Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja tak mysle ze

Popieram czytanie smsow w komorce partnera!!!!

Polecane posty

Gość kot.13
ale po co być z kimś, kogo podejrzewamy o zdrady i nas to boli? no po co pytam? A święci to są w niebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13714
Kocie, nie jest to zbyt moralne wyjście, ale pozwala uniknąć dalszego bólu/wykorzystywania. Jeśli miałbym do wyboru swoje dobro, a prywatność zdradzajacej mnie szmaty...heh! PS. O tej porze małe figle-migle są najlepsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość logooodaaa
rownie dobrze mozna kogos podejrzewac o gwalt ale po co zbierac dowody, od razu powiesic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwigilacja........
To fakt, grzebanie w czyjejs korespondencji to nieladna sprawa i generalnie uwazam ze nie powinno sie tego robic, ale.....Jesli juz do tego sie posuwamy, to nie swiadczy to o braku klasy, tylko o tym, ze cos w zwiazku kuleje i ogolnie nie dzieje sie w nim zbyt dobrze. Niektorzy z was pisza ze nie powinno sie tego robic bo trzeba miec do drugiej osoby zaufanie. Tylko ze zaufanie, to nie jest cos, co sie komus daje na od pierwszego dnia znajomosci, ale to zaufanie do drugiej osoby, ta osoba musi zdobyc swoim zachowaniem. Zaufania nie mozna po prostu miec bo sie powinno miec. Jesli mamy zaufanie, to znaczy ze ta druga osoba nie dawala nam w przeszlosci powodow do niepokoju. Jesli jednak takie powody sie pojawiaja, to przeciez nie mozna udawac ze nic sie nie dzieje, w imie tego, ze TRZEBA miec zaufanie......J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13714
A z ciekawości - czy ciasne lateksowe wdzianko nie wyrywa Ci futerka Kocie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, co za tępe dzidy! Uważacie, że macie prawo grzebać w prywatności partnera by mieć dowód zdrady. Miłe panie, sms to nie jest żaden dowód, a co najwyżej poszlaka! Przez żaden sąd nie będzie też dowodem do rozwodu. Sms można spreparować itp, ale mniejsza o to. Jeżeli nawet facet nie ma ochoty na sex i zdradza, to wina zawsze leży po obu stronach (po za przypadkami chorych zaliczaczy i seksoholików). Myślicie, że jak już jakiegoś złapiecie, weźmiecie ślub, zaciążycie, przestaniecie o siebie dbać, roztyjecie i będziecie mieć wiecznie roszczeniową postawę, a życie erotyczne będzie polegało na "daniu" raz na tydzień przy czym owy seks to położenie się jak kłoda to utrzymacie w ten sposób partnera? (oczywiście tyczy się to też facetów, no po za ciązą). Partner\ka szuka kochanka\ki jeśli w jego związku jest ewidentny brak czegoś: uczuć, spełniania potrzeb seksualnych itp. Idąc tym tokiem rozumowania podejrzenia powinny kierować do siebie obie strony, facet tak samo powinien móc czytać wasze wiadomości, te rzekomo dwuznaczne też, bo jak zrozumieć dwuznaczny sms od kolegi? :o Kolega ma prawo napisać do Ciebie "skarbie", a koleżanka partnera już nie? Podobnie z ewentualnym dzieckiem - wymaganie testu na ojcostwo obowiązkiem. Skąd facet ma mieć pewność, że aby NA PEWNO łoży na swoją pociechę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
ja tam cenię sobie wewnętrzny spokój .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inwigilacja........
i nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze skoro nie ma zaufania, to zamiast dociekac prawdy, najlepiej od razu sie rozstac. Wlasnie o to w tym chodzi, zeby sprawdzic watpliwosci, po to zeby je potwierdzic, albo rozwiac. I w ten sposob rodzi sie zaufanie do drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13714
A i Kocie, ty także nie masz zaufania skoro cipką się dzielisz, ale wiadomościami już nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bouzer, ależ faceci bardzo często czytają kobiecie wiadomości w komórce... Czy gdzieś jest przez nas napisane,że to działa tylko w jedną stronę ???.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i Kocie, ty także nie masz zaufania skoro c*pką się dzielisz, ale wiadomościami już nie... hihihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
tu mnie masz IMO- FATALNA SPRAWA Z TYM LATEKSEM:-) ;-) Dobrej nocki teraz już naprawdę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13714
Kot podwija ogon i ucieka - ZWYCIĘSTWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot.13
związek dwojga ludzi ( lub kota i człowieka;) ) nie opiera się moim zdaniem na całkowitym złączeniu lecz jedynie na CZĘŚCI WSPÓLNEJ ( jak w zbiorach w podstawówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wracaj tuuuuuu
kot ty to chyba jestes oazowa panienka lub 30 letnia dziewica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13714
jybagda - no sorry laska. Stać Cie na to aby drugiej osobie zaufać na tyle, aby pójść do łóżka ale wiadomości są PRIVATE (chyba, że Ty z tych co to seks żadna mecyja...)? Takie sprawy ZAWSZE śmierdzą, a jeśli nie zdradzasz, to Alkaida w tą stronę --->

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13714
Cholerny futrzak - zamiast z godnością zniknąć w niebycie, to zawsze musi ostatni raz parsknąć i łapami zamachać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogaciźnie mówię nie
"mówimy o dwóch różnych rzeczach- zdradzanie i oszukiwanie nie jest dobrem, ale grzebiąc w telefonie osoba grzebiąca zniża się do poziomu sprawcy( lub osoby niewinnej). " Otóż nie. Moje prawo kończy się tam, gdzie zaczyna się cudze, ale i w drugą stronę. Moje prawo do wolności od chorób przenoszonych drogą płciową, finansowania cudzych dziwek itd. ma priorytet przed prawem do prywatności zdradzającego. Partner, zdradzając, umyślnie, celowo i planowo przestaje zasługiwać na zaufanie, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by dokonać rewizji. Sam sobie prawo do prywatności odbiera. Gdybym miała uzasadnione powody, zrobiłabym dokładne przeszukanie wszystkiego. Ale nie mam, ponad 5 lat razem i nigdy nie zajrzałam do komórki, do kieszeni czy portfela i nigdy pewnie nie zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jybagda - no sorry laska. Stać Cie na to aby drugiej osobie zaufać na tyle, aby pójść do łóżka ale wiadomości są PRIVATE (chyba, że Ty z tych co to seks żadna mecyja...)? Chyba nie doczytałeś moich wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IMO13714
Ja operuję tylko od tej strony - doczytałem, ale ktoś zapomniał postawić cydzysłowia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalamburyy6
Myslicie ze to jest tak : wraca facet do domu kladzie komorke i baba rzuca sie na tel zeby poczytac o czym pisal? matko ,logiczne jest ze jesli dochodzi juz do takiego szperania to facet/kobitka musza dawac jakies sygnaly ze cos jest nie tak . Wszyscy sa tacy swieci ? Ciekawe tylko czemu jest tyle rozwodow ...i wlasnie ze sms moze byc dowodem w sprawie rozwodowej .Moze nie jeden ale jak jest ich setki ?wcale nie trzeba pokazywac tresci sms wystarczy biling .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exema00
Bylam w zwiazku 3, 5 roku. Od zawsze uwazalam, ze komorka, laptop, ogolna korespondencja drugiej osoby to swietosc. Nigdy nikomu nie zagladalam do tych rzeczy. Ale nadszedl moment, ze jakos intuicyjnie pomyslalam, czy on jest wobec mnie szczery i lojalny, Zajrzalam do jego laptopa i przejrzalam GG. Okazalo sie, ze moj M. bedac na miesiecznym szkoleniu na mazurach zdradzal mnie z innymi laskami. Chwalil sie kolegom jak je rznal w lesie i samochodzie i ze jedna to sie nawet w nim zabujala. Oczywiscie wyparl sie tego wszystkiego, mowiac, ze to nieprawda, chcial sie pochwalic kolegom. Ale najgorsza byla jego rozmowa na GG z jakas panna, z ktora umawial sie na basen. Z ich rozmowy wynikalo, ze sie spotkali kilka razy i calowali. Do tego sie przyznal, ale oczywiscie sie nie kochali. Zerwalam z nim. Nie jestesmy ze soba 3 miesiace i jestem bardzo szczesliwa, ze nie jestem juz tym czlowiekiem. Jestem za tym, zeby czytac korespondencje partnera. A dlaczego ? Zeby miec szanse ulozyc sobie z kims innym zycie, kto nie bedzie na w chuja robil i osmieszal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że kontrola jest podstawą zaufania:P Tak więc od czasu do czasu zajrze do telefonu mojego faceta, albo na pocztę i nie uważam, że to coś złego, on również może zajrzeć do mojej. Nie mamy nic przed sobą do ukrycia. Pozatym sami sobie wyznaczamy granice naszej prywatności, więc jesli nie przeszkadza to drugiej osobie, to czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna2011
No dobra, a co jeśli facet non stop nosi telefon przy du***? Pisze z koleżanką i wszystko kasuje, bo nie daj Boże wyrwałabym coś z kontekstu i po swojemu odebrała. Dla mnie to nie jest normalne- skoro mówi, że nic złego nie robi tylko pisze to po co to wszystko, tajemnice jakieś. Poza tym żonaty facet nie powinien pisać z jakąś pierdo** gówniarą która się w nim zabujała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oktawionka
popieram czytanie smsow!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do exema00
witaj w klubie, historia prawie taka sama z tą różnicą że ja dowiedziałam się jak byłam w szóstym miesiącu ciąży(i po ślubie) ale i tak pogoniłam go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×