaj bezgraniczne zaufanie = naiwniactwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak mysle ze
Nie mogłabym być z kimś komu nie ufam, czytanie esemesów to dla mnie paranoja a nie wiesz o tym ze partner moze dawac oznaki do niepokoku dopiero po jakims czasie? ja 2 lata ufalam ale nagle facet sie zmienil i wiedzialam ze kogos poznal jest cos takiego jak intuicja..jak ktos chce byc naiwny to prosze bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
a najlepsze w tym wszystkim jest to że jak partner nie ma nic do ukrycia to dla niego nie jest żadnym problemem to że jego partnerka chce sobie grzebnąc w jego komórce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak mysle ze
a najlepsze w tym wszystkim jest to że jak partner nie ma nic do ukrycia to dla niego nie jest żadnym problemem to że jego partnerka chce sobie grzebnąc w jego komórce nieprawda:) ja np jestem wierna a nie pozwalam nikomu grzebac w mojej komorce, nawet mojemu facetowi mimo ze nie mam nic do ukrycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sędziwa pod każdym względem
skoro nie masz nic do ukrycia to nie rozumiem Twego zacięcia w tej kwestii? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami jest tak,ze druga strona jest bardzo wierna ale sms od koleznaki czy kolegi moze zabrzmiec tak dwuznacznie, ze partner sie denerwuje, wiec nie pozwalam grzebac w mojej komorce chociazby dla zdrowia psychicznego partnera ;) Ale jesli chodzi o grzebanie ogolnie to jak ktos powiedzial "Zaufanie ejst dobre ale kontrola lepsza". osobiscie uwazam, tak jak autorka,ze jesli sie nie ma niepokojacych oznak to po co grzebac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionnnnnaaaaaa
ja gdybym nie zajrzała do kom. mojego to pewno jakaś by mi go odebrala. znalazłam sms od jakieś dziewczyny która była podpisana jako dominik a byla to dominika, mój facet wypierał sie tego i wciskał mi kity że to kolega, a ja zadzwoniłam pod ten numer i odebrała dziewczyna. Potem była awantura rękoczyny. Mimo to mój mąż przysięgał że to kolega a widocznie odebrała jego laska. Uwirzyłam do momentu gdy na naszej klasie w odwiedzających pojawiła się on dominika, z czaiłam fakty bo też była w znajomych mego faceta. I była ostra jazda,nawet gdy emocje opadły ona potrafiła do niego dzwonić a gdy ja odebrałam to mi jeszcze na szczelała. Nic mój facet zerwał z nia kontakt, a rok po tym wzielismy ślub, i dalej zaglądam mu do tel. twierdząc że jeśli ktoś nie ma nic do ukrycia to nie bedzie się wsciekał za takie czyny, i wiecie już dośd długo nie zajrzałam mu do komóry bo nie daje mi powodów że coś jest nie tak....i powiem że mi się już to znudziło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm...też uważam ,że jeśli nie ma tzw "czerwonego światełka", to nie ma czego szukać w komórce naszego faceta. Jednak jeśli coś się złego dzieje [ a my kobiety umiemy to dość szybko wyczuć], to wiele spraw może się wyjaśnić poprzez wgląd do wiadomości drugiej połówki. Ale na zasadzie: słuchaj, miałam dość kłamstw, czy możesz mi TO wyjaśnić... Oczywiście jeśli znajdziemy owe TO. jeśli nie, nie przyznawajmy się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co? nie lepiej zapytac wprost jesli sie ma podejrzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
czytanie cudzych wiadomości tekstowych to naruszenie prawa moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjhkjuk
haha ,niektorzy sa mega naiwni Wyobrazmy sobie sytuacje, ze facet zaczyna wracac pozniej z pracxy, unikac seksu itp. Kobieta ma go pytac: kochanie czy ty mnie zdradzasz, pokaz komorke? ma tkwic w niepewnosci 10,20 lat ? A moze nie wypada grzebac w komorce faceta, niewazne ze on pisze do kogos ukradkowe esy po nocach ,oddala sie, cos kreci ewidentnie..Najwazniejsze zaufanie:) Takie kobiety sa wlasnie robione w bambuko latami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e, tam - sa tez kobiety ktore zadaja sie z mezczyznami a przede wszystkim szczerymi osobami, a nie byle facecikami co nie dosc ze pobzykaja na boku to sie jeszczez denerwuja z tego powodu;-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki temu, że ja zajrzałam do komórki faceta dowiedziałąm się, że ma problemy z alkoholem, zaczęłam zwracać na to bardziej uwagę i dzięki temu być może uchroniłam sie, przed życiem z mężczyzną alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
czy nie było innego sposobu poznania? czy naprawdę trzeba do tego naruszać prawo i wolność osobistą drugiego człowieka? to jak grzebanie komuś w portfelu. Bardzo nieładnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
ja tez raz pogrzebalam i jak juz skonczylam czytac, to mialam stan przedzawalowy. do tamtej chwili nie wiedzialam, ze mozna byc takim klamca, a pozniej sie jeszcze zapierac w zywe oczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boze jak wszystkie sie tutaj boja byc zdradzone - jakby to byl najwiekszy dramat wspolczesniej....kobiety;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie;] Pytać w prost można a i owszem ale ludzi prawdomównych ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logooodaaa
czy nie było innego sposobu poznania? czy naprawdę trzeba do tego naruszać prawo i wolność osobistą drugiego człowieka? to jak grzebanie komuś w portfelu. Bardzo nieładnie, dlaczego nie mozna grzebac w komorce faceta jezeli na 90% jestes pewna ze robi cie w huja, bzyka inne i klamie prosto w oczy? facet moze dupczyc inne a ty nie mozesz upewnic sie grzebiac mu w komorce? wlasnie takie naiwniary przegrywaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logooodaaa
boze jak wszystkie sie tutaj boja byc zdradzone - jakby to byl najwiekszy dramat wspolczesniej....kobiety chodzi raczej o niechec do bycia oszukiwana latami, po co marnowac 20 lat ze zdradzajacym? zdrada jak zdrada, gorzej jak facet latami cie robi w huja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***A tak na marginesie na zaufanie trzeba zasluzyc*** Święte słowa ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
ja stracilam 3 lata na debila, bo mu nie przeskanowalam telefonu, z glupoty, bo wierzylam ze to nieladnie. jak juz dostalam go w swoje rece to lecialy wiory, krew i lzy :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×